I musisz Synek przejść kolejny etap, żeby zrozumieć że są wędkarze którzy nie łowią na jakimś łowisku na którym wypada być, bo nic nie robią z motywacji typu "wypada". Są też wędkarze którzy wolą łowić jelce na #0 niż pstrągi na #6.

Co do hipsterki i lanserki, to urocze przedsięwzięcie pod nazwą Sztuka Łowienia, jest właśnie typową reprezentacją skomercjalizowanego pokolenia post hipisowskiego, gdy w głośnikach jeszcze leci The Doors, ale w głowie już tylko kasa,kasa i nowe świecidełka... Bardziej dosadnie ujął to koleś z Pidżama Porno: "Rock'n'roll umarł, rock jest martwy stary, po co kończysz to piwo, masz karabin zamiast gitary..."

Robię sobie muchówkę na suma ale to forum po prostu nie zasługuje na pisanie otwarcie o wędkarstwie muchowym.

Na fotkach ze szkółek łowienia ludzie wyglądają jak klony... za duplikacją stylu idzie też duplikacja postaw... a ty mi tu wyjeżdżasz z chińskim przysłowiem? Do kogo ono ma się niby odnosić ? Do ludzi, którzy powtarzają brednie o rzekomych brakach w technice rzutu ludzi używających cięższych linek do kija ? Czy też do ludzi którzy śpiewają zawsze w najgłośniejszym chórze kolejnych mądrości etapu?

I to twoje materialistyczne pitolenie, ze musze przejść etap, na którym ty rzecz jasna juz byleś. Co siejesz to zbierzesz...

Jol
KD

Taki mądry chłopiec a nic nie zrozumiał. ..
Łów sobie co chcesz i na co chcesz...
Odnieś to również w stosunku do innych.
To w sumie tylko wędkarstwo.
Najważniejsze to starać się być dobrym człowiekiem.

Rozumiem i czuję każdym atomem. Nie przyjmuję jednak Twojego tekstu znad tej smródki gdzie się spotkaliśmy. Ja łowię jelce nawet tam, gdzie sumy zbierają kaczki z wody. Po to je łowię, żeby je podziwiać. Dziesiątki razy olałem większe ryby dla jelców.

Jo
KD

Synu odpierdol się od Dmycha ok?

"Robię sobie muchówkę na suma ale to forum po prostu nie zasługuje na pisanie otwarcie o wędkarstwie muchowym." Rzeczywiscie to nie na to forum; ludzie po paru miesiacach oczekiwania, znowu zaczeliby sie dopytywac gdzie jest ta slawna muchowka.

No właśnie Wicuś, nie ma tematu

nigdy nie bylo; bylo jedynie troche dymu

Ty sobie jedź z Bigosem do dżungli brazylijskiej i łap za cyce zakonnice, lub za szparki misjonarki. Dla mnie łowienie jelców to absolutny top. Jakoś nie wyobrażam sobie siebie z okazem... właściwie to po chuj się z tą rybą tak mocować? Może parę smoków sobie pyknę, ale też bym nie chciał być chłopcem z bajki "Kamieniaczek", co to musiał z łuku strzelić do każdego zwierza na prerii... na końcu zamienił się w kamień. Łowi się dla siebie a nie na pokaz.

Joł madafaka
KD

To zejdz na mikro muchy bo moze ci sie zdarzyc okaz jelca. Troche dymu ale bez ognia-przestan palic to gowno. Wez sie garsc i odpusc sobie Crafiego Lefta. Zabierz sie za cwiczenia praktyczne bo tu jest wciaz kilku naiwniakow, czekajacych na rzuty swiniakiem przez plot za pomoca #4.

No widzisz jakie z was niecierpliwe chłopaki....