Odp: Głowacica
: : nadesłane przez
Georg Moskwa (postów: 622) dnia 2016-09-27 12:43:59 z 194.76.232.*
Niestety Przemek ma racje. Sam bylem ciekaw, co z tego wyjdzie? Czekalem na pale. O ile ryby miala byc wypuszczona, to generalnie nie nalezalo ja wyjmowac z wody. Bylo dosc osób do dyspozycji. Jeden mial ja ostroznie trzymac a drugi umiejetnie wyjac wobler. Zmierzenie tez w wodzie. I potem wio, na wolnosc. A ta piekna glowatka, pogratulowac, lezala na suchych otoczakach i byla brana suchymi rekami. Plesn na skórze gwarantowana. Nie przysiegam, ze zawsze to tak robie poprawnie, szczególnie sam i w trudnych warunkach, ale tu wszystko bylo, wie po co te manewry? Mimo tego interesujacy filmik i piekna ryba, pozazdroscic. No i te komentarze typu "k.....", klasa! Kocham górali.
Przy tej, powiedzmy to sobie otwarcie cytując niedawne wypowiedzi znawców tematu, ilości głowacic w Dunajcu i Popradzie będącej "ewenementem na skalę europejską", jak jedna czy dwie ryby padną przy okazji tego typu imprez to nikt różnicy nie zauważy.
A co do specyficznego języka łowców to naprawdę trzeba zrozumieć okoliczności połowu i połów poprzedzające. To wielkie emocje te nasze ryby...