| |
Kiedyś miałem jakieś tam pretensje do ZO NS, że Dunajec umiera przez PZW ale to nie wędkarze, nie PZW go zabija. To nasze ludzkie skurwysyńska chciwość, rozpasany do zerzygania konsumpcjonizm, wygodnictwo i to XXI wieczne, skurwysyńskie nastawieniem do wyssania z natury wszystkiego co da się wyssać, do spodu. Wszędzie, gdzie ostał się jeszcze kawałek niezniszczonej przyrody zaraz walą zmotoryzowane tłumy a potem żądają doprowadzenia wody, prądu, wyregulowania rzek, zrobienia tunelu pod Tatrami, wylania asfaltu, wytrucia komarów, wyciągów narciarskich, autostrad i dwupasmówek, basenów, tanich burdeli, całorocznego łowienia ryb za równowartość dwóch obiadów w byle knajpie i tego ciągłego, ciągłego wzrostu gospodarek, bizneswów i coraz tłustszych, opasłych od żarcia wzystkiego co się rusza ludzkich dup.
Naprawdę, życzę pijawce, szarańczy z gatunku Homo Sapiens krókiej ale bolesnej śmierci, co z resztą jest pewne jak to, że zaraz pod moim postem pojawi się komentarz skorka.
Hehehe, wielkie żarcie kończy się dupki.
Popatrzcie:
ŚWIĘTE SŁOWA
|
