Nigdy się nie można poddawać, należy tylko zmieniać sposoby wejścia na szczyt, bo nie każdą ścianą da się wejść. Tym bardziej, że Roztocze to nasze wspólne dziedzictwo i macie do dyspozycji kilkaset szabel muchowej szlachty od Świnoujścia do Sianek w Bieszczadach.
Na szczęście, jest już wrzesień i natężenie kajakowe maleje. Jesienią i zimą można się będzie nad tym zastanowić.
Tymczasem, życzę taaakiego lipienia
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek