f l y f i s h i n g . p l 2024.05.17
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: A teraz niech SF i pan D. pocałują misia w d... czyli.... Autor: zeralda. Czas 2024-05-17 10:03:35.


poprzednia wiadomosc Odp: Kto nie był, niech żałuje!!! : : nadesłane przez trouts master (postów: 8679) dnia 2015-10-19 08:53:21 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Wszystko jak najbardziej się zgadza, tylko dotyczy to wszystkich ryb, nie tylko głowatki.
Kto załatwił San po 1985r wiedzą wszyscy i niebyli to (jak niektórzy szukali wymówki) łowiący na kulę (tzw.
samołówkę, buuuuhhaaaaaaa,ha,ha) i spinningiści a właśnie tacy o których wyżej piszesz.
Dlatego coraz cześciej wspominam o skutecznej ochronie miejscowych populacji ryb w sposób za który może
"dostanę kulę w łeb" a który bardzo mi sie spodobał ze wzoru stanu Minnesota.
ZAKAZ ZABIERANIA RYB PRZEZ PRZYJEZDNYCH!!!!!!!!

Dwie "szczeble" niżej Jacek P. organizuje szkółkę wędkarską na Dunajcu i przez ten temat kolejnych kilka
szczebli niżej dostałem zjeb.....
Od dawna nie biorę udziału w takich typu imprezach, nigdy nie byłem na Pucharze Głowatki (choć za młodu na
Podhale mnie ciągnęło), nawet w Bieszczadach choć mam na to "dwa kroki". Wszystkie zloty, festiwale
również mnie nie interesują bo to prędzej czy pózniej przyczyni się do wyrybienia wody a ja dołożę na pewno
do tego "cegiełkę". Pewnie jestem "dziki" ale za pieniądze nie wszystko można kupić.

Niestety dopóki pewnymi rzeczami bedzie dalej "rządzić ekonomia" jak wyjaśniał mi to bardzo mądry człowiek
to co rano bede się budził i szukał nocnika, póki nie zrezygnuję z polskiego wędkarstwa (a jest to już bardzo
bliskie).

Pozdrówka.
Daj znać jak wpadniesz na San za "miedźką", popatrzę jak łowisz.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Kto nie był, niech żałuje!!! [7] 19.10 15:42
 
Sto głowacic na koncie.... Gość bez żenady opisał swoje doświadczenia. Jak to
skomentujecie?
 
  Odp: Kto nie był, niech żałuje!!! [6] 19.10 15:57
 
Dzięki "temu gościowi" jak i wielu innym z tamtej epoki nauczyliśmy się jak skutecznie łowić ryby. Szkoda tylko
że większość nie potrafi zrozumieć że mięso rybie nie jest nam potrzebne by żyć. Gdyby "pospólstwo" do
którego i my się zaliczamy było od tego odcięte to i wody byłyby pełne ryb.
Jak na obecne czasy widzę jedyną możliwość aby pozbyć się "nierozsądnych" kolegów po kiju. Zrobić reformę
w Związku i wędkowanie zrobić jako sport ekskluzywny (drogi a najlepiej bardzo drogi). Beda wtedy środki na
ochronę a i "biedne trutnie" i szkodnicy odpadną. Fakt że pewnie przejdą przez tzw. kłusownictwo zanim
zrozumieją że to już nie dla nich.
 
  Odp: Kto nie był, niech żałuje!!! [4] 19.10 16:17
 
Jak oceniasz postawę tego konkretnego członka PZW, w kontekście tego o czym
piszesz?

 
  Odp: Kto nie był, niech żałuje!!! [0] 19.10 18:53
 
Pamiętam jak kol. Małeta stał opalowany przez cały dzień na dołkach w Łączkach pod skałką. Na drugi dzień już wszyscy wiedzieli że wyjął głowatkę. I tak codziennie katował, wchodził od strony lasu.
 
  Odp: Kto nie był, niech żałuje!!! [2] 19.10 19:01
 
Chodzi ci o kolegę Małetę?
Na pewno doskonały wędkarz jak większość mistrzów z "tamtych lat". A jego postępowanie z głowatkami?
Cóż, myślę że niewiele zrobił wykroczeń niezgodnych z zasadami wędkowania.
Mam nadzieję, że w ówczesnych czasach pewnie ruszył by głową.
Dzisiejsi mistrzowie w muszkarstwie watpię żeby mieli szansę z takimi wędkarzami jak z minionych lat.
 
  Odp: Kto nie był, niech żałuje!!! [1] 19.10 21:29
 
Dzisiejsi mistrzowie w muszkarstwie watpię żeby mieli szansę z takimi wędkarzami
jak z minionych lat.

Dzisiejsi, potencjalni mistrzowie nie mają szans na spotkanie z taką ilością głowatek,
w dużej mierze dzięki takim "mistrzom" z dawnych lat, to jest pewne.
Za komentarz wystarczą słowa żony tego wędkarza.
Reszta jest milczeniem.
 
  Odp: Kto nie był, niech żałuje!!! [0] 19.10 23:28
 
Dzisiejsi, potencjalni mistrzowie nie mają szans na spotkanie z taką ilością głowatek,
w dużej mierze dzięki takim "mistrzom" z dawnych lat, to jest pewne.
Za komentarz wystarczą słowa żony tego wędkarza.
Reszta jest milczeniem.


Nie chodziło mi o mistrzów w sensie łowienia tylko głowacic. Mistrzowie potrafią zaplanować, skojarzyć,
polować, podejść i złowić duże ryby. Dzisiejsi łapią i polują na najczęściej na punkty.

Co do "szans" na spotkanie tych ryb ... wszystko zależy od gospodarza. DOBREGO!!!

P. S.
Gwoli wyjaśnienia, głowacice zazwyczaj "żyją" w min. dwie. Warunkiem tego jest oczywiście pewność że jedna
z nich nie dostała w łeb.

Pzdr.
 
  Odp: Kto nie był, niech żałuje!!! [0] 20.10 11:05
 
Witam,długość naszych jelit wskazuje na roślinożerność może czas przestać zjadać każde mięso,pozdrawiam
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus