|
witam,
nikt się nie czepia , po prostu pytam z ciekawości bo wszyscy pamiętamy że w naszych sklepach nic nie
było - ja do tej pory pamiętam pierwsze sensowne haczyki z cienkiego drutu do suchej "mitchell"
przywiezione przez znajomego mojego ojca z Francji pakowane po 10 szt w woskowane papierowe torebki.
pozdrawiam-pj
|