f l y f i s h i n g . p l 2024.04.18
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Najważniejsze rzeki dla muszkarstwa polskiego. Autor: mart123. Czas 2024-04-18 16:07:33.


poprzednia wiadomosc Odp: : : nadesłane przez witek ziemkowski (postów: 577) dnia 2018-01-10 17:10:13 z *.tvkslupsk.pl
  Jasne. Mnie jedynie chodzi o to by przybliżyć skalę zagadnienia. Jeżeli prawdą jest, że potrzeba, nieważne
czy to 500 czy 900 km, w pełni sprawnych tarlisk (operuję długością a nie hektarami, bo one laikom takim jak ja
nic nie mówią) by "wyprodukować" 100 tys. naturalnych smoltów to ile smoltów powinno spływać rocznie do
Bałtyku by zapewnić stabilną populację, wyżywić rybactwo w obecnym kształcie no i nas, wędkarzy? Pół miliona?
Wtedy trzeba 2 500 km tarlisk. Niech 100 km już istnieje, trzeba stworzyć 2 400. Potrzebujemy zatem 24 rzek i na
każdej z nich z dopływami dostępne 100 km z odpowiednim przepływem, energią, składem chemicznym,
oczywiście bez przegród i planowanych inwestycji hydrotechnicznym itp, itd do których trzeba będzie wsypać kilka
milionów ton żwiru. Jeżeli nic nie pochrzaniłem, czy to realne? Czy w tym całym g...ie, które nas zewsząd otacza,
dosłownie i w przenośni (vide Siarzewo, Raport o stanie rzek Małopolski, wzrost produkcji i konsumpcji), są realne
szanse na jakiś ogólnopolski program, ew. serię wielu programów lokalnych zakończonych sukcesem? Nie
zrozum mnie źle, sama idea jest porywająca, tylko czy są realne szanse na jej wykonanie zanim większośc z nas
uzyska przydomek ś.p.?


No tak, problem polega na tym, iż nie da się zastąpić procesów związanych z naturalnym doborem zabiegami
hodowlanymi. Natomiast jak od dawna powtarzam zarybienia zarybieniom nierówne, można przecież zarybiać
materiałem miejscowym i niemiejscowym,mając górne limity i nie mając absolutnie żadnych limitów, ale też różnie
co do ilości, stadium itd. Tak jak można zmniejszać presję połowową, albo jej nie zmniejszać - zwłaszcza w
sytuacji gdy uważa(ło) się, że nieważne zmiany środowiskowe bo dzięki stosowanym zabiegom hodowlanym
nasze poprzegradzane, dostępne dla ryb wędrownych odcinki nizinnych rzek przymorskich zawsze będą
trociowym, a może i łososiowym eldorado. Także z różnej strony można spojrzeć na zagadnienie, ale faktem jest,
że warunkiem koniecznym są radykalne zmiany środowiskowe bez których lepiej nie będzie i w tym sensie
zgadzam się z Twoim ostatnim
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: [0] 10.01 20:52
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus