f l y f i s h i n g . p l 2024.04.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: zin. Czas 2024-04-27 18:59:30.


poprzednia wiadomosc Odp: Brak tematów. : : nadesłane przez pawel j. (postów: 437) dnia 2019-02-17 15:28:34 z *.zicom.pl
  witam,
nikt się nie czepia , po prostu pytam z ciekawości bo wszyscy pamiętamy że w naszych sklepach nic nie
było - ja do tej pory pamiętam pierwsze sensowne haczyki z cienkiego drutu do suchej "mitchell"
przywiezione przez znajomego mojego ojca z Francji pakowane po 10 szt w woskowane papierowe torebki.
pozdrawiam-pj
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Brak tematów. [1] 17.02 16:16
 
A, to przepraszam. Wszyscy skaczą chłopu do oczu, a
czasem pisze prawdę.
Śpieszmy się łowić lipienie na suchą, tak szybko odchodzą.
 
  Odp: Brak tematów. [0] 17.02 17:31
 
Nie do końca...
Tylko trza trochę fartu.
W 2014 na zawodach WTP na które namówiłem nowicjusza była niezła zajawka.
Na wodzie po kolana Weremień był dołek może do biodra.
Świerzak w polaroidach zeznawał wychodzą jedna 50,dwie 40 i kilka mniejszych.
Byłem znacznie wyżej i nie przeszkadzałem.
'50 się schowała ale pozostałe oczkują...'relacjonował młody,
'Podawaj!W końcu zażeruje!'motywowałem.
'Jejku czterdziestak wziął!'mimo całkiem wprawnego holu nie mógł go podciągnąć..po kilku minutach podebrał
mu kolega łowiący poniżej,szybka fotka na tle wędki i siup z powrotem do wody.
Po zmierzeniu w domu odnośnika na wędce okazało się że ten czterdziestak miał 50 cm!
To ile miała pięćdziesiątka?!
Naturalnie przed zmierzchem wróciłem by podać Lipkowi.Oczkował.Najpierw próbowałem z prądem, potem w
poprzek,na końcu pod prąd ...skusił się.dopiero na znajdę- białego duszka którego zdjąłem wcześniej z gałęzi.
Po kilku minutach nie mogłem go podciągnąć do siebie?!z prądem?!!przy kolejnym nawrocie po prostu się
odpiął zostawiając mnie z kocią mordą...szczerze MU pogratulowałem i podziękowałem za audiencję-w końcu
:KARDYNAŁ.
Myślę ,że to była t.zw. życiówka ,co ciekawe dała mi pełną satysfakcję...od tego czasu nie byłem na Sanie.
 
  Odp: Brak tematów. [0] 17.02 17:30
 
W latach 80 tych , wcześniej zreszta też dobre haki i żylki muchowe pochodziły najczęściej z
prywatnego importu. Wtedy mieszkałem w Szczecinie i u nas tak się kupowało.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus