|
"Arek jeszcze raz przeczytaj i chwilę się zastanów. Nie pytam, czy w tym roku była powódź. Pytam o
poprzednie lata. O tę z 1998, jeszcze raz sprawdziłem, że 1998, kiedy zalało pół Polski i kolejne, które możesz
lepiej pamiętać. Mogę się mylić, ale powtarzam, że po tej wielkiej było kilka lat dobrych, było więcej ryb z różnych
roczników. Czy zauważyłeś coś takiego? Drugie pytanie - kiedy ostatnio Sanem płynęła duża woda i nie o dwie
turbiny pytam. Może jest tak, że to znikanie pstrągów ma w tym swoją przyczynę? Poniał?"
Poniał.
W 1998r nie było na pewno żadnej powodzi, chyba że przelewy to już powódź a to zdarza się co roku regularnie.
O taką "dużą wodę" ci chodzi? Czy taką że zmiata Hoczew, Ucherce, Zwierzyń i inne wioski na dopływach?
Co do obfitości ryb po 1997 to P. Konieczny odpowiedział by jak było rzeczywiście, a jemu wypada (chociaż)
wierzyć. Z mojej strony z lipieniami nie było tak źle, z pstrągami nieźle, głowatki- pojedyncze niedobitki. Na
zalewie Solina było za to sandaczy i okoni w bród.
Jeżeli znikanie pstrągów ( i lipieni) ma coś wspólnego z czymkolwiek to w 'tamtych latach zimy były normalne" i
kormorany były ciekawostką na zalewie Solińskim (latem raptem kilka sztuk).
Woda latem i jesienią (X-XII) była dużo niższa niż jest teraz, więcej było kamieni, płynęła tylko w rynienkach a na
płaniach i dołkach stała. Na wiosnę (marzec) było jak zawsze, II turb. do maja.
|