Jak sprawa bedzie pozytywnie załatwiona to wtedy będziecie chwalić i poklaskiwać. Na razie ja nie mam na
nią żadnego wpływu a dałem zainteresowanym tylko nr. telefonów.
Przecież światek wędkarski jest tak mały, że kazdy o wszystkim i wszystkich wie. Kto co łowi, kto co zabija, kto
"przegina", kto co bzyk****** (upsssss, to nie muchowy temat).
Kwestia tej wiedzy jest tylko to jak zareagujemy na pewne wiadomości. Można je zlać, można reagować.
Czesto trzeba kierować sie też zrozumieniem i nie wszystko można "sprzedać". Pomoc oczywiscie jest zawsze
porządana i wskazana. Czyjąś krzywdą i tak niczego w życiu sie nie dorobisz na dłuższą metę.
Pozdrówko.