f l y f i s h i n g . p l 2024.04.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: trouts master. Czas 2024-04-28 09:33:49.


poprzednia wiadomosc Odp: Dziś nad rzeką : : nadesłane przez Sławo (postów: 3366) dnia 2020-02-02 22:10:12 z *.master.pl
  ... i całym tym intymnym przeżyciem musiałem podzielić się ... w necie na forum FF...Ty to jednak
konsekwentny jesteś, bez dwóch zdań
no musiał bo on
nie żyje bez netu a pisze że co ? no niech zrezygnuje z netu - ten przykład jest 12999 i tak nie zrezygnuje
bo to troll i maniak netu tylko tu żyje - wielokrotnie to stwierdzono , wielokrotnie odchodził - niestety ma
słaby charakter
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Dziś nad rzeką [51] 02.02 23:39
 
Odejdzie z netu i z kim "pogadamy"?
Zastanówcie się zanim coś napiszecie. Lepiej "gadać" z kimś z doświadczeniem wędkarskim czy ze
świeżakami mającymi wyliczone ile mogą być na wodzie? Później powstają pytania czy warto na tej wodzie, na
co, jak, itd, itd. A suma sumarum pójdą na łatwiznę i założą nimfę. Wiadomo jaką.
Czy nie widzicie że dzisiejsi muszkarze nie maja kompletnie pojęcia o tym co, w jakich porach czy godzinach
dzieje się na wodzie? Ciagle pytania jaka mucha, jakby nie wiedzieli że zawsze są takie same muchy.
Naturalne muchy, nie "cukiereczki" czy świecidełka zdjęte z choinki!!!! Co roku, co miesiąc, co do tygodnia,
dnia czy godziny doświadczony wędkarz wie że będzie taka czy taka mucha. Że jętka będzie 15-23 maj, w
zależności od pogody, temp., deszczu (co wiąże się ze stanem wody), itd, itd. Że chruścik będzie wtedy kiedy
nie można czyli zazwyczaj po godz. 20-20.30.
Ale skąd jeden czy drugi ma wiedzieć skoro nie przebywa na wodzie a info jakie potrzebuje (np. na zawody)
czerpie z netu. Bez myślenia, bez analizy, bez sprawdzenia czy testów (czyt. łowienia). Rosną później tacy
fachowcy od niczego i dziw że wyniki na ważniejszych zawodach są takie jakie są.
Lepszy taki Dmychu z doświadczeniem z Wolosatego z roku 1997 niż niejeden ówczesny pajac. O sprzęcie
nie wspomnę bo tacy starzy wędkarze wszystko mieli w rękach i potrafią każdym zestawem dać sobie radę
bez wzgl. na warunki. Podobnie z wykonaniem much. Dzisiejsi "fachowcy"? Jig i tyle w temacie.

Ruszcie dupę, idźcie na wodę o ile ktoś wam jeszcze nie wyliczył czy możecie być na niej 20/50 czy 100 razy
w roku i łapcie doświadczenie. Na każdej wodzie, zimnej, brudnej, śniegowej, czystej, niskiej, gorącej czy "gdy
jej nie ma". Ryba żyje w wodzie nie w necie. Szanujcie równocześnie resztki tego co zostało i co uda wam się
przechytrzyć nie patrząc na to że "wolno zbić tyle czy tyle zgodnie z przepisami" lub "bo inny zabije". Jak ją
zabijesz to wiedz że jej już tu nie ma.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [0] 03.02 01:43
 
Czyli jednak myślisz...
Tylko wnioski się liczą i korekta błedu gdy dostrzeżesz.
Hejtów nie zmienisz,ale możesz ich nie naśladować...błędna ścieżka-gdy zabraknie wroga
wyszukają następcę.
Błędy żywieniowe prowadzą do zaburzenia żółci co wywołuje niechęć przeradzającą sięnw złość ,a
potem agresję mentalną i słowną-niestety są za głupi by się z tej pętli wydostać...i za dumni by
poprosić o wskazówki dlatego trzeba uszanować i wybór ,i konsekwencje...
 
  Odp: Dziś nad rzeką [0] 03.02 07:47
 
niż niejeden ówczesny pajac.


Widzę, że trochę łyknąłeś ulubionego słownictwa guru. Ciekawe co dalej...
 
  Odp: Dziś nad rzeką [48] 03.02 16:53
 
Odejdzie z netu i z kim "pogadamy"?
Zastanówcie się zanim coś napiszecie. Lepiej "gadać" z
kimś z doświadczeniem wędkarskim czy ze
świeżakami ...



Po przeczytaniu całego Pana wpisu, bardzo
nieprzyjemnego dla Świeżaków, jestem zaskoczony Pana
pogardą dla początkujących.
Biorąc pod uwagę, że właściwie tylko ja uparcie dopytuje
się tu o interesujące mnie sprawy, to ten pajac, to niby ja?!

No cóż, rozumiem Pana frustrację, wynikającą zapewne z
"lizania lodów przez szybę" (limit wejścia nad wodę), ale
nie rozumiem braku empatii, przecież i Pan też kiedyś był
Świeżakiem.

Mimo wszystko pozdrawiam, licząc na Pana
powściągliwość w wypowiedziach.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [9] 03.02 17:51
 
Oj,nie po nauki tu zawitałeś...
Nie rozumiesz zjawiska ,a pozwalasz sobie na krytyczną ocenę to dowodzi ,że nie zdobywanie wiedzy jest celem wirtualu.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [8] 03.02 19:19
 
Oj,nie po nauki tu zawitałeś...
Nie rozumiesz zjawiska ,a pozwalasz sobie na krytyczną
ocenę to dowodzi ,że nie zdobywanie wiedzy jest celem
wirtualu.


Pozdrawiam.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [7] 03.02 19:57
 
W odróżnieniu wiem z czego zdrowie wynika...
I puste słowa tego nie zmienią.
Krzysztof udzielił wielu cennych wskazówek za co odpłaciłeś krytyką...odkryłem to nieco wcześniej i odstąpiłem widząc brak wartości.
Wiem po kim ta forma zarozumienia,poczucie wyższości...jeśli uważnie poobserwujesz to być może dostrzeżesz- tylko jak to zmienisz bez cierpliwego Nauczyciela?!!
Osobiście żadnego z mych Nauczycieli nigdy nie skrytykuję,bo tylko dzięki nim mogę szlifować niedoskonałości.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [6] 03.02 20:07
 
W odróżnieniu wiem z czego zdrowie wynika...
I puste słowa tego nie zmienią.
Krzysztof udzielił wielu cennych wskazówek za co
odpłaciłeś krytyką...odkryłem to nieco wcześniej i
odstąpiłem widząc brak wartości.
Wiem po kim ta forma zarozumienia,poczucie
wyższości...jeśli uważnie poobserwujesz to być może
dostrzeżesz- tylko jak to zmienisz bez cierpliwego
Nauczyciela?!!
Osobiście żadnego z mych Nauczycieli nigdy nie
skrytykuję,bo tylko dzięki nim mogę szlifować
niedoskonałości.


Jak na 11 jesteś jakiś niekompletny. Masz zmienną aurę.
Problemy z nogami masz.

Pozdrawiam.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [5] 03.02 20:28
 
No...zwlaszcza ,że rzucam nogami,bo silniejsze.Jeżdżę rowerem by nie zardzewiały...nurkuję bez względu na pogodę i temperatury.
Ale...masz rację 20 lat temu byłem skazany na wózek inwalidzki tylko nie wiedząc o tym nie usiadłem he,he i nadal nie zamierzam he,he
Za konsultacje nie prosząc o gratyfikacje dostaje kwoty trzy/czterocyfrowe,a jestem 'nikim' z wyboru.
Na ego znajdziesz filmik dwuręczną do celu z Drwęcy ,spróbuj odszukać zmianę ręki prowadzącej...
fajnie jest włożyć rękę w mrowisko.
Skończyły się posrane wizy,złapałem kontakt w Vancouver...może nadchodzi czas SPEY'O'RAMA,a może pomieszać w dystansie blisko do Szwecji?!
Kak dumajesz Mr.John Smith?
 
  Odp: Dziś nad rzeką [4] 03.02 20:43
 
No...zwlaszcza ,że rzucam nogami,bo silniejsze.Jeżdżę
rowerem by nie zardzewiały...nurkuję bez względu na
pogodę i temperatury.
Ale...masz rację 20 lat temu byłem skazany na wózek
inwalidzki tylko nie wiedząc o tym nie usiadłem he,he i
nadal nie zamierzam he,he
Za konsultacje nie prosząc o gratyfikacje dostaje kwoty
trzy/czterocyfrowe,a jestem 'nikim' z wyboru.
Na ego znajdziesz filmik dwuręczną do celu z Drwęcy
,spróbuj odszukać zmianę ręki prowadzącej...
fajnie jest włożyć rękę w mrowisko.
Skończyły się posrane wizy,złapałem kontakt w
Vancouver...może nadchodzi czas SPEY'O'RAMA,a może
pomieszać w dystansie blisko do Szwecji?!
Kak dumajesz Mr.John Smith?


Я думаю, у вас проблемы с ногами, сэр.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [3] 03.02 20:50
 
Nu,dawaj!
Kakaja probliema?!
A ja idu,szagaju pa Maskwie...
 
  Odp: Dziś nad rzeką [2] 03.02 21:10
 
Nu,dawaj!
Kakaja probliema?!
A ja idu,szagaju pa Maskwie...


давай, но следи за своими ногами и локтями.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [1] 03.02 21:16
 
Nu,dawaj!
Kakaja probliema?!
A ja idu,szagaju pa Maskwie...


давай, но следи за своими ногами и локтями.


и не пропустите белых медведей.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [0] 03.02 21:54
 
Mały biały niedźwiadek pyta mamę:
Tata jest białym niedźwiedziem?
Tak!
A dziadek?
Dziadek,Też!
To dlaczego kurka mi jest tak zimno?!
 
  Odp: Dziś nad rzeką [8] 03.02 18:37
 
Nie przejmuj się, to forum tak ma co nie znaczy, że masz grzecznie
przyjmować inwektywy na klatę. Ale znajdziesz tu cenne porady,
nawet od Troutmastera, którego warto posłuchać. Niestety często
fajnie zapowiadające się wymiany informacji podają za sprawą
wejścia w nie KD i guru, kiedyś jeszcze Mundka i jego oponenta
Mariusza, ale to właśnie tworzy ten niespotykany na innych forach
klimat. A jak chcesz, żeby było tylko grzecznie, kulturalnie i
merytoryczne to polecam jb.pl, dział flyfishing. Tam Cię nikt pajacem
czy kutasem nie nazwie. Tyle, że nudy tam Panie Janie nudy...
 
  Odp: Dziś nad rzeką [7] 03.02 19:26
 
Nie przejmuj się, to forum tak ma co nie znaczy, że
masz grzecznie
przyjmować inwektywy na klatę. Ale znajdziesz tu cenne
porady,
nawet od Troutmastera, którego warto posłuchać. Niestety
często
fajnie zapowiadające się wymiany informacji podają za
sprawą
wejścia w nie KD i guru, kiedyś jeszcze Mundka i jego
oponenta
Mariusza, ale to właśnie tworzy ten niespotykany na innych
forach
klimat. A jak chcesz, żeby było tylko grzecznie, kulturalnie i
merytoryczne to polecam jb.pl, dział flyfishing. Tam Cię
nikt pajacem
czy kutasem nie nazwie. Tyle, że nudy tam Panie Janie
nudy...


Czyli tu forum dla "strąconych aniołów" jest. I dzięki Ty
kutasie jest normą?!
 
  Odp: Dziś nad rzeką [0] 03.02 20:45
 
No,pewnie nie zamierzone?!
Ale całkiem nieźle wyszło...
Jb.pl muszka wali padliną,i tak zostanie...
Nie kuma cenzor/pajac ,że eksterminacja tylko wzmacnia,a kont można założyć ilość dowolną.. Choć Remek miał inny zamiar ,to '1984'Orwell'a obowiązuje 😎
 
  Odp: Dziś nad rzeką [5] 04.02 08:48
 
Czyli tu forum dla "strąconych aniołów" jest. I dzięki Ty
kutasie jest normą?!


W jakiejś części to miejsce dla bajoków i frustratów po emigracji ze zbanowanych kont na innych forach
i portalach, głównie za pisanie wyssanych z palca farmazonów, przy okazji bronionych inwektywami,
przy braku racjonalnych argumentów. Ale trzeba to co się tu mówi i pisze odróżnić od realu. Jestem
pewien, że żaden z tych tchórzliwych kogucików, nazywających innych kut...sami nie zrobiłby tego twarz
w twarz. Zabrakło by im jaj tak jak brakuje by przyznać się do błędu, przeprosić w sytuacji gdy emocje
poniosły. Inwektywa ma taką moc jak ten który ją wypowiada, czyli w tym przypadku żadną.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [4] 04.02 10:20
 
Taaa i rejestrują się tam pod nowymi nickami, bo żyć nie mogą bez nich ;)
Niestety sposoby odpowiedzi zdradzają bardzo szybko...
Czekam tylko kiedy pojadą tekstami jak tutaj, bo o teoretykach i praktykach juz było.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [0] 04.02 10:30
 
nawet płeć zmieniają


Taaa i rejestrują się tam pod nowymi nickami, bo żyć nie mogą bez nich ;)
Niestety sposoby odpowiedzi zdradzają bardzo szybko...
Czekam tylko kiedy pojadą tekstami jak tutaj, bo o teoretykach i praktykach juz było.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [2] 04.02 10:40
 
Niestety sposoby odpowiedzi zdradzają bardzo szybko....

A poznasz ich po słowach kluczach:
pajac,
dwuręczna,
dowolna,
ERN,
uwolnienie,
fizyka,
dyletant,
orzeł,
dzieciństwo,
kulturowo,
pryk,
ignorant,
empatyzować,
społecznie,
chłopiec.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [0] 04.02 12:00
 
A kariera była krótka, bo widze że konto juz usunięte, co tłumaczy frustracje wylewane tutaj ;)
 
  Odp: Dziś nad rzeką [0] 04.02 12:09
 
Niestety sposoby odpowiedzi zdradzają bardzo szybko....

A poznasz ich po słowach kluczach:
pajac,
dwuręczna,
dowolna,
ERN,
uwolnienie,
fizyka,
dyletant,
orzeł,
dzieciństwo,
kulturowo,
pryk,
ignorant,
empatyzować,
społecznie,
chłopiec.

Miszcz doda jest jak kameleon....
 
  Odp: Dziś nad rzeką [27] 03.02 20:36
 
Gdybym Tobą pogardzał lub tymi, których twierdzisz że uważam za "gorszych" (powiedzmy) to nie udzielałbym
rad. Nie krytykuje też ludzi którzy łowią małe rybki bo kiedyś od czegoś trzeba zacząć.
Rozwala mnie jednak sytuacje gdy przyjeżdzają "pajace" nad wodę taką jak San, gdzie są ryby od 0-130cm a
oni robią sobie fotki z lipieniami czy pstrążkami 20-25cm. Podobnie zreszta jak kilku moich miejscowych
kolegów nie możemy na takie bzdety patrzeć gdy wychowaliśmy się na tej wodzie i wiemy jakie ryby tutaj były,
są i będą (moooooże).
Rozumiem złowienie takiej rybki w wodach w których teoretycznie nie powinno ich być (np. potok Czarny, Wiar,
Stupnica, Sanoczek, Strwiąż w Ustrzykach D. czy inne im podobne) co jest zaskoczeniem, prezentem i
ogromna radością dla niejednego łowcy. Ale na Sanie?!?!?!!!!!!!!
Aaaaaa. Fotki robią na jakiś stojakach, rybki miętolą w podbieraku, rękach żeby pokazać komuś coś co nie ma
jakiejkolwiek wartości. Prędzej cieszyłbym się ze złowienia ryby w "burdelu" (staw z tęczakami) której dlugosc
wskazywałaby na to ze jest to ryba trudna, stara, doświadczona, kilkuletnia, którą żeby złowić trzeba było ja
wypracować niż ze złowienia narybku na Sanie gdzie takie rybki łowią dzieci na rękę kąpiąc się.
Nie można cieszyć się w głupi sposób z każdej rybki która sie uwiesi na jakaś (czyt. byle jaki parkinson) muchę
bo małe rybki są tak głupie że nie powinno się je celowo łowić.
Podam mój głupi przykład jak juz się tak sprowokowany rozpisałem. Do niedawna zanim weszło 40 wyjść tez
łowiłem takie rybki na wyjazdach na dzikie bieszczadzkie wody. Złe napisałem, nie łowiłem a starałem się
zaliczać każdą która była w wodzie. Jakie to wody? Górna Osława, Wisłok, Wiar, Solinka, Muczny.
Informacjami z populacji jakie tam spotkałem zawsze przekazywałem Dyrekcji Okręgu bo kto inni jak nie oni
byli najbardziej zaciekawieni tym co w tych wodach żyje i występuje. 20 lat temu po przejściu kilkuset metrów
wystarczało mi gdy złowiłem 15-20 rybek choć bardziej interesował mnie ich wymiar niż ilość. Wymiary
największe które były rekordami to pstragi 40cm i lipień 46cm. Im bliżej 2010r tym było gorzej. Pod koniec
poprzeczkę ustawiłem sobie nisko czyli 10-15 rybek (0-25cm) i wracam. Najgorsze wyniki które potwierdziły to
że ryby w tych wodach się kończą były takie że nie mogłem złowić 6-8 szt.
Jeszcze ostatni przykład i kończę.
W zeszłym roku byłem na potoku którego nazwy nie podam, gdzie jeszcze kilkanaście lat temu odlawialismy
(przed zarybieniem narybkiem pstrąga) agregatem pstragi do 40cm. Ilości były w dziesiątkach, oczywiście nie
40cm. W zeszłym roku widziałem na całym tym i dłuższym odcinku kilka rybek wielkości max 12cm które też
chciałem złowić żeby sprawisz jaki to gatunek. Po zachowaniu wyglądały na pstrażki ale złowić je na
potwierdzenie przypuszczeń się nie udało.
To są, były i może dalej będą powody dla których celowo starałem się łowić maleńkie rybki. W zawodach już
nie biorę udziału żadnych z powodów wiadomych.

Nie myśl że pisze to dla Ciebie bo niewiele może Cię to interesować. Czytają jednak inni którzy bardzo dobrze
wiedza o co chodzi i dla nich o tym pisze.

Pzdr.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [26] 03.02 21:49
 
Gdybym Tobą pogardzał lub tymi, których twierdzisz że
uważam za "gorszych" (powiedzmy) to nie udzielałbym
rad. ...



No i fajnie. Nie obraziłem się. Może w czerwcu spotkamy
się na rybach i pośmiejemy się wspólnie, kto to wie?

Pozdrawiam.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [25] 04.02 08:27
 
Janku.
Odpowiem ci najdelikatniej jak potrafię żebyś się nie obraził i żebym nie wyszlo że jestem zbyt chamski.
Jeżeli potrafisz myśleć, liczyć i analizować to dojdziesz do tego z wpisów (niebieski link) które już były co do
chodzenia na ryby na Sanie.

"Jeśli wykorzystasz limit 40 wejść na wodę, to możesz dokupić sobie dniówkę . Łowisz wtedy, ile razy
chcesz. Owszem, jest to jakieś ograniczenie, bo wychodzi drożej ..."


A ceny za takie przymusowe/"dobrowolne spacery ze znajomymi" to:

"Składka na ochronę i zagospodarowanie wód na 1 dzień na wodach górskich - 50 zł"

Pomocy przeróżnej z reguły nie odmawiam, zwłaszcza internetowej. Choć pewnych tajemnic z całego życia i
doświadczenia wędkarskiego zazwyczaj nie zdradzam.
Powiem ci tak, znamy się z @mart123 czy z innymi, łowimy czasami razem ryby ale nigdy bardzo
doświadczony wędkarz nie zadaje takich pytań drugiemu, na które nie powinien spodziewać się odpowiedzi.
Choćby dobremu koledze. Wielu jest takich kolegów na wodzie i ich szanuje najbardziej.
Pytania na które oczekuje się najszybszych i najprostszych odpowiedzi zadają tylko amatorzy którzy są trochę
jak dzieci. W jednych i w drugich (amatorzy/dzieci) trzeba pobudzać myślenie i analizę zdarzeń, wiadomości
czy obserwacji a nie dawać gotowe recepty które mogą się i tak nie sprawdzić przy ich złym podejściu,
wykonaniu, słabych chęciach. W wędkarstwie takie recepty zwłaszcza się nie sprawdzają.

Pozdrowko.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [23] 06.02 17:54
 
Janku.
Odpowiem ci najdelikatniej jak potrafię żebyś się nie
obraził i żebym nie wyszlo że jestem zbyt chamski.
Jeżeli potrafisz myśleć, liczyć i analizować to dojdziesz do
tego z wpisów (niebieski link) które już były co do
chodzenia na ryby na Sanie.


Pisząc, że "może w czerwcu spotkamy się na rybach"
miałem na myśli przypadkowe spotkanie, bo przecież w
czerwcu wykluczyć tego nie można. No, chyba że będziesz
łowił na OSie.

Gdyby jednak na zwykłym Sanie szedł do Ciebie jakiś
kruczoczarny i uśmiechnięty wędkarz, to nie uciekaj, bo
jeśli to będę ja, to porozmawiamy chwilę i pójdę swoją
drogą. W realu nie jestem nachalny.


Pozdrawiam.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [22] 06.02 19:46
 
Gdyby jednak na zwykłym Sanie szedł do Ciebie jakiś
kruczoczarny i uśmiechnięty wędkarz, to nie uciekaj
a sp.....j. To
może być dabo przebrany za Jana i wtedy już się nie wykręcisz z
tych łożysk oporowych. Będziecie je rozkręcać zamiast łowić.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [21] 06.02 20:32
 
Gdyby jednak na zwykłym Sanie szedł do Ciebie jakiś
kruczoczarny i uśmiechnięty wędkarz, to nie uciekaj
a
sp.....j. To
może być dabo przebrany za Jana i wtedy już się nie
wykręcisz z
tych łożysk oporowych. Będziecie je rozkręcać zamiast
łowić.


Czyli dowcipy górą. Łatwo mnie jednak rozpoznać, ja noszę
łapki kogucie na rzemyku na szyi i co trzy kroki robię
przysiad. Niestety nie wiem, co robi dabo.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [20] 06.02 20:58
 
Nie uśmiecham się,nie podchodzę,nie atakuję...kiedy chcę łowię,kiedy chcę nurkuję...
Rozpoznasz mnie po wszechstronnych umiejętnościach...ale nie warto mnie poznać ,bo nie da się nic
ukryć.Świecki mnich,nomad w sumie nikt.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [0] 06.02 21:50
 
Rozpoznasz mnie po wszechstronnych umiejętnościach...
Tu akurat może pomylić ze mną.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [18] 07.02 00:12
 
mnie uczyli, że:
Mahajana jest drogą świeckich, której celem jest stanie się buddą poprzez dziesięć cnót zasadniczych:
jałmużna, skromność, cierpliwość, energia, medytacja, poznanie, umiejętność przekazywania prawdy,
postanowienie, cudowna moc, wiedza.

coś skromności jednak brakuje...
a i do prawdy daleko...

Nie uśmiecham się,nie podchodzę,nie atakuję...kiedy chcę łowię,kiedy chcę nurkuję...
Rozpoznasz mnie po wszechstronnych umiejętnościach...ale nie warto mnie poznać ,bo nie da się nic
ukryć.Świecki mnich,nomad w sumie nikt.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [9] 07.02 10:55
 
(...)

coś skromności jednak brakuje...
a i do prawdy daleko...



To nikczemny, bezpodstawny atak na Guru! Proszę powstrzymaj się,
bo mi jeszcze strzeli focha i zaniecha pisania książki!!!
 
  Odp: Dziś nad rzeką [8] 07.02 12:58
 
tak
"Powiedz mi, a zapomnę, pokaż mi, a zapamiętam, pozwól mi zrobić, a zrozumiem"
Konfucjusz

zatem...

To nikczemny, bezpodstawny atak na Guru! Proszę powstrzymaj się,
bo mi jeszcze strzeli focha i zaniecha pisania książki!!!
 
  Odp: Dziś nad rzeką [7] 07.02 13:50
 
Master Yoda wykształcił tysiące rycerzy Jedi, a ksiązki żadnej nie napisał, co więcej, spalił wszystkie znajdujące
się w świątyni, razem z nią.
Słowo pisane więc nie ma znaczenia, ważniejsze są nauki mistrza oraz to by nie próbować, a robić...
 
  Odp: Dziś nad rzeką [6] 07.02 14:36
 
właśnie
a buddyzm jasno określa, że każde życie jest ważne
i że nie można krzywdzić zwierząt
bo możesz odrodzić się jako lipień lub szczupak
i co wtedy?
wędkarstwo buddysty to oksymoron
i już
nie wolno zakłócać życia
i dabo to wie, mam nadzieję
niech zatem porzuci krzywdzenie równoważnych homo sapiens istot




Master Yoda wykształcił tysiące rycerzy Jedi, a ksiązki żadnej nie napisał, co więcej, spalił
wszystkie znajdujące się w świątyni, razem z nią.
Słowo pisane więc nie ma znaczenia, ważniejsze są nauki mistrza oraz to by nie próbować, a robić...
 
  Odp: Dziś nad rzeką [5] 07.02 16:37
 
Kilku ludzi ocaliłem...to ich opinia,mnie bez ròżnicy.
Wędkarstwo daje okazję do ciekawych lub mniej spotkań.
Ryb nie jadam,chyba że poczęstowany.
Nie pouczam,nie krytykuje łowcòw działają na własną zasługę.
Jadowity toczony trądem nigdy nie zrozumie,że nie warto rzucać pereł przed wieprze...podobnie
chromy przechrzta zemści się za okazaną pomoc-bo nie potrafi inaczej.
Czas degradacji.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [4] 07.02 16:50
 
tak
może nie chcieli ocalenia...

spotkań? męczących ryby?
Siakjamuni Cię widzi...

nie o pomoc chodzi - zmiana tematu nie skieruje na prawe ścieżki
obserwacja ciała i umysłu - potrafisz?

degradujący degraduje innych
tak


Kilku ludzi ocaliłem...to ich opinia,mnie bez ròżnicy.
Wędkarstwo daje okazję do ciekawych lub mniej spotkań.
Ryb nie jadam,chyba że poczęstowany.
Nie pouczam,nie krytykuje łowcòw działają na własną zasługę.
Jadowity toczony trądem nigdy nie zrozumie,że nie warto rzucać pereł przed wieprze...podobnie
chromy przechrzta zemści się za okazaną pomoc-bo nie potrafi inaczej.
Czas degradacji.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [3] 07.02 19:03
 
Może i nie chcieli ocalenia,to po co dziękowali?!
Nauczyciel udzielił nauk i ani ziębi go, ani grzeje wykorzystanie...
Samodyscyplina ,a nie groźby 'okiem proroka' -wpływy islamu??
Zamiast nudzić o cierpieniu ryby,wprowadź wstrzemięźliwość by nie mordować setek tysięcy
potencjalnych istot ludzkich.
O sobie miało się pisać?!
 
  Odp: Dziś nad rzeką [2] 07.02 19:08
 
tak
chyba lepiej nie prowadzić analiz
one nie są podstawą - przecież to wiesz
a jak nie ma podstawy - to lepiej nie analizować
nie przywiązywać się
nie rozpraszać
realizować Siunjatę


Może i nie chcieli ocalenia,to po co dziękowali?!
Nauczyciel udzielił nauk i ani ziębi go, ani grzeje wykorzystanie...
Samodyscyplina ,a nie groźby 'okiem proroka' -wpływy islamu??
Zamiast nudzić o cierpieniu ryby,wprowadź wstrzemięźliwość by nie mordować setek tysięcy
potencjalnych istot ludzkich.
O sobie miało się pisać?!
 
  Odp: Dziś nad rzeką [1] 07.02 19:24
 
Nie byłeś nad rzeką,ani dziś,ani wczoraj...chyba krótkistaż.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [0] 07.02 19:25
 
tak
byłem jutro


Nie byłeś nad rzeką,ani dziś,ani wczoraj...chyba krótkistaż.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [7] 07.02 16:16
 
Niewiele wiesz skoro twierdzisz :mnie uczyli.
Studentom powtarzam ,że nie jestem w stanie nikogo niczego nauczyć,ale oni mogą się nauczyć od
wszystkich wszystkiego.
Na podstawie pustych słòw w necie pròbujesz złudnie szufladkować?!
Wystarczy poświęcić 12 lat by,poznać drugiego człowieka(niejedna beczka soli)...
Rzeczywiście działa.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [6] 07.02 16:53
 
tak
mówili inaczej

podążający w stronę padma pozdrawiają nieczystych

"Tak jak morze ma wszędzie smak soli, tak moja nauka ma zawsze smak wyzwolenia"
wiesz, kto przemówił


Niewiele wiesz skoro twierdzisz :mnie uczyli.
Studentom powtarzam ,że nie jestem w stanie nikogo niczego nauczyć,ale oni mogą się nauczyć od
wszystkich wszystkiego.
Na podstawie pustych słòw w necie pròbujesz złudnie szufladkować?!
Wystarczy poświęcić 12 lat by,poznać drugiego człowieka(niejedna beczka soli)...
Rzeczywiście działa.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [5] 07.02 18:06
 
Znowu mało wiesz...
Bałtyk jest słodki w poròwnaniu do reszty.Próbowałem.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [4] 07.02 18:09
 
tak
Łatwo jest zobaczyć wady innych, ale trudno jest ujrzeć swoje wady

wiesz przecież, czyja to Nauka

Znowu mało wiesz...
Bałtyk jest słodki w poròwnaniu do reszty.Próbowałem.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [3] 07.02 18:29
 
No,dobra.Opwiadaj o swoich...
 
  Odp: Dziś nad rzeką [2] 07.02 18:32
 
tak
błędy
tak, jak nauczał Mūlamadhyamakakārikā
wiele błędów
nie staniesz się


No,dobra.Opwiadaj o swoich...
 
  Odp: Dziś nad rzeką [1] 07.02 18:46
 
Tak,Tak...lecz się sam.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [0] 07.02 18:47
 
tak
posiadasz twierdzenie - już błądzisz
lepiej nie posiadać
stanowisk

mniej cierpienia, dabo


Tak,Tak...lecz się sam.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [0] 06.02 22:20
 
Dobry wieczór...

strach jechać nad San...

Pozdrowienia
 
  Odp: Dziś nad rzeką [0] 04.02 10:32
 
nie przejmuj się
kto pyta - nie błądzi!

ktoś zawsze podzieli się doświadczeniem

grunt - nie wdawać się w pyskówki i nie reagować na zaczepki
poziom wypowiedzi na forum równa się poziom kultury ogólnej
i tyle


Po przeczytaniu całego Pana wpisu, bardzo
nieprzyjemnego dla Świeżaków, jestem zaskoczony Pana
pogardą dla początkujących.
Biorąc pod uwagę, że właściwie tylko ja uparcie dopytuje
się tu o interesujące mnie sprawy, to ten pajac, to niby ja?!

No cóż, rozumiem Pana frustrację, wynikającą zapewne z
"lizania lodów przez szybę" (limit wejścia nad wodę), ale
nie rozumiem braku empatii, przecież i Pan też kiedyś był
Świeżakiem.

Mimo wszystko pozdrawiam, licząc na Pana
powściągliwość w wypowiedziach.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [12] 03.02 09:15
 
FFF jest spoko, w miarę spoko, ale Facebook to już mi zaczął tak ryć beret, że daj spokój...

Ale i tak najlepsza jest prasa drukowana i książki. Obliczyłem, że koszt samodzielnego pozyskania informacji
zawartej w grubej książce muchowej wynosi ok. 100 000 zł. Koszt książki 50 zł.

Tak więc darmowe informacje z neta są ok. 2000 razy droższe i 2000 razy mniej efektywne niż informacje
uporządkowane w książce.

Jeśli do tego dołożymy odpowiedzi zaczepne, reklamy, miganie, wyparowywanie informacji itd. to koszt całkowity
darmowych muchowych informacji z neta to jest ok. 500 000 zł przez 30 lat łowienia minimum. Można za to
zbudować mały domek i kilka razy pojechać na Syberię na ryby.

Tak więc taniej jest kupować książki i prasę.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [0] 03.02 09:23
 
Można za to zbudować mały domek i kilka razy pojechać na Syberię na ryby.
Konsumpcjonizm i brak troski o środowisko.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [10] 03.02 17:53
 
Gran praktyki lepszy od tony teorii.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [8] 03.02 18:32
 
Praktyka powinna mieć jakieś sensowne, logiczne i uporządkowane ramy.
Czytając w internecie mamy chaos do uporządkowania. Czytając książkę
od razu mamy porządek.

Swoją drogą na praktykę jest więcej czasu, gdy nie walczymy z bajzlem.
Na I love DH jeden Kolega miał książkę o rzutach DH. Ładne obrazki i
rozdziały. Wszystko w jednym miejscu. Nic tylko praktykować zamiast
walczyć z adminem, userami, całym światem. Tylko wędkarz, książka i
rzeka. Najszybszy sposób na rozwój bez rozgłosu

Książki są najlepsze
 
  Odp: Dziś nad rzeką [7] 03.02 18:53
 
J.Jabłonowski nieźle inspiruje klasyfikując linki muchowe namuche.pl
Książki jak wszystko mają zady i walety...
zależnie od konstytucji ciało-umysł warto czytać kilka razy,przy kolejnym ogniskuje na innym zjawisku.
Mnie czytanie usypia wolę działanie.
Żadnej o Dwuręcznej nie przeczytałem,ale nie jedną mógłbym napisać...
 
  Odp: Dziś nad rzeką [6] 03.02 19:13
 
(...)
Żadnej o Dwuręcznej nie przeczytałem,ale nie jedną mógłbym napisać...


Cokolwiek było tu wcześniej prze zemnie napisane i jestem świadom żem nie godny to jedkak z pokorą prosiłbym o pierwszy egzemplarz z dedykacją
Może w końcu się przekonam do DH...
 
  Odp: Dziś nad rzeką [5] 03.02 20:34
 
Gdy zobaczę pokorę to mogę pobazgrać jakąś makulaturę...kotwiczenie w proprcji grandspeya z jednoręcznej jeszcze ciekawsze.Trening zaintrygował nawet wytrawnych celebrytów wędkarstwa...he,he
 
  Odp: Dziś nad rzeką [4] 04.02 05:56
 
Gdy zobaczę pokorę to mogę pobazgrać jakąś makulaturę... (...)


Nie szukaj wymówek, bądź ponad to! Pisz! Czekam z
niecierpliwością jak na aplikację Dmycha o owadach
 
  Odp: Dziś nad rzeką [3] 04.02 15:26
 
Gdy zobaczę pokorę to mogę pobazgrać jakąś makulaturę... (...)


Nie szukaj wymówek, bądź ponad to! Pisz! Czekam z
niecierpliwością jak na aplikację Dmycha o owadach

Te rozkazy podkreślone wykrzyknikiem to objaw pokory?!
Umiesz poprosić,a wdzięczność zachować??
Pokora to puste słowo gdy brakuje zdyscyplinowanej postawy.
Czcze gadanie to domena,no właśnie czyja???
Mam przewodnika który bez kompleksów prosi o wskazówki widząc skuteczność.
Zabawne jest pokrzykiwanie 'pantoflarzy' zdominowanych przez niewychowane niewiasty.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [2] 04.02 16:53
 

Te rozkazy podkreślone wykrzyknikiem to objaw pokory?!
(...)


Wybacz jeśli uraziłem. Nie takie były intencje. Po prostu z
niecierpliwości, w wyczekiwaniu na Twoją książkę, nie potrafię
opanować intepunkcji

 
  Odp: Dziś nad rzeką [1] 04.02 17:53
 
Nikt nie jest w stanie mnie urazić,dopóki nie zechcę poczuć się urażony-a mnie szkoda życia na babskie manipulacje...motanie.
Wymuszanie obietnic czy łapanie za słówka,nagrywanie dowodów,zaglądanie w strefy intymne,pytania ze sfery osobistej,rodzinnej,finansowej,społecznej.

Tak,złowiłem niejednego szczupaka i nie jest to powód do dumy...
Kto ma pokorę ten nie potrzebuje o niej pisać.
 
  Odp: Dziś nad rzeką [0] 04.02 20:42
 
Nieufność rozumiem. Wskazana... Tylko w tym wietrzeniu spisku nie zatrać możliwości pozostawienia czegoś wartościowego poza bajtami na FFF... Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru spędzonego, mam nadzieje, nad konspektem książki
 
  Odp: Dziś nad rzeką [0] 07.02 00:13
 
może grain?


Gran praktyki lepszy od tony teorii.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus