|
Tak myślałem, kupa roboty, raz lepszej innym razem mniej, ale dużo radości i ten codzienny luz, który większość z nas "łąpie" dopiero będąc nad wodą, 200 km od biura i miejskiego g..na. No i kontakty i wspólne akcje z podobnie żyjącymi i myślącymi luzakami. Taki sex and vise and rock and roll. Piękna sprawa. Dzięki za odpowiedź.
|