f l y f i s h i n g . p l 2024.04.29
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: Piotr Konieczny. Czas 2024-04-28 23:11:22.


poprzednia wiadomosc Odp: Dla (wierzących w) ekologów : : nadesłane przez mart123 (postów: 5891) dnia 2018-07-11 12:07:07 z 165.225.84.*
  W ciągu mojego życia pstrągi zniknęły z kilku rzeczek w tamtej
okolicy. Tu też może być początek końca, bo jak historia pokazuje najpierw jeden, potem drugi coś postawi, a później miejsce zaczyna być modne i przybywa lawinowo. Ładnych miejsc w Puszczy Nadnoteckiej nie brakuje.


I tego żadna siła nie powstrzyma. Turyści chcą wypoczywać w pięknych miejscach, gdzie biznes buduje dla nich obiekty, z których to turystów, biznesów i obiektów płynie kasa do budżetu gmin i państwa. Czy pstrągi mają jakieś znaczenie w tej sytuacji? W Polsce na razie nie.

Ale w EU, gdzie ochrona przyrody to fakt a nie puste deklaracje, bywa tak:

San Candido (na zdjęciu) - niemała stacja narciarska w Dolomitach, tysiące ludzi w sezonie, samochodów, wielkie wille, apartamentowce i hotele, świetne jedzenie, więc dużo, przepraszam wszystkich, srania, a przez środek tego zamieszania płynie sobie nieduży potok (źródła Drau), w dodatku przegrodzony MEWką.
A w tym potoku... W dzień obserwowałem, w krystalicznej wodzie, kilkanaście trzydziestaków ale wieczorem w świetle latarni.... wypływały spod mostku takie kabany, że przypuszczam, śp. Pan Pukacki byłby pod wrażeniem. Jeden na bank miał ponad 60cm, kilka kolejnych niewiele mniej.

Freiburg - środek zakładów chemicznych Rhodia Acetow. W poprzek ulicy Acetatstrasse (prawda, że urocza nazwa?) płynie potoczek wielkości trzech rowów przydrożnych a w nim, na odcinku 30 m dwa stada kleni i kilka pstrągów, w tym jeden ogromny. Jak już go oswoiłem i nauczyłem jeść pieczywo (autentyk) to pół bułki brał na raz. Myślę, że miał lekko 2,5 kg.


  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [7] 11.07 12:26
 
Pewnych zjawisk nie jesteśmy w stanie powstrzymać. Ale my je jeszcze przyśpieszamy. Podobnych jak
ten Twój można wskazać dużo więcej. Jasne, że mają też dużo więcej pieniędzy, ale od czegoś trzeba
zacząć i na skalę, na którą nas stać. Możemy też przyjąć stanowisko Dmycha i powiedzieć sobie, że
wszystko samo kiedyś wróci tylko w innej postaci. Tylko jelce przetrwają.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [3] 11.07 12:34
 
Jachu, wydaje mi się, że nikt z nas nie ma wątpliwości, że ten "gargamel" nigdy nie powinien powstać. Ani w Stobnicy ani w żadnym innym miejscu w Polsce.

Chodzi mi jedynie o prowokacyjną i niezgodną z prawdą tezę, że za powstanie tego gargantuicznego gmaszyska odpowiadają ekolodzy zaangażowani w obronę PB.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [2] 11.07 13:24
 
W takim razie pozostańmy przy tym, że widocznie nie mają gustu i obciąża ich tylko grzech
zaniechania. Sprawa była głośna, a oni w końcu do czegoś sami się powołali. A co z leśnikami? Jak
drewno po nocach z lasu wywożą, to mnie specjalnie nie interesuje. Pewnie dlatego, że im łatwiej, bo w
dzień większy ruch na drogach. LP akurat nie wiedzie się źle. Do tego spryciarze potrafią wyciągnąć
pieniądze unijne na jakieś śmieszne Bobrowe Zakątki, gdzie ze dwa, trzy kilometry do Warty i bobrów
więcej niż ryb. Trzy nędzne bajora, tablica z informacyjna z gwiazdkami i druga - Punkt czerpania wody.
Dwa, góra trzy kilosy od Warty! Były Dorotki i już ich nie ma.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [1] 11.07 14:17
 
W takim razie pozostańmy przy tym, że widocznie nie mają gustu i obciąża ich tylko grzech
zaniechania. Sprawa była głośna, a oni w końcu do czegoś sami się powołali. A co z leśnikami? Jak
drewno po nocach z lasu wywożą, to mnie specjalnie nie interesuje. Pewnie dlatego, że im łatwiej, bo w
dzień większy ruch na drogach. LP akurat nie wiedzie się źle. Do tego spryciarze potrafią wyciągnąć
pieniądze unijne na jakieś śmieszne Bobrowe Zakątki, gdzie ze dwa, trzy kilometry do Warty i bobrów
więcej niż ryb. Trzy nędzne bajora, tablica z informacyjna z gwiazdkami i druga - Punkt czerpania wody.
Dwa, góra trzy kilosy od Warty! Były Dorotki i już ich nie ma.




A czym jest gust? Czy Goci budowali warownie, zamki dla wyglądu? Taki zamek, oczywiście jeśli będzie właściwie wykonany, to skarb dla regionu.

PS
Kilkanaście lat temu na pytanie: Skąd wywodzą się Goci? Student stwierdził, że to z Włoch, no bo niby skąd ma buty, heheheheh.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [0] 11.07 14:56
 
Podobna historia. Kiedyś prof. R. Graczyk z AR w Poznaniu, ten od bobrów ze Stobnicy, które tak nam
obrodziły i dropi, które niestety chyba niestety nie, opowiadał jak to jedna ze studentek na egzaminie z
zoologii prawie się z nim pokłóciła. Twierdziła, że żółwie rosną dzięki temu, że co jakiś czas zrzucają
pancerze (karapaksy). Ja bym jej zaliczył, nawet bez zrzucania tego w czym przyszła.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [2] 11.07 12:42
 
Dlatego próby dyskredytowania osiągnięć ekologów, stowarzyszonych lub nie, na pojedynczych negatywnych przykładach są mówiąc krótko głupie. Przy bezczynności instytucji państwowych, to obecnie jedyna w PL siła, która w jakiś sposób kontroluje rabunkowe korzystanie z zasobów przyrodniczych.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [1] 11.07 12:47
 
W punkt.
 
  Odp: Dla (wierzących w) ekologów [0] 11.07 13:01
 
W punkt.

Szkoda, że trafienie jest w zupełnie inną tarczę.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus