f l y f i s h i n g . p l 2024.05.02
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: PZW Nowy Sącz - jest tam kto?. Autor: Jerzy Kowalski. Czas 2024-05-02 10:35:10.


poprzednia wiadomosc Odp: Głowacice w Sanie : : nadesłane przez marcins (postów: 1465) dnia 2013-12-06 13:37:00 z 46.7.137.*
  Artur, ciezko sie zamiata podloge kiedy z dachu woda leci na leb...Wlasnie przez to ze wszyscy
sie staraja zajmowac wszystkim, jest bajzel. RZGW osobna dzialka, Straz Rybacka osobna,
PZW osobna etc...Wszedzie pelno zdezorientowanych ludzi majacych ze soba watpliwy
kontakt oraz czasem rozbierznosc interesow. A powinno byc tak, ze jak podchodzisz do wody i
chcesz z niej wyjac zwalone drzewo, zarzucic wedke albo wylac gnojowice, to jest jedna
instytucja ktora ogarnia temat- czyli czy mozna , jesli to jakie kwity i gdzie zalatwic
etc....Panstwo Polskie umylo rece oddajac wody na pastwe glosowan dzialaczy zwiazkowych
pod watpliwym nadzorem RZGW , ktorego urzednicy maja ryby generalnie w pompie i
najwaznijsza jest dla nich matematyka operatow...Pospolite ruszenia nie sa od ochrony tarlisk,
pilnowania koparek etc. Wy sie zajmijcie praca, placcie podatki, a ludzie z jednej rzadowej
agencji powinni tych wszytskich spraw pilnowac- za te podatki. Nie odkrywam Ameryki, bo tak
to dziala w krajach gdzie jeszcze sa ryby i raczej zawsze beda...Dzis pilnuje wszystiego
,,dziesieciu '', wiec nikt niczego nie pilnuje ostatecznie...Trzeba znalesc polityczne poparcie dla
takiego pomyslu ( stworzyc agencje z fachowcami na etatach, ktorzy nie boja sie
wedkarzy/wyborcow ), a jak ktos bedzie kiedys chcial zeby pomoc w organizacji, to moge
pomoc bo cos tam widzialem- choc bedzie to dla mnie tylko zyciowym klopotem...
Pozdro
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Głowacice w Sanie [0] 06.12 17:39
 
Do tego zmierzam.
W większości krajów wodami naturalnymi zarządzają agencje środowiskowe... u nas MRiRW, czyli jeden z użytkowników... głównych.
Dlatego konieczny jest rozdział...., z tym, że musi powstać coś na kształt agencji, o której mówisz. Tylko ta agencja musi mieć decyzyjność dokładnie o wszystkim, co dotyka wód. I tu się pojawia nasz główny problem. To jest to, o czym mówisz. Wodami rządzi i transport, i budownictwo, i rolnictwo i energetyka, a najmniej w tym jest fachowców od ekologii wód, ichtiologii i tak dalej.... Do tego jeszcze zarządzanie w wielu kwestiach jest rozdrobnione do granic absurdu i gminy "rządzą" kawałkami rzek. One muszą w tym wszystkim istnieć, ale nie w ten sposób, że byle wójt może "zdecydować" o zniszczeniu ekosystemu.......Zarządzanie musi być zlewniowe, żadne inne się nie sprawdza...nigdzie.
Pisząc o fundamencie mam na myśli, że bez dbałości o siedliska nie ma szans na rybne wody......
Na obecną chwilę niszczona jest jedna rzeka po drugiej, tysiącami kilometrów. Za, w sumie nasza kasę, dokonuje się eksterminacja życia naszych wód..... stąd dziś musimy to zatrzymać, żeby jeszcze w ogóle było o czym rozmawiać...
Tylko tyle, i niestety, aż tyle trzeba zmienić.
Moim zdaniem.
pzdr
Artur
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus