| |
Nie tylko brak wyobraźni ale także tchórzostwo i zwyczajne szpanerstwo. Na tym forum publicznie napisałem o tym, że dwa razy zbankrutowałem i łowię sobie na leszczynki i cantarki. Od razu słabe i zakompleksione jednostki, fałszywie skromne i zadufane w sobie traktują to jako słabość i zaproszenie do ataku. Zrobiłem to specjalnie, bo wiem że Polska to kraj ciot, którzy po jednym potknięciu rezygnują, trącą rodziny i płaczą jak baby. W USA które nie jest krajem z mojej bajki dwudziestokrotne bankructwo i sukces za 21 razem nikogo nie zdumiewa. To normalka. Zwykłe życie. Chcesz chodzić - zaliczasz gleby, chcesz jeździć na rowerze - masz obtarte kolana. Proste.
Gdzie jak nie u nas w Polsce ludzie ciągle usprawiedliwiają swoje porażki? A bo synek komucha miał dojścia, a bo układy, a bo "z gołą dupą się urodzisz i z gołą dupą umrzesz", bo się nie da, bo niemożliwe, bo na zachodzie tak, i srak, a u nas nie. Kiedy my zrozumiemy, że 2/3 miliarderów zaczęło bez protekcji? Kiedy my zrozumiemy, że nauka to bunt idei i nowe wizje wyobraźni. Kiedy my zechcemy przegonić zachód tworząc swoje oryginalne wzorce, lepsze pod każdym względem niż "tamte". Od dziecka widzę ludzi chwalących się butami, polityków naśladujących jak małpy wzorce, które do nas nie pasują, ludzi wzajemnie się demotywujących, bezustanny wyścig w dyscyplinie TKM (teraz k... my).
To wszystko nie tak. Mamy kulturowy błąd komunikacji, tworzenia nowych idei, dystansu do losu, swoich decyzji, analizy sytuacji.
Tą kulturę cwaniaków w wypasionych furach bez mózgu trzeba spalić ogniem piekielnym, tak żeby nic z cwaniactwa i szpanerstwa na tej ziemi nie pozostało. Musimy przejść trudny etap odrzucenia starych nawyków.
Niech każdy zacznie od siebie. Każdy dzień może być tym właściwym. Bo w kulturze szpanu nikt się w pierś nie uderzy. To w klimacie "kto ma dłuższego" jest nierealne. Ta beznadziejna walka o status przed innymi szpanerami.
|
