f l y f i s h i n g . p l |
2024.05.06 |
|
| | | | | |
| | | | |
FORUM WĘDKARSTWA
MUCHOWEGO
|
|
|
|
Odp: muchowanie.pl
: : nadesłane przez
Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2019-05-09 23:17:48 z *.centertel.pl |
|
Polski wędkarz muchowy powinien zrozumieć jedno, że istnieją
wędki takie jak szklany Cabelas, który w klasie #5 rzuca komfortowo
linkami od 2 do 7, wyjmie dużego klenia i pstrąga, a jelca 25 cm
wyraźnie poczuje.
Mamy doskonały potencjał rzek Niżu Polskiego i to powinniśmy
docenić i rozwijać muchowanie nizinne. Dlaczego? Bo to już jest i nie
wymaga walki z całym światem żeby to robić. Z pstrągami i
lipieniami są tylko same kłopoty....
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: muchowanie.pl [5]
|
|
10.05 04:32 |
|
|
Mam jeszcze chwilę do wyjścia do pracy, więc napiszę coś więcej.
Problem z wędkarstwem muchowym w oryginale polega na tym, że
trzeba być cholernie bogatym człowiekiem, żeby tak jak Anglicy
"rozsiewać po świecie pstrąga" i siedzieć sobie w salonie i kręcić
łososiowego full dressa. Na tego full dressa pracowało jednocześnie
kilku afrykańskich i azjatyckich mieszkańców kolonii. Tymczasem
Polacy chcą mieć muszkarstwo jak Anglik z kolonią jako tantiemem,
sami będąc neokolonią.
To rodzi uczucie zawodu i niemocy. Bo trzeba zapieprzać. I dlatego,
że trzeba zapieprzać, zamiast hydropsyche z nóżkami większość
robi szybkie "coś" z wolframowym kaskiem, zamiast suchej że
skrzydełkami pędzelek CDC, zamiast mokrej ze skrzydełkami -
zwykłe czupiradło z miękką jeżynką zwaną dla dodania sobie
angielskiego atrybuty mocy "soft hackle". Brzmi jak zaklęcie, jak sen
Polaka z wyprzedzanym majątkiem narodowym o fałszywej potędze.
Niektórzy z nas chcąc jednak mieć tego Scotta lub Loomisa
wyjechało do UK, Skandynawii, Niemiec itd. Inni potraktowali
emigrację jako etap. Tak czy owak stawianie sobie jako warunku
osiągnięcia satysfakcji w rekreacji wędkarskiej celu w formie
łowienia dużych egzemplarzy ryb szlachetnych na zadbanych
łowiskach i topowy sprzęt jest w skali naszego stowarzyszenia PZW
i w skali kraju aktualnie niemożliwe.
Kilka OSów ogniskuje na sobie możliwości konsumpcyjne całej
Polski plus gości z zachodu - tworząc społeczną iluzję, że jest to
możliwe od Wełny do Dobrzycy i od Bobru do Iny - a energetycznie
nie jest i trzeba sobie z tego zdawać sprawę.
Dlatego trzeba pracować i rozwijać się stale, jednocześnie nie
unikając relaksu z wędką muchową średniej klasy na rzekach krainy
klenia i jelca. I wyśmiewanie tego świadczy tylko o braku dojrzałości
śmieszka.
Good luck my Brother's |
|
|
|
Odp: muchowanie.pl [4]
|
|
10.05 10:59 |
|
|
Tak czy owak stawianie sobie jako warunku
osiągnięcia satysfakcji w rekreacji wędkarskiej celu w formie
łowienia dużych egzemplarzy ryb szlachetnych na zadbanych
łowiskach i topowy sprzęt jest w skali naszego stowarzyszenia PZW
i w skali kraju aktualnie niemożliwe.
Tak czy owak z satysfakcją w wędkarstwie jest podobnie jak w seksie. Każdy ma swoje prywatne
upodobania i sposoby jest osiągania, więc porzuć chęć bycia seks-guru polskiego fly fishingu i nie
próbuj tworzyć zoptymalizowanych norm długości czy sztywności. Każdy ma swoją definicję satysfakcji i
jak nie może jej osiągnąć tu, to jedzie po nią np.do Tajlandii albo na Alaskę. |
|
|
|
Odp: muchowanie.pl [0]
|
|
10.05 12:39 |
|
|
Tak, ale wycieczka do Tajlandii nie spowoduje ani zarażania wędkarstwem muchowym kolejnych pokoleń ani
utrzymaniem obwodów rybackich w kraju. Nie spowoduje tego również szkółka muchowa bazująca na zestawach
startowych z wysokiej półki. Po prostu starzy wymrą, ich szafy sprzętu przestaną mieć znaczenie i zostaną kajaki
oraz bobry i czarna dupa.
Zbyt wysoko postawiona poprzeczka satysfakcji wiąże się ze zwyczajnym hejtem łowców okazów i globtroterów i
kolekcjonerów wobec łowienia ryb mniejszych, bliżej domu i na gorszy sprzęt. Na Jerku jest to nawet
sformalizowane, zakaz zdjęć mniejszych ryb itp. Ciekawe kiedy wejdzie zakaz zdjęcia w Prosach lub Stomilach??
Niektórzy są oderwani granatem od rzeczywistości.
|
|
|
|
Odp: muchowanie.pl [2]
|
|
10.05 12:55 |
|
|
Dokładnie znam teksty i poglądy przewijające się w naszym środowisku i jest to niestety coś co można streścić w
słowach "Zesraj się i stań się Zachodem" - za wszelką cenę.
Kończy się to tak, że mamy nadreprezentację treści i zdjęć ziomków z zagranicy, którzy tam łowią. I kończy się to
filmikiem Janusza Panicza na YouTube, który po rzucie DH odwraca się do kamery i pyta (tych frajerów co zostali
w kraju): "Masz to w Polsce??"
Kończy się to również rozważaniami na łamach WŚ czy aby wcześniejsze spływanie keltów nie oznaczają dla
Polaków powrotu do normalności na rzekach trociowych i znowu to badawcze pytanie ukryte między wierszami -
czy to już nam pozwoli mienić się zachodem?
Trzeba to olać i tworzyć oryginalne wzorce kulturowe w powiązaniu z lokalnymi łowiskami. Inaczej zawsze będzie
to tylko kopiuj - wklej, importowane, niezrozumiałe nie wiadomo co.
Cała ta napinka jest skazana na wymarcie. Naturalność wygra z wojującym upgrade'm i ślepym naśladownictwem.
|
|
|
|
Odp: muchowanie.pl [1]
|
|
10.05 13:49 |
|
|
Cała ta napinka jest skazana na wymarcie. Naturalność wygra z wojującym upgrade'm i ślepym
naśladownictwem.
Co do Twojego widzenia zjawiska szpanerstwa i pozerstwa w naszym światku FF to mam podobne
zdanie, z tym, że jest duża grupa Kolegów, którzy pomimo, że ich stać na wyjazdy na inne kontynenty,
zachowują skromność i z nikogo nie szydzą. Jak kogoś stać to niech łowi jak chce i na co chce byle nie
szkodził rybom i innym wędkarzom.
Natomiast, Twoje prognozy dot. zwycięstwa naturalności są błędne. Naturalność ludzkich zachowań
wymaga naturalności natury a świat idąc w przeciwnym kierunku niszczy bezpowrotnie to do czego
chciałbyś wrócić. Za 50 lat nie pozostanie nic z naszych obecnych łowisk, środowisk, ekosystemów,
pozostaną jedynie, głównie sztucznie podtrzymywane enklawy dostępne za wyjeb...ne w kosmos
pieniądze, które i tak ch.. strzeli w momencie napływu emigracji ze wschodu i południa, czyli tego co
Europę czeka w momencie gdy w Azji i Afryce skończą się warunki do życia.
Krzysiu,
To historia bez happy endu. |
|
|
|
Odp: muchowanie.pl [0]
|
|
10.05 13:55 |
|
|
Darku,
Wielokrotnie odnotowywałem sygnały z naszego środowiska, które wskazywały jednoznacznie, że niektórych ludzi
zwyczajnie wkurza fakt, że ktoś może być szczęśliwy z łowienia na zbyt tani sprzęt oraz zbyt małych
ryb. Ekskluzywność sama dla siebie, sztuka dla sztuki, aby tylko zawęzić i czuć się wyjątkowo. Dlatego
uważam, że gdyby najdroższa wędka na świecie kosztowała 1 dolara, wielu nie łowiłoby ryb - zbyt mały wskaźnik
ekskluzywności nie pozwalałby czerpać satysfakcji... z robienia czegoś co robi zbyt wielu. Wrażenie przewagi jest
instynktowne i bezwarunkowe, aczkolwiek dusza ludzka może panować nad zwierzęcością która jest udziałem
materialistów.
Nie mam czasu, sorry...
Hej |
|
|
|
|
|
|
|
|
Copyright
© flyfishing.pl 2002
wykonanie |
|
|