Myślę; że weekend w Bieszczadach i Warszawie upłynął wam miło
Dedykuję panu Zbigniewowi B
Po świecie wędruje intryga
zadowolona z krzywym uśmiechem
nie ma co robić przed prawdą się wzdryga
chucha na świat zepsutym oddechem
Szczęście że w życiu jest ogród z róż
on kwitnie w sercach uczciwych ludzi
zamiast przepowiedni cudownych wróżb
kwiatem nadziei nas co dzień budzi
z litością myślę o biednej intrydze
bo chorych uczuć jest żywym obrazem
patrzę jak kopie te swoje dołki
wpadając w nie za każdym razem
Świat nam zajaśniał sercem człowieka
który dziś z wyżyn spogląda już
przed zwyrodnieniem każe uciekać
a ulgi szukać w ogrodzie róż