f l y f i s h i n g . p l 2024.05.19
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Informacjie o kiju muchowym?. Autor: Maciej Pszczolkowski. Czas 2024-05-17 19:31:57.


poprzednia wiadomosc Odp: Czarna Przemsza : : nadesłane przez Sławo (postów: 3366) dnia 2014-08-29 20:43:42 z *.dynamic.chello.pl
  świetna dyskusja nieodbiegająca od standardów FF - o czym mowa i co się dowiedzieliśmy ?
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Czarna Przemsza [0] 30.08 12:12
 
świetna dyskusja nieodbiegająca od standardów FF - o czym mowa i co się dowiedzieliśmy ?

Dowiedzielismy sie ze w kraju pokutuja stare przyzwyczajenia wedkarzy. Placa licencje i chca jej cene odrobic rybami.
A PZW, ZO itp. (takze wedkarze) sie nie zmienia zbytnio i sypie mieso do wody, aby wedkarze mniej narzekali.
Wystarczy policzyc ilu jest wedkarzy i na kazdego dac 3 ryby dziennie, przez caly rok, ile to wychodzi?
Pewnie przy takim przeliczniku zabraklo by ryb nawet w Baltyku.
Wiadomo ze nie wszyscy lowia codziennie, ale miejscowi moga.
Nawet nie zabierajac ryb oslabia sie je lowieniem, co musza nadrobic to pokarmem, ktorego moze nie byc wystarczajaco.
Pamietam kiedys w jednej z wod w Salisbury zarybianej co ok. 2 mies, wsypano 2x wiecej ryb aby starczyly na dluzej bo wedkarze narzekali ze za malo tam ryb, skutek byl taki ze ryby braly wszystko co spadlo na wode i po 2 tygodniach woda opustoszala. Bylo po prostu za malo pokarmu na taka ilosc ryb i wszystki byly chudsze niz wpuszczono. Dla wedkarzy byl ra,j bo braly jak glupie, ale bylo to lowienie jak w akwarium, a ryb starczylo na krocej.
 
  Odp: Czarna Przemsza [1] 30.08 15:32
 
świetna dyskusja nieodbiegająca od standardów FF - o czym mowa i co się dowiedzieliśmy ?

a to trzeba by (baczność !!) Hrabiego (spocznij) zapytać, który jestestwem swem oraz "wiedzą absolutną" opanował i przyćmił wątek.

mogę jedynie pokusić się o marne z mojej strony podsumowanie...

Ja się np dowiedziałem że tupię nóżkami stojąc w kolejce po licencję na Czarną Przemsze (choć od póltorej roku nie byłem i tam raczej nie pojadę) żadąjąc przy tym zrobienia tam łowiska lipieniowego na miarę Sanu (buahahaha) a przy tym wsypania do rzeki cysterny ryb (albo dwóch tak żeby na brzeg wyłaziły) i tylko i wyłącznie dla siebie - tzn z wyrytym napisem "dla Przemka". W koncu płace to chcę lipieniowego OSa, zupełnie tak jakbym nie miał gdzie tego cholernego lipienia łowić i to do tego za darmo w dzikiej nieuregulowanej rzece ;)

Dowiedziąłem się tez że na pomorzu są ludzie, którzy więcej wiedza o rzece na drugim końcu Soplicowa mimo że nie słyszeli, nie paczeli, nie wąchali (tak tak, kto pamięta Przemszę z lat 90tych wie o czym pisze) i nie łowili jak również nie znają jej historii . To właśnie ich zdaniem wyłącznie tęczak ma tam sens, bo tak stwierdzili eksperci z PZW 15 czy 20 lat temu jak robili OS i to jest święte i niepodważalne a rzeka przez ten czas stała w miejscu i nie zmieniła się nawet o "jednego chruścika"... słowem "taki mamy klimat")

Można było się tez dowiedzieć, że aby ocenić termikę nie wystarczy termometr i obserwacja temperatury w przeciągu roku bo zdaniem Hrabiego (i tutaj przegapiam baczność) trzeba zrobić specjalistyczną EKSPERTYZE.

Najważniejszy morał z dyskusji to jednak fakt, że aby zrobic nokill dla lipienia i potokowca na Czarnej Przemszy co uważam ze nie jest jakąś wydumaną zachcianką (tęczaka niech dalej beretują za te 30 zł, bo po to tam przyjeżdza 90% homo sovieticus) nalezy wykonać szereg ekspertyz i badań, najlepiej przez ichtiologów z PZW bo PZW wszak ma najlepsze dane w tym zakresie a obserwacje wędkarzy czy nawet (O ZGROZO !!! ) indolentnych i krnąbrnych biologów są brzydko mówiąc "gówna warte" . Nie przemawiają nawet do rozumu historyczne przyrosty potokowców i lipieni jakie miały tam miejsce (dopóki nie trafiły na patelnie w majestacie regulaminu OS) Słowem... BADANIA, EKSPERTYZY i basta (choć niewątpliwie mogły by się też i przydać)

Wreście (jak to mawia pewien polityk PiS) dowiaduję się że (bacznosć) Mości Hrabia (spocznij) , którego niegdyś szanowałem, tylko pozornie jest otwarty na dialog bo w rzeczywistości manipuluje wypowiedzią innych, unika odpowiedzi na pytania, używa demagogii aby tylko i wyłącznie zabłysnać w dyskusji jako jedyny sprawiedliwy i wszechwiedzący. Można by to usprawiedliwić nieumiejętnym rozumieniem tekstu swojego adwersarza, bo przecież ten pięć razy pisał Hrabiemu (znowu miała być baczność) o co tak naprawde mu chodzi, ale Hrabia wolał przekręcić, zmanipulować i odwrócić kota ogonem. Dziwne to bo człek wydaje się w piśmie rozumny i niewątpliwie w wypowiedzi sprawny a nawet śmiem stwierdzić na swój sposób inteligentny.


Taki to Hrabia - Gagatek ;) ale przynajmniej grzyby potrafi zbierać, nie wiem tylko czy nie powinien poddac ich jakiejś ekspertyzie mykologicznej i toksykologicznej czy aby na pewno jadalne i czy aby nie zawierają nadto metali ciężkich i wapnia bowiem od tego drugiego ponoć mózg się "lasuje" ;)




 
  Odp: Czarna Przemsza [0] 30.08 16:33
 
Widać trzeba gadać jak prostak … chopy, weźta se tam puśta lipka i łówta

No ale żeby Hrabiego już nie szanować ... e, jestem zawiedziony

 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus