|
Odp: O pstragu tęczowym.
: : nadesłane przez
Forest-Natura (postów: 1352) dnia 2019-12-12 22:08:15 z *.play-internet.pl |
|
Witam.
Mart ... górny nołkil na BP - już go nie ma. Jak się tam pojechało gdy jeszcze był, to na 5-6 złowionych rybek jeden
potok, reszta to tęczaki - uciekinierzy albo celowe (bo np. chore) "wypuszczaki" z pobliskiej hodowli. Rzeczka
miejscami szerokości 2-3 metrów. Sporo ludzi o nią dba, tyra przy tarliskach, stwarza warunki do naturalnego
wylęgu. Potem to co się wentualnie wylęgnie, spływa niżej i jest wpierdalane przez paszoki zajmujące konkretne
(bo nieliczne) dogodne dla ryb stanowiska. Bo z narybkiem innych gatunków to dosyć tam krucho, a nie samym
owadem w niektórych okresach roku ryba żyje.
Pozdrawiam.
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: O pstragu tęczowym. [4]
|
|
12.12 22:39 |
|
|
Cóż, wypuszczanie tęczaka do wody gdzie próbuje się uzyskać efekt
tarła maturalnego potokowca to wyjątkowa głupota albo sabotaż.
Ale są odcinki gdzie potokowiec był ale już go nie ma i nie wróci, vide
San na odcinku Sanok-Dynów i tam tęczak mógłby przywrócić tym
wodom status pstrągowych. Nasze wody p&l są w tak różnym
stopniu zaniedbane i podupadłe, że ma jednej jedynej recepty.
Pozdrawiam |
|
|
|
Odp: O pstragu tęczowym. [2]
|
|
12.12 23:51 |
|
|
A ja bym walił tam (San/Dynow-Sanok) pstraga i lipienia. Nie piszę i dorosłym mięsie armatnim a o narybku.
Niech próbuje przetrwać.
Pamiętajcie że wody "przesuwają się " wiec to co było kiedyś w potokach (Solinka, Wetlinka, Osława, Tyrawka,
itp) będzie/jest teraz w Sanie. Może wypadałoby jednak najpierw zaryzykować i wpakować rybę, dać jej z 5-7
lat i wtedy wyciągać jakieś wnioski że jej tam nie będzie. Oczywiście ochrona to podstawa wiec dla przykładu
zamknąć rzekę do wędkowania i pilnować na maxa aby widzieć sukces lub klęske doświadczenia bez udziału
wędkarzy, pseudo wędkarzy czy kłusowników. Ptaki i inne naturalne drapieżniki musimy przełknąć.
Skoro w latach 70 dało się to może pół wielu później też się da.
|
|
|
|
Odp: O pstragu tęczowym. [0]
|
|
13.12 08:35 |
|
|
Arek,
Za każdym razem jak dochodzi do dyskusji o tym odcinku Sanu a zwłaszcza o zarybianiu go P&L
przypominam sobie jak w 2005 lub 2006 spędzałem nad nim końcówkę wyjątkowo upalnego lata.
Właśnie wróciłem z Chorwacji więc miałem porównanie - woda w Sanie była równie ciepła jak w
Adriatyku, jestem przekonany, że popołudniami miała pod 30 st C. Od tego czasu upały raczej nie
osłabły a tendencja i prognozy są mało optymistyczne, ruch turystyczny w dorzeczu Sanu rośnie, w
sezonie oczyszczalnie ścieków dyszą już chyba poza granicą max wydajności (sam z resztą wiesz
najlepiej) zatem jak sobie wyobrażasz przetrwanie P&L w tej zupie? No i czy o takie rybostany P&L, co
lato walczące o przetrwanie nam chodzi? Spójrzmy wreszcie faktom w oczy. |
|
|
|
Odp: O pstragu tęczowym. [0]
|
|
13.12 08:35 |
|
|
Arek,
Za każdym razem jak dochodzi do dyskusji o tym odcinku Sanu a zwłaszcza o zarybianiu go P&L
przypominam sobie jak w 2005 lub 2006 spędzałem nad nim końcówkę wyjątkowo upalnego lata.
Właśnie wróciłem z Chorwacji więc miałem porównanie - woda w Sanie była równie ciepła jak w
Adriatyku, jestem przekonany, że popołudniami miała pod 30 st C. Od tego czasu upały raczej nie
osłabły a tendencja i prognozy są mało optymistyczne, ruch turystyczny w dorzeczu Sanu rośnie, w
sezonie oczyszczalnie ścieków dyszą już chyba poza granicą max wydajności (sam z resztą wiesz
najlepiej) zatem jak sobie wyobrażasz przetrwanie P&L w tej zupie? No i czy o takie rybostany P&L, co
lato walczące o przetrwanie nam chodzi? Spójrzmy wreszcie faktom w oczy. |
|
|
|
Odp: O pstragu tęczowym. [0]
|
|
13.12 12:01 |
|
|
Witam.
"Nasze wody p&l są w tak różnym
stopniu zaniedbane i podupadłe, że ma jednej jedynej recepty."
Bardzo dobra konkluzja
Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
|