|
Nigdy o Panu Krzyśku nie zapomniałem i odwiedzę go bezpośrednio w Krakowie i pieniądze oddam. To
zadłużenie nie powstało intencjonalnie, tylko było wynikiem zaufania, które wytworzyłem pierwszym zamówieniem,
za które zapłaciłem. W trakcie realizacji drugiego posypała się firma. Życie.
To miałeś niezły upgrade. Fiu, fiu. Dwie wędki z pracowni w ciągu pół roku? Bo słyszałem, że ta Twoja firma
istniała całe pół roku? Ale jak czytam zachwyty na Twój temat, to stwierdzam, że masz wyjątkowe uzdolnienia w
budowaniu zaufania do siebie. Jak wiesz, ja to nazywam trochę inaczej.
|