|
Tak wierzę w to co piszę. Wiem też, że w życiu należy dogiąć się do oczekiwań innych, zwłaszcza jak są
przełożonymi np. wyższymi stopniem i trzeba iść na kompromisy. Nikogo staram się nie oceniać, bo sam nie
wiem jak zachowałbym bym się na miejscu innych. Ale uważam też, że są jakieś granice, poza którymi traci się
tak ważną w niektórych zawodach, takich jak np. pracownik naukowy wiarygodność. A wówczas po
przekroczeniu tej cienkiej czerwonej linii, to jest już tylko śmieszność, więc naprawdę warto zastanowić się co
się pisze i publikuje pod własnym nazwiskiem.
|