f l y f i s h i n g . p l 2024.03.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Wilki, bobry - nawiązanie do poprzedniej dyskusji. Autor: S.R. Czas 2024-03-28 17:29:27.


poprzednia wiadomosc Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9392) dnia 2017-09-17 11:31:27 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  To prawda, że nie koniecznie trzeba zajadać się szynką z żubra czy tatarem z ostatniego pstrąga marmurkowego - jednak ogólna idea przerzucania się z konsumpcji łowiecko - zbierackiej na sklepowo - przemysłową jest czystą iluzją zmniejszenia tzw. ekologicznego śladu na naszej planecie. Co więcej, jeśli gatunki oferowane przez sklepy i te dostępne w środowisku dla wędkarzy lub myśliwych mają podobną wartość wynikającą ze zbliżonej częstości występowania (np. dziki kleń i hodowlany tęczak mogą istnieć w podobnej ilości, a nawet klenia może być nieco więcej) - wówczas zakupienie takiej ryby w sklepie może mieć gorsze skutki środowiskowe niż zabranie ryby z łowiska. Jeśli wędkarz mógł zabrać z łowiska np. klenia na kotlety rybne z marchewką w ilości, która wraz z innymi wędkarzami nie zachwieje równowagi populacji tego gatunku w łowisku - wówczas wypuszczenie tej ryby i kupienie innej w sklepie jest dodatkowym i niepotrzebnym generowaniem kosztów środowiskowych.

Nie każde nokill jest chwalebne, niektóre nokille zachaczają o czystego pierdolca a nawet religię. Choć głowatka to taki gatunek, który faktycznie nie powinna być w Polsce na tą chwilę zjadana.

"Człowiek zachodu" - to na pewno nie jest dla mnie wzór świadomego człowieka. Oddelegowanie zadań i podział pracy znoszą tylko i wyłącznie potrzebę własnoręcznego eksploatowania i przetwarzania zasobów naturalnych. Ale nie znoszą one realnych efektów surowcowych i energetycznych w łańcuchu ludzkiej pracy. Co więcej, poprzez zmniejszanie zmysłowej świadomości bezpośredniego kontaktu z ową eksploatacją i przetwarzaniem, nasilają często eksploatację, ponieważ końcowy konsument nie zdaje sobie do końca sprawy z konsekwencji zwiększania swojej konsumpcji. Własnoręcznie trudno by było znieść widok umierającego lasu czy morza - oddalenie od siebie tych bezpośrednich doświadczeń znacząco obniża właściwą reakcję racjonalizacji konsumpcji, dlatego stajemy się świadkami coraz to bardziej zdegenerowanego środowiska. Zleceniodawca to n-ta pochodna łańcucha handowego, a zleceniobiorca robi to za co mu płacą... to bardzo niebezpieczny proces.

Nie mam do Ciebie nic Janusz, że stajesz w obronie pięknej głowatki. Ale ten skrót myślowy "można sobie kupić w sklepie" (który ma oczywiście dostawy z Galaktyki Sombrero - nie z naszej planety Ziemi ) - jest bardzo niebezpieczny i w gruncie rzeczy niewiele załatwia. Ten np. tęczak w sklepie zniszczył bowiem niejeden pstrągowy ciurek sprzed lat, gdzie kiedyś ludzie z pokolenia Antropika, na jętkę majową łowili pstrągi jak...

Ten slogan "można sobie kupić w sklepie" to innymi słowy "można komuś innemu zlecić pracę oddziaływania na środowisko" - ale czy zlecający jest niewinny? Warto się nad tym czasami zastanowić...

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [0] 17.09 15:11
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [3] 17.09 22:39
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [2] 18.09 18:04
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [1] 18.09 19:01
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [0] 18.09 20:36
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus