f l y f i s h i n g . p l 2024.05.03
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pytanie do Romka C.. Autor: Jerzy Kowalski. Czas 2024-05-03 22:34:27.


poprzednia wiadomosc Odp: MONOGRAFIA LIPIEŃ - pytanie do Pana Stanisława Ciosa : : nadesłane przez S. Cios (postów: 2016) dnia 2019-01-17 00:23:32 z *.hfc.comcastbusiness.net
  Odpowiedź na to pytanie jest zawarta w stwierdzeniu podanym w książce. Proszę uważnie czytać i odpowiednio interpretować, Wszyscy się cieszyliśmy, że był czynny zawodowo, ale to stwierdzenie bliżej nie określa charakteru jego aktywności. Podobnie jak Sławo, nie wydaje mi, by była potrzeba omawiania tej kwestii w sposób publiczny.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: MONOGRAFIA LIPIEŃ - pytanie do Pana Stanisława Ciosa [0] 17.01 10:11
 
Odpowiedź na to pytanie jest zawarta w stwierdzeniu podanym w książce. Proszę uważnie czytać i
odpowiednio interpretować, Wszyscy się cieszyliśmy, że był czynny zawodowo, ale to stwierdzenie bliżej nie
określa charakteru jego aktywności. Podobnie jak Sławo, nie wydaje mi, by była potrzeba omawiania tej kwestii
w sposób publiczny.



Odnosząc się do kwestii omawiania na forum publicznym kwestii zdrowia Pana Profesora to pozwolę sobie
zauważyć, że to Pan Cios jako pierwszy upublicznił tę kwestię w dniu 27 września 2017 r. podając wiadomość
o śmierci Pana Profesora, cytuję: "Z największym bólem informuje o tym, że odeszła jedna z najbardziej
zasłużonych osób dla polskiego rybactwa, osób oddanych zwłaszcza sprawom ryb łososiowatych. Jako
wędkarz dobrze rozumiał też kwestie gospodarki rybacko-wędkarskiej.
Z uwagi na pogarszający się stan jego zdrowia nie był w stanie dokończyć pracy nad swoimi rozdziałami w
planowanej monografii "Lipień", która była tak bliska jego sercu i w zasadzie miała być jego pożegnalnym
dziełem. Wspólnie z dr. hab. Jan Kotuszem i dr Joanną Grudniewską zamierzamy ją jednak dokończyć - ku
Jego pamięci i dla dobra wszystkich wędkarzy muchowych. (...)"
Ponieważ Pan Cios zasugerował uważne czytanie i odpowiednie interpretowanie pozwolę sobie na uwagę, że
podając informację o odejściu osoby, która to informacja jest swoistą formą nekrologu, można było podarować
sobie wzmiankę o powstającej publikacji a zwłaszcza uwagę odnoszącą się do zmarłego właśnie współautora
dotyczącą wkładu tegoż w jej powstanie.
A jeśli wzmianka o książce była niezbędna to o ile wznioślej zabrzmiałoby np. stwierdzenie że . Mniej
więcej to samo, ale jakże inaczej brzmi prawda?
Przypomnę również, że zabrnął Pan w tym samym dniu jeszcze dalej odpowiadając na pytanie WZ_WZ cytuję:
". Odpowiedź S. Cios:"
Uważa Pan, że pierwsze dwa zdania były niezbędne?Tym bardziej, że zostało przez WZ_WZ zadane
konkretne pytanie o termin wydania książki. Czy nie wystarczyłoby np. tak: . Prawda, że znowu prawie to samo ale wydźwięk
biegunowo różny?
Reasumując. Przeczytałam na forum, przeczytałam w książce, coś z czym się nie zgadzam a co zostało
stwierdzone publicznie. Dlatego publicznie zadaję pytanie co ma wspólnego choroba Pana Profesora
Witkowskiego z powstawaniem książki o lipieniu?
 
  Odp: MONOGRAFIA LIPIEŃ - pytanie do Pana Stanisława Ciosa [7] 17.01 10:39
 
PRZESYŁAM PONOWNIE ODPOWIEDŹ NA ODPOWIEDŹ P. CIOSA PONIEWAŻ W PIERWSZEJ WERSJI
WKRADŁ SIĘ CHOCHLIK I ZABRAKŁO WAŻNEGO FRAGMENTU.

Odnosząc się do kwestii omawiania na forum publicznym kwestii zdrowia Pana Profesora to pozwolę sobie
zauważyć, że to Pan Cios jako pierwszy upublicznił tę kwestię w dniu 27 września 2017 r. podając wiadomość
o śmierci Pana Profesora, cytuję: "Z największym bólem informuje o tym, że odeszła jedna z najbardziej
zasłużonych osób dla polskiego rybactwa, osób oddanych zwłaszcza sprawom ryb łososiowatych. Jako
wędkarz dobrze rozumiał też kwestie gospodarki rybacko-wędkarskiej.
Z uwagi na pogarszający się stan jego zdrowia nie był w stanie dokończyć pracy nad swoimi rozdziałami w
planowanej monografii "Lipień", która była tak bliska jego sercu i w zasadzie miała być jego pożegnalnym
dziełem. Wspólnie z dr. hab. Jan Kotuszem i dr Joanną Grudniewską zamierzamy ją jednak dokończyć - ku
Jego pamięci i dla dobra wszystkich wędkarzy muchowych. (...)"
Ponieważ Pan Cios zasugerował uważne czytanie i odpowiednie interpretowanie pozwolę sobie na uwagę, że
podając informację o odejściu osoby, która to informacja jest swoistą formą nekrologu, można było podarować
sobie wzmiankę o powstającej publikacji a zwłaszcza uwagę odnoszącą się do zmarłego właśnie współautora
dotyczącą wkładu tegoż w jej powstanie.
A jeśli wzmianka o książce była niezbędna to o ile wznioślej zabrzmiałoby np. stwierdzenie że "jest nam
bardzo przykro, że Profesor nie będzie mógł wziąć do ręki monografii, która była tak bliska jego sercu i w
zasadzie miała być jego pożegnalnym dziełem. Wspólnie z dr. hab. Jan Kotuszem i dr Joanną Grudniewską
zamierzamy ją jednak dokończyć - ku Jego pamięci i dla dobra wszystkich wędkarzy muchowych. (...)".Mniej
więcej to samo, ale jakże inaczej brzmi prawda?
Przypomnę również, że zabrnął Pan w tym samym dniu jeszcze dalej odpowiadając na pytanie WZ_WZ cytuję:
"niech Profesor spoczywa w pokoju...
a po drugiej stronie tęczy niech łapie same okazy... i wypuszcza
ps: kiedy ukaże się książka? jak będzie można ją kupić?". Odpowiedź S. Cios:" Książka miała być gotowa
ponad rok temu. Z powodu postępującej choroby Profesora wszystko ciągle się opóźniało. Nie chcę teraz
składać żadnych deklaracji, bo niełatwo jest zastąpić Go, gdyż miał ogromną wiedzę, której nie ma nikt z nas.
Postaramy się jednak dokończyć książkę w możliwie najkrótszym terminie. Gdy się ukaże, to szybko dowiedzą
się o niej wszyscy ci, którzy interesują się lipieniem."
Uważa Pan, że pierwsze dwa zdania były niezbędne?Tym bardziej, że zostało przez WZ_WZ zadane
konkretne pytanie o termin wydania książki. Czy nie wystarczyłoby np. tak:"Niełatwo jest zastąpić Pana
Profesora, gdyż miał ogromną wiedzę, której nie ma nikt z nas. Nie chcę teraz składać żadnych deklaracji.
Postaramy się jednak dokończyć książkę w możliwie najkrótszym terminie. Gdy się ukaże, to szybko dowiedzą
się o niej wszyscy ci, którzy interesują się lipieniem." . Prawda, że znowu prawie to samo ale wydźwięk
biegunowo różny?
Reasumując. Przeczytałam na forum, przeczytałam w książce, coś z czym się nie zgadzam a co zostało
stwierdzone publicznie. Dlatego publicznie zadaję pytanie co ma wspólnego choroba Pana Profesora
Witkowskiego z powstawaniem książki o lipieniu?
 
  Odp: MONOGRAFIA LIPIEŃ - pytanie do Pana Stanisława Ciosa [6] 19.01 22:04
 
Witam,
Jak rozumieć słowa" Wspólnie z dr. hab. Jan Kotuszem i dr Joanną Grudniewską zamierzamy ją jednak dokończyć - kuJego pamięci i dla dobra wszystkich wędkarzy muchowych. (...)"
jesli powyzej podwieszono informacje iz monografia jest już w sprzedaży i zostało tylko 60szt!?
Mowimy o tej samej monografii czy beda 2 różne dziela o lipieniu?

 
  Odp: MONOGRAFIA LIPIEŃ - pytanie do Pana Stanisława Ciosa [5] 20.01 19:04
 
Witam

podany cytat z p. Ciosa to Jego wpis z dnia 27 września 2017 roku kiedy informował o śmierci Pana Profesora Witkowskiego.

Monografia, która się ostatnio ukazała i budzi takie zainteresowanie Forumowiczów to właśnie ta książka.

 
  Odp: MONOGRAFIA LIPIEŃ - pytanie do Pana Stanisława Ciosa [4] 20.01 21:48
 
Wędkarka.
Z czym masz problem? Z książką, która zredagował ten wspaniały człowiek czy ze sobą, że tego Ty nie zrobiłaś?
Ha?

Leń w dupie czy za mało wiadomości?

Seba
 
  Odp: MONOGRAFIA LIPIEŃ - pytanie do Pana Stanisława Ciosa [3] 21.01 08:39
 
Wędkarka.
Z czym masz problem? Z książką, która zredagował ten wspaniały człowiek czy ze sobą, że tego Ty nie zrobiłaś?
Ha?

Leń w dupie czy za mało wiadomości?

Seba



Daleka jestem od pouczania i wychowywania dorosłych ludzi
niemniej jednak nie ładnie jest się zwracać do kogokolwiek w taki sposób jak powyżej
Drogi Seba
 
  Odp: MONOGRAFIA LIPIEŃ - pytanie do Pana Stanisława Ciosa [2] 21.01 11:11
 
Wiesz,
Staszek Cios oddał w ostatnim czasie 3 książki wędkarskie jako współautor i redagujący je również.
Czytając fora, w których są omawiane te ksiązki mam nieodparte wrażenie, że zamiast ludzie czytać te książki i wyciągać z nich wnioski to przypierdalają się do nich, że takie, śmakie, że to źle napisane, to nieujęte, a to należałoby napisać inaczej, itd...

Zawsze mówię wtedy: siądź człowieku, zbierz materiał, znajdź wydawcę, zainwestuj lub pozyskaj kasę na to, poświęć czas prywatny bo zawodowo nikt tego nie robi, i wtedy krytykuj. Ale jeśli krytykujesz, to argumenty na stół. i logiczne.

Wiem co to znaczy, bo sam zbieram materiały od roku do paru publikacji i ludzie generalnie mają w dupie, nie chce im się, nie pamiętają jeśli się do czegoś zobowiązali, itd.

W książce o głowacicy jest tam tak dużo materiału, że gdyby wszyscy Ci, którzy ją negowali lub krytykowali, przeczytali ją uważnie nie pisali by bzdur na forach w kwestii rzek, ryb, życia w nich i dlaczego nie mogą czasami złowić ryby. A tam naprawdę dużo pisze. Wystarczy czytać uważnie.






 
  Odp: MONOGRAFIA LIPIEŃ - pytanie do Pana Stanisława Ciosa [0] 21.01 11:45
 
Wiesz,
Staszek Cios oddał w ostatnim czasie 3 książki wędkarskie jako współautor i redagujący je również.
Czytając fora, w których są omawiane te ksiązki mam nieodparte wrażenie, że zamiast ludzie czytać te książki
i wyciągać z nich wnioski to przypierdalają się do nich, że takie, śmakie, że to źle napisane, to nieujęte, a to
należałoby napisać inaczej, itd...

Zawsze mówię wtedy: siądź człowieku, zbierz materiał, znajdź wydawcę, zainwestuj lub pozyskaj kasę na to,
poświęć czas prywatny bo zawodowo nikt tego nie robi, i wtedy krytykuj. Ale jeśli krytykujesz, to argumenty na
stół. i logiczne.

Wiem co to znaczy, bo sam zbieram materiały od roku do paru publikacji i ludzie generalnie mają w dupie, nie
chce im się, nie pamiętają jeśli się do czegoś zobowiązali, itd.

W książce o głowacicy jest tam tak dużo materiału, że gdyby wszyscy Ci, którzy ją negowali lub krytykowali,
przeczytali ją uważnie nie pisali by bzdur na forach w kwestii rzek, ryb, życia w nich i dlaczego nie mogą
czasami złowić ryby. A tam naprawdę dużo pisze. Wystarczy czytać uważnie.








Widzę, że burzę u Seby rozpętałam. A ja tylko jak najgrzeczniej można zadałam konkretne pytanie p. S.
Ciosowi.Najciekawsze, że pytanie nie dotyczyło wartości merytorycznej publikacji o lipieniu. Nie odważyłam się
również recenzować książki. Zadałam tylko jedno pytanie. Bardzo dziwi mnie oburzenie Seby.
 
  Odp: MONOGRAFIA LIPIEŃ - pytanie do Pana Stanisława Ciosa [0] 21.01 13:55
 
@Seba
czytam posty i widzę pytanie Wędkarki do S. Ciosa:
"Gdyby był Pan uprzejmy wyjaśnić jak kondycja zdrowotna Pana Profesora wpływała na
przedłużanie się prac nad publikacją."

nie widzę przyp...nia się do merytoryki, krytykowania treści czy ujęcia tematu
o co chodzi?



Wiesz,
Staszek Cios oddał w ostatnim czasie 3 książki wędkarskie jako współautor i redagujący je również.
Czytając fora, w których są omawiane te ksiązki mam nieodparte wrażenie, że zamiast ludzie
czytać te książki i wyciągać z nich wnioski to przypierdalają się do nich, że takie, śmakie, że to źle
napisane, to nieujęte, a to należałoby napisać inaczej, itd...

Zawsze mówię wtedy: siądź człowieku, zbierz materiał, znajdź wydawcę, zainwestuj lub pozyskaj
kasę na to, poświęć czas prywatny bo zawodowo nikt tego nie robi, i wtedy krytykuj. Ale jeśli
krytykujesz, to argumenty na stół. i logiczne.

Wiem co to znaczy, bo sam zbieram materiały od roku do paru publikacji i ludzie generalnie mają w
dupie, nie chce im się, nie pamiętają jeśli się do czegoś zobowiązali, itd.

W książce o głowacicy jest tam tak dużo materiału, że gdyby wszyscy Ci, którzy ją negowali lub
krytykowali, przeczytali ją uważnie nie pisali by bzdur na forach w kwestii rzek, ryb, życia w nich i
dlaczego nie mogą czasami złowić ryby. A tam naprawdę dużo pisze. Wystarczy czytać uważnie.






 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus