f l y f i s h i n g . p l 2024.05.03
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pytanie do Romka C.. Autor: trouts master. Czas 2024-05-03 19:48:27.


poprzednia wiadomosc Odp: Dla (wierzących w) ekologów : : nadesłane przez Jachu (postów: 4487) dnia 2018-07-11 10:22:01 z *.dynamic.kabel-deutschland.de
  Oczywiście, że masz rację. Zabawa w ekologię jednak sporo kosztuje, robić się nie chce, 1% odpisów
trochę mało. Tu akurat sprawa raczej jasna. Znam dość dobrze tamte strony. Bajoro z zamkiem
powstało na rzeczce Stobnicy (wyżej Kanał Kończak), w której żyły pstrągi. Duże pstrągi. Ś.p. Andrzej
Pukacki mógłby opowiedzieć. Jeśli chodzi o Lasy Państwowe w tamtych okolicach. Kiedyś tu pisałem
jak wykończyły pobliską Smolnicę (pstrągi, głowacze, monogi strumieniowe). Obie rzeczki opisane w
literaturze jako tarliska łososia i troci. Tu akurat dobrze się składa, bo pan nadleśniczy jest sąsiadem
mojej siostry. Będzie okazja, to sobie z nim na temat pogadam.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [14] 11.07 10:38
 
Tu akurat sprawa raczej jasna. Znam dość dobrze tamte strony. Bajoro z zamkiem powstało na rzeczce Stobnicy (wyżej Kanał Kończak), w której żyły pstrągi. Duże pstrągi. Ś.p. Andrzej Pukacki mógłby opowiedzieć. .


Czy prawdą jest, że duże pstrągi w Stobnicy żyły sobie przez wiele lat, aż tu jakiś bezwględny biznesman wybudował zamek i przestały żyć?
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [0] 11.07 11:02
 
Czy prawdą jest, że duże pstrągi w Stobnicy żyły sobie przez wiele lat, aż tu jakiś bezwględny biznesman wybudował zamek i przestały żyć?

Ta, w ramach protestu popełniły zbiorowe samobójstwo. Niestety małe widząc obłęd dużych postanowiły nie rosnąć. Szczegółowo opisał to Grass.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [12] 11.07 11:24
 
Masz całkowicie rację, ale jak długo? W ciągu mojego życia pstrągi zniknęły z kilku rzeczek w tamtej
okolicy. Tu też może być początek końca, bo jak historia pokazuje najpierw jeden, potem drugi coś
postawi, a później miejsce zaczyna być modne i przybywa lawinowo. Ładnych miejsc w Puszczy
Nadnoteckiej nie brakuje.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [2] 11.07 11:44
 
Masz całkowicie rację, ale jak długo? W ciągu mojego życia pstrągi zniknęły z kilku rzeczek w tamtej
okolicy. Tu też może być początek końca, bo jak historia pokazuje najpierw jeden, potem drugi coś
postawi, a później miejsce zaczyna być modne i przybywa lawinowo. Ładnych miejsc w Puszczy
Nadnoteckiej nie brakuje.


Ok. Może trzeba łopaty. Nie widzicie, że wszystkie rzeki, zlewu bałtyckiego, się kończą? Bałtyk, to zlew od tysiąca lat nie czyszczony, odbija mu się już czkawką, już o nim się pisze, że to "morze martwiejące". Rzeki tego "zlewu" pozostaną atrakcją dla kajakarzy i miłośników krajobrazu.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [1] 11.07 12:13
 
Skorku, a jaka to atrakcja dla miłośników krajobrazu takie paskudztwo w lesie? Sięgnijmy do okolic
Tobie bliższych. W "Lipień" Witkowskiego, Kowalewskiego z 1984 jest wykaz dopływów Dunajca, w
których lipień miał tarliska i niektóre stale zamieszkiwał razem z pstrągiem i całą resztą. Ile z tego po
tych trzydziesty latach pozostało?
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [0] 11.07 12:54
 
Skorku, a jaka to atrakcja dla miłośników krajobrazu takie paskudztwo w lesie? Sięgnijmy do okolic
Tobie bliższych. W "Lipień" Witkowskiego, Kowalewskiego z 1984 jest wykaz dopływów Dunajca, w
których lipień miał tarliska i niektóre stale zamieszkiwał razem z pstrągiem i całą resztą. Ile z tego po
tych trzydziesty latach pozostało?


Atrakcja? Myślę, że duża. Jedziesz lasem a tu trach! zamek.
Dobijasz się do bramy a strażnicy "wyciskają wągry w Twoją stronę", po czym dywagują o jaskółkach!
Mnie to wciąga.


PS

O rybach zapomnij, ryb nie będzie, i to bez znaczenia czy będą zamki czy szałasy.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [8] 11.07 12:07
 
W ciągu mojego życia pstrągi zniknęły z kilku rzeczek w tamtej
okolicy. Tu też może być początek końca, bo jak historia pokazuje najpierw jeden, potem drugi coś postawi, a później miejsce zaczyna być modne i przybywa lawinowo. Ładnych miejsc w Puszczy Nadnoteckiej nie brakuje.


I tego żadna siła nie powstrzyma. Turyści chcą wypoczywać w pięknych miejscach, gdzie biznes buduje dla nich obiekty, z których to turystów, biznesów i obiektów płynie kasa do budżetu gmin i państwa. Czy pstrągi mają jakieś znaczenie w tej sytuacji? W Polsce na razie nie.

Ale w EU, gdzie ochrona przyrody to fakt a nie puste deklaracje, bywa tak:

San Candido (na zdjęciu) - niemała stacja narciarska w Dolomitach, tysiące ludzi w sezonie, samochodów, wielkie wille, apartamentowce i hotele, świetne jedzenie, więc dużo, przepraszam wszystkich, srania, a przez środek tego zamieszania płynie sobie nieduży potok (źródła Drau), w dodatku przegrodzony MEWką.
A w tym potoku... W dzień obserwowałem, w krystalicznej wodzie, kilkanaście trzydziestaków ale wieczorem w świetle latarni.... wypływały spod mostku takie kabany, że przypuszczam, śp. Pan Pukacki byłby pod wrażeniem. Jeden na bank miał ponad 60cm, kilka kolejnych niewiele mniej.

Freiburg - środek zakładów chemicznych Rhodia Acetow. W poprzek ulicy Acetatstrasse (prawda, że urocza nazwa?) płynie potoczek wielkości trzech rowów przydrożnych a w nim, na odcinku 30 m dwa stada kleni i kilka pstrągów, w tym jeden ogromny. Jak już go oswoiłem i nauczyłem jeść pieczywo (autentyk) to pół bułki brał na raz. Myślę, że miał lekko 2,5 kg.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [7] 11.07 12:26
 
Pewnych zjawisk nie jesteśmy w stanie powstrzymać. Ale my je jeszcze przyśpieszamy. Podobnych jak
ten Twój można wskazać dużo więcej. Jasne, że mają też dużo więcej pieniędzy, ale od czegoś trzeba
zacząć i na skalę, na którą nas stać. Możemy też przyjąć stanowisko Dmycha i powiedzieć sobie, że
wszystko samo kiedyś wróci tylko w innej postaci. Tylko jelce przetrwają.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [3] 11.07 12:34
 
Jachu, wydaje mi się, że nikt z nas nie ma wątpliwości, że ten "gargamel" nigdy nie powinien powstać. Ani w Stobnicy ani w żadnym innym miejscu w Polsce.

Chodzi mi jedynie o prowokacyjną i niezgodną z prawdą tezę, że za powstanie tego gargantuicznego gmaszyska odpowiadają ekolodzy zaangażowani w obronę PB.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [2] 11.07 13:24
 
W takim razie pozostańmy przy tym, że widocznie nie mają gustu i obciąża ich tylko grzech
zaniechania. Sprawa była głośna, a oni w końcu do czegoś sami się powołali. A co z leśnikami? Jak
drewno po nocach z lasu wywożą, to mnie specjalnie nie interesuje. Pewnie dlatego, że im łatwiej, bo w
dzień większy ruch na drogach. LP akurat nie wiedzie się źle. Do tego spryciarze potrafią wyciągnąć
pieniądze unijne na jakieś śmieszne Bobrowe Zakątki, gdzie ze dwa, trzy kilometry do Warty i bobrów
więcej niż ryb. Trzy nędzne bajora, tablica z informacyjna z gwiazdkami i druga - Punkt czerpania wody.
Dwa, góra trzy kilosy od Warty! Były Dorotki i już ich nie ma.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [1] 11.07 14:17
 
W takim razie pozostańmy przy tym, że widocznie nie mają gustu i obciąża ich tylko grzech
zaniechania. Sprawa była głośna, a oni w końcu do czegoś sami się powołali. A co z leśnikami? Jak
drewno po nocach z lasu wywożą, to mnie specjalnie nie interesuje. Pewnie dlatego, że im łatwiej, bo w
dzień większy ruch na drogach. LP akurat nie wiedzie się źle. Do tego spryciarze potrafią wyciągnąć
pieniądze unijne na jakieś śmieszne Bobrowe Zakątki, gdzie ze dwa, trzy kilometry do Warty i bobrów
więcej niż ryb. Trzy nędzne bajora, tablica z informacyjna z gwiazdkami i druga - Punkt czerpania wody.
Dwa, góra trzy kilosy od Warty! Były Dorotki i już ich nie ma.




A czym jest gust? Czy Goci budowali warownie, zamki dla wyglądu? Taki zamek, oczywiście jeśli będzie właściwie wykonany, to skarb dla regionu.

PS
Kilkanaście lat temu na pytanie: Skąd wywodzą się Goci? Student stwierdził, że to z Włoch, no bo niby skąd ma buty, heheheheh.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [0] 11.07 14:56
 
Podobna historia. Kiedyś prof. R. Graczyk z AR w Poznaniu, ten od bobrów ze Stobnicy, które tak nam
obrodziły i dropi, które niestety chyba niestety nie, opowiadał jak to jedna ze studentek na egzaminie z
zoologii prawie się z nim pokłóciła. Twierdziła, że żółwie rosną dzięki temu, że co jakiś czas zrzucają
pancerze (karapaksy). Ja bym jej zaliczył, nawet bez zrzucania tego w czym przyszła.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [2] 11.07 12:42
 
Dlatego próby dyskredytowania osiągnięć ekologów, stowarzyszonych lub nie, na pojedynczych negatywnych przykładach są mówiąc krótko głupie. Przy bezczynności instytucji państwowych, to obecnie jedyna w PL siła, która w jakiś sposób kontroluje rabunkowe korzystanie z zasobów przyrodniczych.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [1] 11.07 12:47
 
W punkt.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [0] 11.07 13:01
 
W punkt.

Szkoda, że trafienie jest w zupełnie inną tarczę.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus