|
To mnie przekonało, że pora opuścić to forum.
Uruchomiłem kompa jak co dzień. Po sprawach pilnych zaglądam na forum i widzę ten post. Patrzę i oczom nie wierzę. Data na zegarku, no marcowa. 1 kwietnia blisko ale jeszcze nie dzisiaj.
Nagle wiadomość To mnie przekonało, że pora opuścić to forum. wywołuje torsje, mrozi krew w żyłach, a syreny za oknami wyją, oj wyją!
Czyli to nie żarty! Rany Boskie, Myster rabiego nie ma na forum! Boże, zaczęło się!
Wojna! Putin ruszył!!!
Hrabia pewnie o 19:10 dnia wczorajszego za szable chwycił, na koń wskoczył i pognał. I w Dzikich Polach stawia teraz opór przeważającym siłom wroga. Co za szlachetna postawa, porzucił prywatę, bo miał mi przecież nawymyślać. Szlachetny człowiek. Pojawia się myśl, czy w gniewie nie zerwał ze ściany ulubionej muchówki zamiast pradawnego miecza? Nic to, wszak muchówką potrafi czynić cuda. Poradzi sobie i teraz. Druga myśl, zapewne sam tam goni po stepie, bo przyjaciele pewnie i tym razem go opuścili. To smutna historia ale na to już nic nikt nie poradzi.
A ja cholera jeszcze przed kawą! I z pełnym pęcherzem. Kolejna myśl, iść się wysikać tu czy "donieść" na front i tam zużyć mocz jako broń biologiczną na najeźdźcach?
Ale okazuje się, że to nie syreny wyją a alarm w samochodzie na ulicy piszczy. Wszyscy dookoła mili i uśmiechnięci. Dzień jak dzień. Nic się nie stało. Słońce świeci.
Czyli luz, kawę można zrobić i wypić.
Doczytałem posty i widzę, że to zniknięcie jest z gatunku "Never Ending Story".
Myśl straszna, że Pomorski Zagończyk może powrócić.
Póki co piosenka o innym szlachetnym rycerzu co to uratował krainę Fantazji.
Specjalnie dla niego, Limahl. Nadesłany link: https://www.youtube.com/watch?v=MccmHwA-c4U
|