|  | .Po drugie to nie byłbym taki pewien co do tych spostrzeżeń. Znam wielu delikwentów, którzy nie potrafiąc złowić ryby w miejscu, gdzie
 wiem na 100%, że te ryby są, są przekonani, że ryb tam nie ma i
 narzekają wiadomo jak.
 Pozdrawiam
 
 Jak na zwykłą odpowiedz duży ładunek emocjonalny , powiązany z atakiem personalnym .Powinienem zostawić , a nuż taki sposób bycia .
 -Zacznijmy od końca nie jestem w stanie udowodnić moich umiejętności wędkarskich .Przy łowieniu troci jest tyle czynników które decydują o sukcesie , że sam uważam że 95 procent to sprzyjające czynniki .A tylko 5 to umiejętności i sprzęt .Warunek jest jednak zawsze ten sam ryba musi być w rzece .co myślę nie ulega dyskusji .Każdego roku łowie ryby powyżej 4kg tamtego złowiłem troć 91 cm letnią .To tyle o mnie .
 
 Po pierwsze to kolega ze swoją pocieszną naiwnością to się chyba z
 choinki urwał.
 
 Naturalnym ludzkim odruchem na wieść o tym że ktoś został oszukany ,jest gniew ponieważ normalni ludzie posiadają  empatię,, Empatia jest to zdolność do odczuwania stanów psychicznych drugiego człowieka, umiejętność wczucia się w sytuację innej osoby ,,O ile dla kogoś  to że ktoś inny jest okłamywany , jest pocieszne to jest  choroba .
 
 Napisałem ten post nie po to aby ktoś mnie oczerniał  ,ale jako ostrzeżenie ,Jest to wynik moich wieloletnich obserwacji , na różnych rzekach ,Jeżeli ma pan ochotę na merytoryczną dyskusję to zapraszam .Na trolling nie odpowiem
 
 |