|
Parę postów wyżej jest Norwegia, a tam Łukasz, który na tym forum napisał kiedyś, że nie ma delikatnych kijów w
klasie #6. Dokładnie to samo powiedział mi przez telefon pewien zanurzony w swoich kijach med-fast właściciel
jednego z większych sklepów muchowych w Polsce.
No i dobra, mógłbym przyjąć za pewnik takie stwierdzenie, tylko po co, skoro to nieprawda? A skoro wiem, że to
nieprawda, to mając przed sobą demokratycznie przeważającą opinię, muszę ją odrzucić i jej zaprzeczyć, nawet
gdyby oznaczało to posądzenie o megalomanię.
Dokładnie to samo było z doborem linek do wędek i to co ja i Dabo naturalnie wiemy, wiedział również Lefty. Ale
na tym forum dużo ludzi deklarowało sztywne trzymanie się zgodności cyferek na blanku z cyferkami na
opakowaniu linki muchowej - co było idiotyczną manifestacją ludzi, którzy deklarowali posłuszeństwo wobec
producentów. Producentów którzy kłamią w zakresie klas linek i wędek, "dając wrażenie" z łowienia i projektując je
za wędkarza, tym samym zwalniają go z myślenia.
Otóż kwintesencją wędkarstwa muchowego jest jak największy stosunek wrażeń intelektualnych i estetycznych w
stosunku do ilości złowionych ryb. Przeciwieństwem łowienia na muchę jest łowienie ryb na dynamit.
|