|
Odp: dyskusje na forum
: : nadesłane przez
Mariusz (postów: 3337) dnia 2016-12-09 20:36:12 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl |
|
Ciekawe dlaczego jako taki superprzyrodnik nie napiszesz dlaczego nastąpił skokowy wzrost liczebności kormoranów. I nie pisz bzdur o zaporówkach, stawach i.t.p. W trakcie tego gwałtownego wzrostu populacji kormorana nie nastąpił praktycznie żaden wzrost liczby i powierzchni jak to nazywasz "jego stołówek". Chyba kolejne braki wiedzy (tej podstawowej) się kłaniają.
Ponadto, chociaż to strasznie niepopularne, w przyrodzie wiele daje się policzyć. Oczywiście kormorany nie jedzą kilkanaście kilogramów dziennie, a te 0,5-07, plus to co skaleczą i zdechnie. Co w oczywisty sposób daje się przeliczyć na ilość zjadanych/zabitych ryb. Produkcję (czyli to co bez szkody dla środowiska) można z niego zabrać bez szkody też daje się banalnie prosto policzyć. Potem wystarczy zestawić te dwie wartości. Zajmie to maks 15 minut.
Wnioski niech każdy wyciągnie sam.
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: dyskusje na forum [6]
|
|
10.12 00:49 |
|
|
Ciekawe dlaczego jako taki superprzyrodnik nie napiszesz dlaczego nastąpił skokowy wzrost liczebności kormoranów. I nie pisz bzdur o zaporówkach, stawach i.t.p. W trakcie tego gwałtownego wzrostu populacji kormorana nie nastąpił praktycznie żaden wzrost liczby i powierzchni jak to nazywasz "jego stołówek". Chyba kolejne braki wiedzy (tej podstawowej) się kłaniają.
Ponadto, chociaż to strasznie niepopularne, w przyrodzie wiele daje się policzyć. Oczywiście kormorany nie jedzą kilkanaście kilogramów dziennie, a te 0,5-07, plus to co skaleczą i zdechnie. Co w oczywisty sposób daje się przeliczyć na ilość zjadanych/zabitych ryb. Produkcję (czyli to co bez szkody dla środowiska) można z niego zabrać bez szkody też daje się banalnie prosto policzyć. Potem wystarczy zestawić te dwie wartości. Zajmie to maks 15 minut.
Wnioski niech każdy wyciągnie sam.
Kolego martematyku - nie musisz jechac po mnie inwektywami jesli wszystko dla Ciebie jest proste, łatwe i policzalne. Wyprowadzę Cię tylko z błędu dotyczącego tego że w przyrodze wszystko się da policzyć - otóż nie da się w przypadku kormorana - można jedynie szacować wielkość populacji zimującej i migrującej i to się robi.
Wzrost populacji kormorana jak i każdej populacji to zawsze składową kilku czynników - przede wszystkim dostępność pokarmu, brak konkurencji oraz ustąpienie jakiegoś innego czynnika redukującego ich populacje w przesżłosci. Podejrzewa się ze to DDT a także masowa zagłada kormoranów przez rybaków, która doprowadziła ta polulacje praktycznie do wyginięcia ograniczały je i podczas gdy ustąpiły środowisko zaczęło odnawiać ta populację do poziomu tzw "wysycenia" który wg niektrych już nastapił, ale skoro wiesz lepiej to nie mam zamiaru już dalej wyprowadzać Cię z błędu.
To Ty pokazujesz swoją niewiedze i ignorancję z zakresu ekologii (dla przypomnienia - to nauka zamująca się zależnościa pomiędzy organizmami i najczęściej nie ma związku z "ekologami") pisząc że brak zależności pomiędzy stałą wielkością żerowisk a wzrastającą liczebnością populacji przeczy temu o czym pisze. Poczytaj sobie co to jest np dynamika liczebności populacji, zasada Allego albo Liebiga. Populacja gdy dostanie zielone światło (czyli brak czynników ograniczajcych i stała pula pokarmu) rośnie (najcześciej wykładniczo) do pewnego poziomu zależnego od pierwszego czynnika ją ograniczającego i to wlasnie mialo miejsce w przypadku kormorana o czym pisałem wcześniej. Podobnie ma się sprawa z bobrem i równie nagłym wzrostem jego populacji,
tutaj jest ciekawe rzeczowe opracowanie naukowe, można poczytać przemyśleć
http://www.smz.waw.pl/files-gatunki/kormoran_strategia_draft_25_08_2011.pdf
pozdrawiam |
|
|
|
Odp: dyskusje na forum [4]
|
|
10.12 16:21 |
|
|
Opracowanie czytałem już bardzo dawno. Ma wiele słabych punktów. Bzoma nie podważa tylko jednego czyli ile jedzą kormorany. A wszystkie dane, które przytacza na potwierdzenie teorii o ich niewielkim wpływie na ryby są po prostu stare i pochodzą z okresu przed eksplozją populacji kormorana.
Jeżeli chodzi o samoograniczenie populacji, to ono niewątpliwie nastąpi, tyle, że wtedy już w ogóle nie będzie co łowić. Kormorana nie obchodzi i nie dotyczy ani wymiar ani okres ochronny ryb.
Ale najważniejsze to napisz mistrzu dlaczego jeżeli to Państwo chce coś chronić, to koszty tej ochrony mają ponosić nie wszyscy a wąska grupa obywateli, których problem dotyczy, czyli w tym wypadku rybaccy użytkownicy wód i wędkarze? |
|
|
|
Odp: dyskusje na forum [3]
|
|
11.12 18:09 |
|
|
Jak na faceta co to ma stworzyć plan zarządzania populacją kormorana w Polsce to ten pan nie umiał odpowiedzieć na większość pytań dotyczących kormoranów. Jego wyjaśnienia wyglądały mniej więcej tak jak tłumaczenia Przemka - jakoś to będzie, generalnie samo się ułoży, zjadają drobnice i małocenne gatunki, właściwie to nie robią większych szkód. Sielanka.
Kilkanaście dni temu grupa ok 40 szt. usiadła na Bachlawie i siedziała ok 1,5 godz. Idźcie i złówcie tam dzisiaj małą rybę. Nie to żeby nie jadły dużych. Jak już kiedyś pisałem największy lipień z wypluwek miał prawie KILOGRAM! Zamiast pisania zdjęcie z dzisiaj lipienia samca ok. 45 cm który uszedł z życiem. Dwa ze złowionych dzisiaj pstrągów miały rozprute brzuchy! |
|
|
|
Odp: dyskusje na forum [2]
|
|
11.12 19:23 |
|
|
niestety z pewnymi stratami trzeba się pogodzić, takie prawa natury. Oby były jak najmniejsze, a o to można się już tylko starać... |
|
|
|
Odp: dyskusje na forum [1]
|
|
11.12 20:30 |
|
|
Czy pogodziłby się Pan z faktem że dobrze utrzymana rzeka po zimie jest pusta? |
|
|
|
Odp: dyskusje na forum [0]
|
|
11.12 22:45 |
|
|
Jeżeli dobrze utrzymana to jedynie powódż jest nie do opanowania, na pozostałe problemy dobry gospodarz zaradzi...
a Pana za takiego uważam... |
|
|
|
Odp: dyskusje na forum [0]
|
|
11.12 18:27 |
|
|
Panie Przemku,
pytanie ile zjedzą kormorany jest oczywiste. Zjedzą wszystko jeśli nie będzie sie kontrolować ich populacji.
Przykład. 6-7 lat temu populaCJA KORMORANA nad Solina była jeszcze nie dostatecznie zauważona i rozrosła sie do ok. 800 szt. Dziennie traciliśmy 400 kg ryb, trwało to 150 dni. 60 ton przez zimę. Do dzisiaj populacja wszystkich gatunków z ukleją (na Solinie były piękne ukleje) nie może dojść do siebie. Zależności między drobnica a drapieżnikami (sandacz) nie musze chyba wyjaśniać.
Dzisiaj po 5 latach ciężkiej pracy, której nie widać i nie wszyscy ją doceniaja populacja kormorana została sprowadzona do ok. 150 szt. Mimo ograniczenia stada twierdzę a wręcz mam pewność że San pozostawiony samemu sobie w zimie (m. in. liczenie na to że kormorany będą płoszyć łowiący wędkarze) stałby sie pustynią a złowienie jakiejkolwiek ryby byłoby nie lada wyczynem. I broń Boże nie chodzi mi tylko o OS ale o cały odcinek aż do Sanoka. |
|
|
|
|
|
|