|
Skoro "tylko" tzn. że inne stworzenia nie były w stanie????
Mi ochotki kojarzą się raczej z leszczami i mułem więc ... Sam nie wiem czy takie środowisko jest
zdrowe czy to tzw. "martwa strefa".
Zdrowy, żywy muł nie jest czymś toksycznym, tworzą go "jakieś" organizmy żywe. Gorzej gdy zabraknie
tlenu dla tych organizmów dokonujących jego rozkładu, wtedy robi się nieciekawie.
Wychodzi na to że woda i muł w którym żyją ochotki nie jest toksyczna. Czy źle myślę? Teraz wszędzie
woda czyściutka jak w szklance, brak w niej czegokolwiek oprócz kamieni. do życia organizmów chyba
nie za optymalna. Gdyby tak dodał do niej odrobinę chloru to pewnie i glonów by nie oświadczył. Ale do
picia byłaby znakomita.
Myślę, że wymieszałeś kilka wątków.
Ochotki wskazują na niską jakość wody. O ile pamiętam są właśnie gatunkiem wskaźnikowym w tej
kwestii, chociaż może się okazać, że jest ich kilka gatunków i jedne wskazują to o czym piszę a inne
nie. Może S. Cios się włączy i rozwieje wątpliwości.
Martwe strefy to raczej wody stojące.
Muł mułowi nie równy. Kiedyś był muł, z którego wylatywały całe chmary jętek majowych. W dzisiejszym
czasach pomimo, że mułu mamy pod dostatkiem o dużych jętkach raczej powoli zapominamy.
|