| |
Jacku,
Nieodmiennie jestem pod wrażeniem Twoich szlachetnych działań na rzecz Dunajca i popularyzacji wędkarstwa muchowego ale... przy takich okazjach mam mieszane uczucia. Nie chciałbym jednak by mój wpis odczytany był jako hejt, to raczej próba zrozumienia czemu mają służyć tego typu imprezy.
Czy to czego naprawdę potrzebują nasze rzeki P&L to dalsza popularyzacja wędkarstwa, czy może wręcz przeciwnie?
Czy "produkowanie" nowych członków PZW poprawi funkcjonowanie tej organizacji? Wątpię. Przecież oczekiwany skutek w postaci "przebudzenia" w większości kulejących ZO łącznie z ZG uzyskasz wyłacznie w przypadku zjawiska przeciwnego czyli masowego odpływu płatników składek, pociągającego ograniczenie funduszy (czyt. żłobu) i wymuszającego reformy.
Dzień Pstrąga? Czemu nie. Można jeszcze dodać Lipienia. Ale proponuję takich imprez nie organizować na OSach bo wyniki na nich zaciemniają prawdziwy obraz, a na "normalnych" odcinkach. Na początek proponuję pierwszą turę rozegrać między Łopuszną a Knurowem, drugą od Zabrzeży w dół a trzecią na Kamienicy. Jak Panowie Wójt i Prezes wręczą 50 nagód pocieszenia na 55 startujących to może przyjdzie jakaś refleksja.
Pozdrawiam
Doskonale rozumiem Twoje wątpliwości, ale poza sferą rozrywkową i poszerzaniem wiedzy na temat wędkarstwa muchowego są jeszcze inne korzyści, płynące z nawiązywania dobrej współpracy z Gminą i mieszkańcami. Przede wszystkim, staramy się rozmawiać z ludźmi i przekonywać lokalnych decydentów do ochrony płynącej przez Gminę rzeki i potoków, a także do działań naprawczych wobec mocno zdegradowanej przyrody. Nie jest to łatwe, bo ostatnio pojawiły się nowe pomysły dot. wybudowania kilku MEW (były już na ten temat rozmowy i mamy wstępną deklarację, że raczej do tego nie dojdzie). Bardzo ważna też jest przychylność, do wędkarzy i turystów, przez samych mieszkańców, coby nie dochodziło do jakichś niepotrzebnych i przykrych incydentów. Powstanie OS Dunajec spotkało się początkowo z dużą dezaprobatą i do dnia dzisiejszego pojawiają się jakieś zastrzeżenia, które są źródłem różnych konfliktów. Ważne, abyśmy w tych rozmowach znaleźli wspólny język, który każdej stronie przynosić będzie jakieś korzyści. Dla mieszkańców będzie to możliwość zarobkowania na przyjezdnych, a dla wędkarzy ryby w wodzie, które niekoniecznie muszą zakończyć swój żywot na patelni  .
pozdrawiam
jp
Nadesłany link: http://przyjacieledunajca.pl/?p=p_299&sName=22.07.2017-swieto-pstraga-w-tylmanowej
|
