Odp: Zasady połowu na rzekach granicznych w strefie Schengen
: : nadesłane przez
trouts master (postów: 8668) dnia 2020-02-05 12:21:20 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Jezeli granica Państwa przebiega w połowie koryta to możesz łowić do połowy. Spytaj na placówce Straży
Granicznej co wyznacza granice Państwa na wodzie.
Na górnym Sanie mogłem łowić teoretycznie do połowy koryta ale gdy przeszedłem na druga stronę nic się nie
działo o ile nie wszedłem na brzeg. To jest zabronione. Łowienie poza połową płynącej wody też mogło być
nielegalne. Powinienem być na "naszej stronie" i łowić do połowy wody. Podobnie jest na Bugu.
Tam tez możesz zadzwonić na placówkę Straży Granicznej i może ci podpowiedzą więcej.
Ewent. spytaj słowackich straznikow wędkarskich na wodzie.
Trout mówi jak jest.
Na górnym Sanie( i nie tylko tam zapewne) granicę wyznacza połowa koryta rzeki.Dokładnie poinformowali nas o tym straznicy i ostrzegali wielokrotnie, zeby nawet w razie zaczepu nie przekraczać połowy koryta by odhaczyć pod przeciwnnym brzegiem.O wyjściu na drugi brzeg w ogóle NIE mogło być mowy. Pamiętam, ze był rok 1999, bo na posterunku granicznym wisiało zdjęcie Łukasza Grechuty, syna Marka który to zaginął wtedy w dziwnych okolicznosciach. Dawne czasy, stosunki graniczne były chyba gorsze niż teraz, bo cośmy się wtedy od pograniczników nasłuchali...Sorry, trochę to off top, bo nie o strefie Szengen, ale trochę moze nie, bo...rzeka popularna, wąska i urocza.
A ja sobie dobrze przypominam, że kiedy górny San był jeszcze granicznym z ZSRR, to granica
przebiegała przemiennie. Raz naszym, raz ich brzegiem. Łatwo to sprawdzić na dawnych mapach, a ja
mam taką mapę Bieszczadów z lat 80-tych, gdzie tak właśnie to było zaznaczone. Znalem nawet
wędkarza, który wszedł do rzeki w miejscu, gdzie granicą był akurat polski brzeg i zwinęli go radzieccy
pogranicznicy. Być może później jakoś to uregulowano z Ukrainą, ale lepiej to sprawdzić.