f l y f i s h i n g . p l |
2024.05.27 |
|
| | | | | |
| | | | |
FORUM WĘDKARSTWA
MUCHOWEGO
|
|
|
|
Odp: Grupa III naszych kochanych cieków
: : nadesłane przez
faraon (postów: 1401) dnia 2014-10-22 00:34:35 z *.19-2.cable.virginm.net |
|
Też, tak uważam.
Na marginesie dyskusji, chciałbym poruszyć sprawę, czy w danym cieku odbywa się
skuteczne tarło, bo to ma kapitalne znaczenie dla wielu poruszanych na tym forum spraw.
Wszyscy zadają sobie to pytanie, łącznie z naukowcami, ale dla niewielu rzek da się
jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć.
Dana rzeka, zgodnie z umową zawartą z RZGW, musi być corocznie zarybiona zadeklarowaną
ilością materiału. Pstrągi występują, ale mimo obfitych, wieloletnich zarybień daleko populacji do
występowania na brzegi. :)
Obserwacje wskazują, że do tarła dochodzi, albo ma pełne prawo dojść. Trzeba więc w prosty
sposób oznakować przyżyciowo narybek (a wpuszcza się wylęg). Tylko kto to ma zrobić, skąd
wziąć na to pieniądze, kto i za ile to zrobi? Zakładamy, że w końcu do wody trafiają rybki z
plamką na trzonie ogonowym. Po paru latach w rzece stwierdza się zarówno ryby z plamkami,
jak i bez nich. Hurra, jest tarło naturalne. Teraz tylko pozostaje zakwalifikować ciek do I lub II
grupy. W przypadku zakwalifikowania do I grupy trzeba opierać się wyłącznie na potencjale
naturalnym rzeki, bo dorybienia są bezcelowe, albo i wręcz niewskazane. Ale, jak to
wytłumaczyć RZGW?!
W przypadku rzeki z II grupy dorybiamy rybkami z plamką, a wędkarze mają bezwzględny zakaz
zabierania ryb bez plamki. Tak w świecie już bywa. Może jednak zbytnio pojechałem po
bandzie. Przecież mamy OS-y, gdzie jest wszystko OK, no i budowane są przepławki i burzone
urządzenia hydrotechniczne rodem z minionej epoki, a i zawodnicy nie narzekają, jak się okazuje
po Antropiku i PZP. ;)
Jesli by potraktowac OS-y jako poletko doswiadczalne, wspomagajac ich prace od strony "naukowej" praktycznej to byla by wspolna kozysc, OS-y stana porzadnie na 4 lapy, a doswiadczenia, materialy badan i wnioski, oraz praktyczna wiedza z tego wyniesiona ulatwi prace na pozostalych rzekach.
Z tym czekaniem i testowaniem tarla to niewypal. To tak jakby pytac rybe czy chce sie bzykac u zrodel czy pod zapora i domyslac sie jej odpowiedzi. Trzeba je po prostu puscic wolno i niech sie bzykaja gdzie im najbardziej odpowiada, ale zapewniajac odpowiednie warunki u gory jak i na dole.
Tak jak teraz jest, to Oni (Opiekunowie OS-ow sie mecza i czesc ich pracy idzie na marne, bo utrzymuja zawodnikow aby im pomagali, a przy tym pozostali dostaja po glowie, a calosc stwaza sytuacje niezamierzonej dyskryminacji.
Wiadomo ze to robota nie na jeden sezon, ale zwlekajac sytuacja jedynie sie pogarsza.
Jak pisalem trzeba zaczac od gory.
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Grupa III naszych kochanych cieków [0]
|
|
22.10 01:02 |
|
|
w kwestii tarla jest jeszcze jeden szczegol, a powiazany scisle z roznorodnoscia gatunkow.
Otoz ryby przed tarlem musza przejsc okres podniesienia kondycji, ktory zwykle jest sezonowym obrzarstwem.
Jesli w wodzie brakuje innych gatunkow, zwlaszcza mniejszych, to ryby na samych muchach i nimfach niewiele zyskaja, wiec i tarlo bedzie marne jak i pozniejsza kondycja wylegu i tym samym narybku.
Tarlaki polawiane z rzeki i pochodzace z "wpuszczakow", nie beda dobrym materialem.
Jedno, ze czesto warunki hodowli powoduja degradacje genetyczna (sztuczne pasze) to na dodatek ryby takie maja slabszy wyleg, bo nie "podtuczyly" sie w gatunkowo sterylnej wodzie przed tarlem. |
|
|
|
|
|
|
|
|
Copyright
© flyfishing.pl 2002
wykonanie |
|
|