Odp: niepalący v. palący na jednej wodzie
: : nadesłane przez
WZ_WZ (postów: 3641) dnia 2017-09-22 09:51:01 z *.wolterskluwer.pl
więc właśnie po to jadę w dzicz, żeby odpocząć
a palaczy wyczuwam z 1000 m, nie ze 100 m
wiatr niesie
wiem, że nikotyna silnie uzależnia
i palacze nie zwracają uwagi na innych (no, chyba że jest zakaz i ktoś pilnuje)
ale... może ktoś zapali o kilka fajek mniej na OS San na ten przykład
A nie denerwuje Cie sąsiad za ścianą albo za ogrodzeniem lub kolega z pokoju obok w robocie?
Albo pies co rano wyje 50 m od domu?
Jest na to jedna rada - kup 100 ha pola, wybuduj dom i masz święty spokój. W przypadku
łowienia - też możesz pojechać do Nowej Z., na Alaskę albo do Mongolii i będziesz miał spokój.
Nic na palaczy nie poradzisz. A swoją drogą - rzeczywiście przeszkadza Ci jak ktoś pali 100 m
wyżej? Trudno w to uwierzyć, że coś czujesz. A chodziłeś do szkoły gdzie prawie w każdym
kiblu się pali? Może w wojsku byłeś? A na imprezy żadne nie chodzisz? Nad wodą możesz
wszystkim palaczom nagwizdać.
Przyznam,że też nie lubię pieczeni uczniowskiej, cuchnących tytoniem szmat i oddechu "jak
koniowi z dupy".
Pozdrawiam