|
No niezłe jaja. I kłusownik i ci dziwni wyglądający na bandziorów ludzie powinni trafić przed sąd. Chore metody ochrony. Gdyby temu gostkowi coś się stało mieliby niemałe kłopoty. Amatorszczyzna. Upust morderczych instynktów. Ogólnie paranoja.
A mnie ten filmik rozbawił. "Kilku brysiów goni brysia". Biorąc pod uwagę, że na rybach często jest nudno, to takie akcje powinny być często urządzane w całej Polsce co by podnieść atrakcyjność łowisk.
Gospodarze wód powinni zatrudniać meneli jako kłusoli i kilku sterydowców z siłowni jako pałkarzy. Przysypia człowiek w krzakach a tu nagle taka akcja tuż obok niego ! Samo wędkarstwo nie daje takiej adrenaliny. To jak skok na bandzi !
Hehehe, jakże nowego znaczenia nabrałoby wyświechtane hasło "Złów i Wypuść" !
Za dodatkową opłatą można by się dołączyć do lania gościa za np: brak ryb, za nadmiar komarów i kormoranów, za szefa buca i, że Jolka woli czy wolała innego, itd. Wreszcie, jak u zarania człowieczeństwa, wracałoby się z wyprawy z sińcami. Gdyby menel była za lichy zawsze można by palnąć przebierańca na dokładkę.
|