|
Odp: Nie mogłem się oprzeć
: : nadesłane przez
Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2014-07-31 12:31:41 z *.play-internet.pl |
|
Życie jest dynamiczne i nie należy zbyt sztywno trzymać się przepisów kulinarnych. Otwartość jest stanem umysłu, co nie oznacza możliwości rozwiązania wszystkich problemów.
Gdyby z dnia na dzień wszyscy towarzysze z PZW stali się super-zajebistymi kolesiami to problem energii pozostanie. Problem niedoboru energii dla wędkarstwa pozostanie (bo ta energia przecież nigdzie nie ginie, tyle tylko, że zamiast na łowiska idzie ona na walkę z nadmiarem przepisów, na straty wynikające z ogromnego marnotrawstwa pieniędzy publicznych, na które ktoś musi robić zamiast na łowisko, na niewydajną pracę słabo zautomatyzowanej gospodarki, na co potrzeba z kolei kapitalu, który trwoni sie na bzdury i prywatne i publiczne itp. itd.)
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Nie mogłem się oprzeć [2]
|
|
31.07 12:39 |
|
|
"Otwartość jest stanem umysłu ..."
Sugerujesz, że gdzieś tam błądzą dwie szare komórki i w przypadku gdy się zderzą to
powstanie myśl |
|
|
|
Odp: Nie mogłem się oprzeć [1]
|
|
31.07 13:00 |
|
|
Ja Tobie Arturze tylko unaoczniam swój pogląd na to gdzie leży prawdziwa moim zdaniem przyczyna rybokiepy w PL. Usuniesz PZW i nic się nie zmieni, bo ludzie dalej nie będą mieli czasu i kapitału na łowiska. U nas ludzie pracują za grosze, mają jedną z najniższych w Europie kwot wolnych od podatku (redystrybucja dla bogatych), przychód naszych krajowych firemek jest wyzysk i siła ludzkich mięśni zamiast automatyzacja, do tego dodaj tą sarmacko-materialistyczną mentalność tych, którzy noszą zewnętrzne znamiona elitarności i masz trzy OSy na krzyż. Energia Panie Hrabio, Energia. To się liczy. |
|
|
|
Odp: Nie mogłem się oprzeć [0]
|
|
31.07 13:22 |
|
|
Gdyby w Polsce faktycznie było ogromne ciśnienie mającej "kupę kasy do wydania" klasy średniej na hotele, restauracje, licencje i sprzęt to ten beton z PZW byłby na pierwszej linii do skonsumowania tego tortu. Problem w tym, że każdy wie, że żadnego tortu nie ma, a ludzie by chcieli coś z niczego. Przyczyną jest marnowanie energii (pieniądze są tylko narzędziem jej pomiaru) co jest kwestią stricte polityczną, a więc raczej nie na to Forum. Tu jednak warto byłoby być świadomym jej istnienia, żeby nie domagać się tego co w obecnym ustroju i kulturze nierealne. Prozaiczna obserwacja jest taka, że wielu by chciało, ale nie może. A Ci co mogą mają tak mało potencjalnych współpracowników, że aby nie stracić życia na szukanie Teamu do objęcia jakiejś rzeki swoim patronatem, często tracą cierpliwość i jadą na ryby za granicę. A z kolei to, że jest tak mało tych co mogą wynika z gospodarki, a nie tego co sobie jakiś działacz wymyśli. |
|
|
|
|
|
|