| |
To, że Jarosław Kaczyński ma przewagę intelektualną nad Adamem Michnikiem, to ja wiem od lat '90, gdzie w programie TVP2 prowadzili oni ze sobą długą debatę, gdzie Michnik wyszedł na niezbyt ogarniętego. Natomiast mam wątpliwości co do ministra Szyszki i próbuję dojść do meritum, gdzie kończy się opozycyjno-medialna nagonka, a gdzie zaczyna realne zagrożenie dla przyrody.
Ja nie jestem tak nastawiony jak Mundek, ani inni zahipnotyzowani przez telewizję WSI24 czy poglądy resortowej Stokrotki. Natomiast poszukuję prawdy. Pismo "Dzikie Życie", którego jestem czytelnikiem, ma inne zdanie ode mnie w kwestii polowań. Są w Polsce grupy ekologów, które nie tylko zakazałyby jedzenia mięsa ale z pewnością również łowienia ryb.
Trzeba patrzeć na realne liczby. I tylko patrząc na liczby można oceniać pracę tych czy innych ekip rządzących. Ale tak jak ciężko jest dojść jakie ugięcie ma wędka o wyjątkowej akcji, tak samo jak ciężko jest dokopać się do informacji na temat realnego szkodzenia Szyszki. Trzeba wsadzić łeb w Dziennik Ustaw i rozporządzenia...
|
