|
najciekawsze jest to ze Anglik, gdy nie chce sie osmieszyc jakims glupim, llub niepoprawnym pytaniem, mowi " bo moja zona zastanawia sie czy bylo by lepiej tak a tak, lub innaczej".
Sa to zazwyczaj jego osobiste watpliwosci i pytania, ale w razie palniecia gafy, czy glupoty, wina spada na "babe" ktora ich zdaniiem nie ma (nie moze miec) pojecia o polityce technice itp. tematach.
Dla mnie to ignoranctwo, tchurzostwo i brak odpowiedzialnosci.
|