|
Żadna ryba nie trze się byle gdzie, a wielkość eksploatacji ryb z łowiska powinna być w gestii gospodarza wody. Jak gospodarza nie ma, lub gospodarz udaje, że jest, to musimy myśleć za niego.
Nie mam jednak pretensji jednak do nikogo kto zabił 16 kilową głowatkę. To jest już przyzwoita ryba i łowcy należałoby raczej po wędkarsku pogratulować... co w normalnych czasach pewnie miałoby miejsce... a teraz jest tylko lincz i palenie stosów.
Kormoranek nie obraź się, ale nie mam ochoty z już tobą rozmawiać. Już na dziś wystarczy.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Pogratulować złowienia owszem zabrania nie. Ostanio w Ameryce padł rekord pstrąga i łowca zabrał go do spreparowania. W tej chwili jest awantura jak mógł cos takiego zrobić. Uważam, że słusznie. Uśmiech i prężenie karku przed wiszącym nad kominkiem okazem nie jest powodem do dumy, a jedynie świadczy o krótkowzrocznym i samolubnym myśleniu delikwenta.
Przymusu dyskusji nie ma.
|