f l y f i s h i n g . p l 2024.05.07
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Odrą znowu płyną śnięte ryby!. Autor: slavko. Czas 2024-05-06 19:47:55.


poprzednia wiadomosc Cos takiego ukrecilem : : nadesłane przez Michal Duzynski (postów: 578) dnia 2020-04-13 07:03:33 z *.pa.qld.optusnet.com.au
  Siemandero
 O takie cos ukrecilem. Jak wam sie oczy zmecza od malych haczykow i
imadla zmecza to zapraszam do ogladania.

p.s
  ustawcie sobie na 1080p dla lepszej jakosci i moze lepiej w sluchawkach
lub cichym miejscu, zeby bylo lepiej slychac.
  Ciao
Michal
Nadesłany link: https://youtu.be/qKy9-PYWj84

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Cos takiego ukrecilem [20] 13.04 23:24
 
Powiem ci Michał że mimo że nie pooglądałem do końca, to mniej więcej ok 20 min filmiku muszę już zareagować
negatywnie do tego co prezentujesz. Rzuty z nad głowy jakie pokazujesz są bardzo trudne i niebezpieczne dla
wędzisk w niedoświadczonych rękach. Zwłaszcza taką przynętą jaką miałeś w zestawie.
Nie robiłeś szczytówką choćby minimalnego ruchy (elipsa, koło) żeby pętlę odsunąć od linii/płaszczyzny w której
porusza się wędka.Czym to grozi , na pewno wiesz. tak się łamią szczytówki gdy "mucha" uderza w cienki blank.
Kumpel ostatnio złamał tak kija przerzucając kiełża. Trochę wiatru, brak kontroli i odsunięcia pętli poza
płaszczyznę w jakiej porusza się kij i po patyku. Podobnie łamie się patyki rzucając streamerami czy mokrą.
Suchą raczej się urywa a dowodem na popełniony błąd jest spiralka na przyponie.
Wg mnie powinno się kijem prowadzącym szczytówkę robić choćby minimalny ruch w kształcie "wąskiego jajka"
aby pętla była bezpieczna. Przy dalekich rzutach (sucha, mokra, strim) powiedziałbym obowiązek.
To nie jest rzucanie ciężkim jigiem czy ciężarkiem gruntowym kijem spinnningowym z za siebie. To raczej rzut przy
użyciu kija casting gdzie kij dopóki przynęta nie wpadnie do wody musi cały czas pracować (ruch w kierunku toru
lecącego zestawu z jednoczesnym opuszczaniem wędki).
Tobie to wychodzi ale każdy "młody" który będzie chciał zrobić to podobnie "zawiesi" haczyk (przynętę) na wędce.
Zwłaszcza rzucając suchą gdzie wypadałoby zestaw przed opadnięciem do wody "przytrzymać" w wiadomym
celu.
Nie uczyłbym tak ludzi rzucać, chyba że na krótką nimfę.

Pzdr.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [13] 14.04 00:01
 

Nie uczyłbym tak ludzi rzucać, chyba że na krótką nimfę. src="imx/icons/smile.gif" border="0">

Pzdr.

Czesc,
1) pokaz jakbys nauczyl kogos rzucac lub tor prowadzenia twojej
szytowki i ludzie sobie wybiora co im pasuje.

2) Nigdy nie odstrzelilem szczytowki, a macham tak od zawsze.

3) Mi wychodzi, a mlody moze sobie odstrzelic szczytowke- no przecierz
jest to film instruktarzowy, ktory pokazuje jak poprawnie i efektywnie
rzucac, i w tym nagraniu wyraznie mowie, ze to od ogladajacych zalezy ile
czasu poswieca na trenowanie poprawniej techniki.

4) elipsy, jajka, zawijanie szczytowka- Nic z tych rzeczy.
Jest cos takiego co sie nazywa BELGIUM CAST, albo CONSTANT
TENSION CAST, ktorego sie uzywa podczas rzucania ciezkimi muchami,
dla ochrony szytowki i ciala.
Ja w dalszym ciagu uwazam, ze petla z mucha powinna poruszac sie
nad szczytowka i bez jakis odchylen.
Jak juz ma sie to opanowane, to wtedy mozna kombinowac
zwaruantami.
w tym nagraniu pokazuje, ze przy ciezkich muchach wystarczy otworzyc
petle, i przy takich muchach i i streamerowej prezentacji petla nie musi
byc super waska, ale dla efektywnosci i dystansu powinna poruszac sie
nad szczytowka.

pozdrawiam
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [12] 14.04 00:19
 
Michał nie porównuj tego filmiku do tego co było przedtem. Tutaj prowadzisz zestaw pod kijem i górą
rzucasz. W pierwszym (na leżąco,itp) podnosiłeś zestaw nad głowę i tak samo rzucałeś (kładłeś) w dół.
Widziałem dokładnie że pętli (przyponowi) niewiele brakowało żeby zaczepić o kij ale tobie ze wzgl. na
wyczucie i twoje doświadczenie to się nie zdarzy (lub czasami). Tak można przerzucać krótkim
zestawem (np krótką nimfą) o czym już pisałem.
Nie pisz mi że tak samo suszysz suchą muchę i tak samo nią rzucasz. Nic by z tego nie wyszło.
To wygląda tak jakbyś kogoś kijem próbował bić (jedna płaszczyzna prowadzenia kija), rąbał drzewo
czy młócił cepem. To nie jest styl rzucania we fly fishing.
Tak mógłbyś konia batem trzepnąć pod warunkiem że rzemyk miałbyś odpowiednio krótki. Nawet
biczem jak ludzi młócili to wykonywali ruchy odpowiednie do długości "zestawu".

Dobrze myślisz lecz źle to tłumaczysz a twoje doświadczenie i ręka samo prowadzi zestawy.
Jak chcesz się przekonać czy mam rację to załóż oporną, dużą muchę (np jętkę majową) i próbuj rzucić
tak jak to robisz na tym filmiku nad kanałem.

Pzdr.
 
  W nauce nie chodzi o naśladowanie. [0] 14.04 00:49
 
Tylko o,wybranie odpowiedniego sposobu z wielu poznanych.
Za dużo gadania.
Nie po słowach tylko po efektach rozpoznacie.
Płaszczyzna wertykalna w osi ciała przynosi więcej szkody w mej opinii...warto przeanalizować zady i walety.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [10] 14.04 00:55
 
....czyli suszych muche po jajkowej eklipsie i potem kladziesz muche z
nad glowy???
ciekawe jakby to wygladalo w ciasnym miejscu np. pomiedzy dwoma
drzewami?
...prawie uderzylo w szczytowke- jak to leci blisko szczytowki to wlasie
sa waskie petle, a taka sytuacja na lezaca czesto lub wcale sie nie zdaza,
chodzilo o pokazanie , ze mozna miec kontrole nad zestawem w wielu
sytuacjach, ale najpierw nalezy sie nauczyc podstaw.
Ja jak sobie susze muche ro robie to z kijem skierowanym w bok pod
katem 45°, ale nawet w tym przypadku linka porusza sie nad szczytowka.
Robiac zygzaki i jakies owalne ruchy w rzucie , w plaszczyznie
horyzontalnej, petla bedzie haczyc o powierzchnie.

Wlasnie o to chodzi, zeby ten "mlody" zanim zalozy duza jetke, czy
ciezka nimfe, spedzil troche czasu na trenowanie. Niech potrenuje
podstawy, a jak juz je opanuje niech se macha nawet spirala, ale wie ze
jak cos nie tak to moze wrocic do poprawnych podstaw.


Tu ta pani macha podobnie do mnie ha ha ha
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [9] 14.04 00:56
 
... od 6min 50sec do 8min.12
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [8] 14.04 01:02
 
to moze tak...
telefony macie, much juz tez pewnie macie duzo, no i na ryby nie mozna.
Zapraszam do nagrania filmiku( minutka wystarczy) jak zgrywacie
poruszanie reki z muchowka i jak prowadzicie kij i petle.
na youtube mozna za darmo wrzucic. obejrzymy porownamy i
podyskutujemy- moze sie czegos nowego naucze?
michal
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [7] 14.04 01:33
 
@troutmaster
To zapytam z innej beczki.
Na egzaminie na instruktora, pierwszym zadaniem jest
zademonstrowanie ROWNOLEGLEJ PETLI, takiej gdzie w wymachu do
tylu i w wymachu do przodu gorna czesc petli ( fly leg of the loop) porusza
sie dokladnie nad dolna czescia petli ( rod leg of the loop), czyli gora
rownolegle do dolu pentli.
Jak bys to zaprezentowal machajac tak jak opiszujesz?
michal
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [6] 14.04 21:46
 
Podciągasz linkę pod kijem a rzucasz górą. Samo wychodzi . Tak własnie pokazywałeś i podobnie to prezentuje
Aśka Wolf. Zrobić to to nie problem. Pytanie jak tak wysuszyć i położyć później muchę? Suszenie to często kilka
międzywymachów. To nagraj lub podrzuć jak masz nagrane bo nie pamiętam.
Ja robię podobnie tylko "nadgarstkiem od siebie" i pętla idzie dołem. Może to błąd ale do suchej wg mnie lepiej. o
do bardzo dalekich rzutów (np. strim) to rzucam jak ty (np. w oceanie). Dołem podciągam góra miotam.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [1] 14.04 22:25
 
Aśka... a co to, bruderszaft piliście?
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [0] 14.04 22:56
 
JOAN. Będzie? Czy dodać coś z przodu?
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [3] 14.04 22:45
 
Podciągasz linkę pod kijem a rzucasz górą. Samo wychodzi . Tak
własnie pokazywałeś i podobnie to prezentuje
Aśka Wolf. Zrobić to to nie problem. Pytanie jak tak wysuszyć i położyć
później muchę? Suszenie to często kilka
międzywymachów. To nagraj lub podrzuć jak masz nagrane bo nie
pamiętam.
Ja robię podobnie tylko "nadgarstkiem od siebie" i pętla idzie dołem.
Może to błąd ale do suchej wg mnie lepiej. o
do bardzo dalekich rzutów (np. strim) to rzucam jak ty (np. w oceanie).
Dołem podciągam góra miotam. border="0">

Nie mam pojecia o czym mowisz.
" Podciagasz linke dolem, rzucasz gora", gdzie ja tam tak rzucam, gdzie
pani Wullf tak rzuca?
Nic z tych rzeczy. We wczesniejszym nagraniu rowniez nic z tych rzeczy.
W obu przypadkach linka podczas poderwania i miedzywymachow
podrozuje nad szczytowka.

michal
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [2] 14.04 23:12
 
Michał.
Czy w ten sposób dasz radę wysuszyć muchę? Odpowiem za Ciebie. Ty może dasz. Początkujący będzie nią
walił o wodę przed sobą. Za sobą uda mu się to może raz, może dwa a później ją odstrzeli lub przywali w
wędzisko. Jak długą linką można tak "suszyć"? 3m? 5? 9m już wątpię.
Chciałbym zobaczyć filmik od góry (np. z drona) i wtedy widać byłoby jak układa się pętla. Może i szczytówkę
(jej ruch) by wyłapał.
Podrzuć jakieś filmiki gdzie widać dokładnie suszenie muchy i jej podanie i będziemy je analizować.
Gdybys chciał nagrywać filmik ukazujący taki sposób "suszenia"/podania to zrób to bez użycia drugiej ręki. Na
samym zablokowanym młynku. I opowiadaj o dlugosci zestawu którym w danej chwili operujesz.
3-5m mnie nie interesuje bo to "krótka"..., choć suszenie tak krótkim zestawem jest wg mnie trudniejsze niż
dłuższym. Kompletny chaos na tak "krótkim dyszlu".

Pzdr.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [0] 14.04 23:57
 
Ok, mam pomysl na sobote, ale zanim sobota to:

1) czym jest dla ciebie suszenie muchy( ile miedzy wymachow)

2) Dlaczego np przy dluzszej ilosci linki mialbym nie uzywac drugiej reki?,
co mam z nia zrobic?, pisac posty na ff pl, dlubac w nosie, czy drapac sie
po tylku. Druga reka( jesli mowimy i DBL HAUL) ulatwia zycie i cala reszta
jest bardziej zrelaksowana.

3) Dlaczego tylko na zablokowanym mlynku, a nie z palcem trzymajacym
linke przy rekojesci i w tym przypadku moge sobie wydluzac linke
podczas miedzywymachow?

4) 9metrow, czy mowisz to o dlugosci od muchy do stop?

p.s
Jesli tak machasz jak chcesz , zebym machal to chyba sobie utrudniasz
zycie.
ciao
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [0] 15.04 03:56
 
Michał.
Czy w ten sposób dasz radę wysuszyć muchę? Odpowiem za Ciebie. Ty
może dasz. Początkujący będzie nią
walił o wodę przed sobą. Za sobą uda mu się to może raz, może dwa a
później ją odstrzeli lub przywali w
wędzisko. Jak długą linką można tak "suszyć"? 3m? 5? 9m już wątpię.
Chciałbym zobaczyć filmik od góry (np. z drona) i wtedy widać byłoby jak
układa się pętla. Może i szczytówkę
(jej ruch) by wyłapał.
Podrzuć jakieś filmiki gdzie widać dokładnie suszenie muchy i jej podanie
i będziemy je analizować.
Gdybys chciał nagrywać filmik ukazujący taki sposób "suszenia"/podania
to zrób to bez użycia drugiej ręki. Na
samym zablokowanym młynku. I opowiadaj o dlugosci zestawu którym w
danej chwili operujesz.
3-5m mnie nie interesuje bo to "krótka"..., choć suszenie tak krótkim
zestawem jest wg mnie trudniejsze niż
dłuższym. Kompletny chaos na tak "krótkim dyszlu". src="imx/icons/smile.gif" border="0">

Pzdr.

Ciao troutmaster
Juz kumam o co ci chodzi i mysle, ze mylisz pojecia pomiedzy torem 
prowadzenia szczytowki/kija ( z ang. rod plane), a katem i lukiem
wymachu ( z ang. casting arc).
  Postarm sie cos ukrecic w sobote i zobaczymy.
  Pozdrawiam
Michal
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [2] 14.04 10:55
 
Nie robiłeś szczytówką choćby minimalnego ruchy (elipsa, koło) żeby pętlę odsunąć od linii/płaszczyzny w której porusza się wędka.Czym to grozi , na pewno wiesz. tak się łamią szczytówki gdy "mucha" uderza w cienki blank.

Michał o tym mówi - zaczyna się to w 10:14.

Przekazywanie wiedzy (jakiejkolwiek) nie jest łatwe, dlatego nawet jeśli nie zgadzasz się z Michałem, należy podziękować za fakt podjęcia próby. Tym bardziej, że ma oficjalnie potwierdzone kwalifikacje to tworzenia tego typu treści.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [1] 14.04 14:48
 
Ja też latam swoimi muchami po ósemkach, jajkach czy innych elipsach żeby uniknąć zahaczenia. Zdarza się
to nierzadko mimo kombinownia, zwłaszcza przy bocznym wiaterku.
Przychodzi mi tu na myśl różnica pomiędzy sztuką a rzemiosłem. Pewne podstawowe ruchy i zasady są
niezmienne ale "w praniu" czy "boju" potrzeba minimalnie zmodyfikować żeby uniknąć problemu . Może być
tak, że jakiś, bardzo subtelny i ledwo zauważalny ruch powoduje komplikacje.
Filmy niewątpliwie bardzo pomocne.
Dzięki Michał i reszta za cenne uwagi.
Pozdrawiam
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [0] 14.04 16:00
 
Dzieki chlopaki
Dodam:
Specjalnie wybralem zakrzaczony,kanal, zeby nie bylo ze na boisku tak
se macham, a na rybach( " w praniu", czy "w boju") jest zupelnie inna pilka.
Oczywiscie, ze dostosowuje sie do warunkow, ale chodzi o podstawy i
polepszenie efektywnosci.
Dlatego trenuje machanie kijem i ruchy reki, zeby podczas prostego
rzutu nic mi o blank nie uderzylo. Jak jest maly wiaterek to tak samo
prosto, nad szczytowka tylko, ze przez drugie ramie.
Wsponialem, ze nie kazdy rzut jest miod malina, ja tez mam takie rzuty
czasami, ze pozal sie Boze i sam sie w glowe stukam.
Sa sytuacje, gdzie tak wieje, ze przez drugie ramie nic nie kombinuje
tylko odwracam sie i klade streamera wymachem w tyl, zeby tylko miec
petle dalej od ciala( w czasie wiatru).
Film pokazuje poprawne podstawy, rzutu muchowego, a jak to juz
opanujecie( jesli chcecie- nikt nie zmusza) to rubcie co wam sie podoba.
Pozdrawiam
Michal
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [2] 14.04 19:24
 
Mam nadzieje ,że już wiesz dlaczego nie z każdym warto dyskutować...
Uwagi choć słuszne to błędnie zinterpretowane dla lansu na jb.pl.
Dlatego wybieram komu odpowiedzieć, a po błędzie wnioskuję.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [0] 14.04 19:54
 
się chłopie nie pitol tylko dawaj następne filmy.
Kiedyś miałem płytę z gościem, który pokazywał jak podawać
muchę na każdej godzinie z techniką nadrzucania i konkretnego
układania linki na wodzie w zależności gdzie, stojąc na środku,
dookoła siebie chciał łowić. Nazywał to twelwe o'clock fishing, czy
jakoś tak.
Pozdrawiam
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [0] 14.04 20:08
 
Się należy!?
He, he, he...
))
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [22] 16.04 08:48
 
Część Michał,
dla mnie BOMBA.
Brakło mi jednej rzeczy przy rolce - haul-a dla wydłużenia zasięgu.
Jak coś będziesz jeszcze kręcił to nie zapomnij o tym:)
Jak piesek?
Pozdrowienia
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [21] 16.04 12:06
 
Dzieki Olsen
Tu chcialem podstawowo bez dotatkow. Jak sie zbiora jakies pomysly
co nagrac to dolacze haula w rolce.
Nastepny planuje bardziej na bazie wyjasniej- bedzie na asfalcie przy
zywoplocie...
p.s
piesek dobrze, dziekuje

pozdrawiam
Michal
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [20] 18.04 22:59
 
Wiram
Nowe nagranie z wczoraj, wyjasnia troche blizej prowadzenie wedki
muchowej.
Zapraszam

p.s
@troutmaster, jest tam material(mysle), ktory chciales analizowac.
pozdrawiam i zapraszam

Michal
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [19] 19.04 00:18
 
Michał.
Jak widzę twój łokieć na wysokości barku to już mnie "ręka" boli i nie chce iść na ryby. Każdego chyba też. Nie
lepiej oprzeć łokieć o bok (żebra, kamizelkę) i machać pod kątem powiedzmy 75st w stosunku do podłoża?

Co do suchej muchy to smarowanie oliwkami, silikonami czy smarami odpada. Weź starą klasyczną muchę
zrobioną z lotek kaczki krzyżówki (np. Blue Dun, Coachman, czy Green Wells Glory,itp) z jeżynką nie taką że
skrzydełek nie widać i zobaczysz co tzn. wysuszyć muchę żeby płynęła choć chwilę. Po złowieniu ryb jest to
jeszcze trudniejsze wyzwanie.
Teoria z modelem z kartonowymi szczytowkami super. Z wszystkim ("godziny" na których ma się zatrzymać kij)
tym co mówisz się zgadzam.
Po tym jak widzę jak trzymasz kij to nie chcę myśleć o bólu jaki czeka każdego po 2-3 godz. suszenia. Może
nawet szybciej. Widziałem już kilku kolegów (łowią zazwyczaj w "krzakach") który po jednym kilkugodzinnym
łowieniu na suchą nie mieli ochoty na ryby następnego dnia. Jeden nawet złapał kontuzję barku. Dokładnie tak
samo suszyli i podawali zestaw stanowym lipieniom które zbierały wszytko oprócz ich much. Dystans ok 8-
12m.
Co do podań przy ścianie żywopłotu (ostatni przykład z twojego filmiku) to wolałbym rzucać przez lewe ramię
pod lekkim kątem niż nad głową.
Jak znasz jakieś filmiki z połowem (rzutami i suszeniem) z netu które wg Ciebie są poprawne, wzorcowe i do
naśladowania to wrzuć i będziemy analizować.

Wiele lat widzę łowiących na suchą na Sanie ale nigdy nie widziałem podających suchą muchę w podobny
sposób jaki przedstawiasz. Chyba że było to kaleczenie początkujących czy amatorów muszkarstwa.
Oczywiscie nie pisze tego po to żeby Cię krytykować tylko nie zgadza się to z moim doświadczeniem i
kilkudziesięciu letnimi obserwacjami z nad wody gdzie połów na suchą muchę był podstawą przez min. 20 lat.
Sama pozycja łokcia na wysokości barku dyskawakifikuje styl jako przyjazny wędkarzowi. Czy jest poprawny
książkowo nie mnie oceniać.

Pzdrówko.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [18] 19.04 02:07
 
Czesc troutmaster

1) Podobno to co nagrywam ja, to sa pierwsze tego typu filmiki w necie w jezyku polskim. Instruktorow jako
takich nie bylo. Pierwszy konkretny instruktor z ceftifikatem Piotr Talma, tylko 10 lat temu.
 Jezeli ty mowisz o wieloletnim obserwowaniem muszkarzy, to zgodze sie z twoim stwierdzeniem o "kaleczeniu
poczatkujacych i amatorow muszkarstwa", bo nie bylo nikogo kto prezentowalby poprawna technike.

2) Ja nigdy nie kumalem tego bolu ramion. Przyczyna moze wlasnie byc niepoprawna technika. Jezeli ktos
wlasie macha po elipsie, lub jakimis zygzakami to, to moze powodowac jakis dyskomfort. Trzymajac linke pod
palcem  na rekojesci mozemy skracac lub wydluzac nasze wymachy, machajac na zablokowanym mlynku-
skracanie lub wydluzenie wymachow moze dodac niepotrzebnej pracy rak.
  Ja tez nie susze muchy na 12m z lokciem na wysokosci barku non stop- zrobilem to w nagraniu dla pokazania,
ze mozna i nic o blank nie uderza.
  Po to wlasnie jest przydatny double haul. Susze krotko i leciutko waska, szybka petla, a reszte linki
wystrzeliwuje.Szybka, waska petla poleci szybciej i dalej. Suszac 15m bez haula, ze zla technika moze
powodowac, ze bedzie ona otwarta, podadna na wiatr i ja zwieje zanim doleci do celu. Celnosc, nasze oko tez
nalezy trenowac....

3) Ja tez lowilem na ladne,male muchy i jakos nigdy ich nie zniszczylem, zmienilem ich wyglad, zachowanie na
wodzie dodajac srodka poprawiajacego plywalnosc. Powiedzialem "sylikon" tak na szybko w nagraniu. Po kilku
miedzywymachach mucha sucha i plywa jak trzeba. Napewno po calodniowym lowieniu, mucha moze stracic
swoje pierwotne wlasciwosci( jezeli tylko lowimy jedna) ale po to mamy pudelka pelne much( nawet kilka z tym
samym wzorem) aby je zmieniac.

4) Rzuty przy scianie. Ja tez by sie nie pchal do takiej sytuacji, a jak juz to rzucil przez drugie ramie. Chodzilo o
pokazanie jak wazny jest "tracking" i poruszanie sie petli nad szczytowka, a nie bokami.
  Majac wycwiczona prawidlowa technike mozemy sobie pozwolic na jakies rzutowe wygibasy, ale kiedy trzeba
wiemy jak wrocic do prawidlowej techniki. Uczac sie od zlych podstaw i utrwalajc je nie pozwoli nam na
wykonanie efektywnego rzutu wtedy kiedy to potrzebne.

5) Ja juz pokazalem co wedlug mnie jest poprawne.
   Moze ty znajdz w sieci jakis film, gdzie machaja inaczej niz ja i wedlug ciebie jest to poprawne i wtedy
przeanalizujemy.

pozdrawiam
Michal
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [0] 19.04 10:30
 
Tu coś konkretnego można się dowiedzieć i zobaczyć prowadzenie wędki. Różnice w "łokciu", kącie
prowadzenia kij i to co się automatycznie dzieje z pętlą widać od razu.

Kolejne filmiki będą jak coś trafię bo nie za często takie oglądam wiec muszę "grzebać" w necie.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [3] 19.04 11:01
 
Tu jest cacy wytłumaczone. Łokieć prawidłowo, prowadzenie wędki/pętli tak jak należy. Pętla (sznur) przy
zebraniu z wody idzie pod kijem(bokiem kija) a rzut nad kijem. Ja robię to na suchą zazwyczaj odwrotnie czyli "
"zbieram" z wody nad kijem a podaję pod. Wtedy zestaw wykłada mi się nad/na wodzie ładniej z tego względu
że mogę cofnąć/"zatrzymać" kij w prostszy sposób aby wpyprostować i położyć zestaw. Dlaczego prościej i
łatwiej? Ano dlatego, że właśnie łokieć mam oparty/przy ciele co odciąża rękę która jest obciążona wagą
zestawu oraz jego pracą i związaną z tym przeciążeniami które działają na rękę (nadgarstek, przedramię,
ramie, bark). Mając łokieć na wysokości barku ręka "zwiędnie" momentalnie po dłuższej chwili łowienia.
Jeżeli lowi się "w krzakach" gdzie nie ma innej możliwości jak łowienie "nad głową" jakie prezentowałeś w
pierwszym filmiku z kanału to wiadomo że rzucanie j suszenie wyglada tak jak wyglada. Zestaw nie można
prowadzić bokiem bo wszędzie krzaki a najczęściej musisz prowadzić go nad nie tylko głową ale i nad trawami
czy zwanymi przez mnie "krzakami".
Łowiąc na rzece takiej jak San gdzie do najbliższego brzegu masz 50m nie ma sensu takie rzucanie. A i
dystans delikatnego podania przynęty do ryb jest najczęściej 8-12m. Podkreślam delikatnego bo
wszystko inne lipienie i tak zazwyczaj oleją. O pstrągach nie wspomnę bo raczej nosa nie wychylą z kryjówki
widząc człowieka "stojącego nad nimi".
Podawanie na takim dystansie, na otwartej przestrzeni gdzie byle wiaterek robi z zestawem w powietrzu co
chce musi być naprawdę "inne niż z nad głową jak w krzakach". Uwierz. Mając tak dużo wolnej przestrzeni w
około siebie można pokazywać co się potrafi w fly fishing casting. Najlepiej robić to prawidłowo, najpiękniej jak
należy a nie jak zazwyczaj lowia przyjezdni po rzucaniu "wolframem".
Dlatego wykłucałem się nie tylko z KD jak i z Dabo o rzucaniu kijem 10' na suchą bo wiem że im dłuższy kij
tym trudniej piękniej i prawidłowo suszyć i położyć suchą muchę na łowisku i w warunkach takie jakie są na
rzece typu San.

Pzdr.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [2] 19.04 13:50
 
Nie wykłócasz się tylko błędnie oceeniasz innych przez pryzmat własnych możliwości.
Potrafię dopasować siebie do dowolnej dźwigni 10',11',12'...
Dla zabawy macham 15' z podwójnym dociągnięciem z góry trzymając za końiec dolnego uchwytu.
Filmik podajesz trafne:mało gadania-przydatne wskazówki.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [1] 19.04 14:08
 
"Nie wykłócasz się tylko błędnie oceeniasz innych przez pryzmat własnych możliwości.
Potrafię dopasować siebie do dowolnej dźwigni 10',11',12'...


Wiem że można. Ale czy to przyjemność i rekreacja? Zwłaszcza susząc.

________
Dla zabawy macham 15' z podwójnym dociągnięciem z góry trzymając za koniec dolnego uchwytu."

Ja 15' raczej tak bym nie potrafił, zwłaszcza świadomie i dłużej. Może mam za słabą rękę.

Wykłócasz oczywiście ma być tak napisane jak to zrobiłeś, ale ileż można poprawiać błędy "podpowiadacza".
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [0] 19.04 14:34
 
Narzędzia są do wykonania roboty.
Im głębiej brodzisz tym istotniejsze jest oddalenie pętli od powierzchni wody.
Długimi łatwiej z proporcji obsłużyć długie głowice np przy dalekich podaniach z łodzi.
Satysfakcja z roboty wykoanej optymalnym narzędziem.Szukanie przyjemności skazuje na
nieprzyjemność...dllatego unikam podobnych skrajności.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [12] 19.04 11:31
 
Jeszcze wrzucę ten przykład j wystarczy na teraz bo wolę "iść nad wodę" chociaż dzisiaj jeszcze niby nie
wolno. Zobaczę chociaż "oczka".
W tym przykładzie gościu rzuca podobnie jak Ty ale zwróć uwagę jak trzyma kij, jak (wyobraź sobie) leci
linka/pętla. Jest niby nad głową ale znowu widać ze kij jest odchylony od pionowo stojącego muszkarza i linka
leci torem "po zewnętrznej" szczytówki a nad głową/szczytówka wraca (leci w stronę wody).
Tym przykładem chce zauważyć to na co zwróciłem ci uwagę na samym początku, że rzucający, kij,
linka(pelta) nie mogą pracować jednej płaszczyźnie która jest w ten sposób prostopadła do wody a jej linie
tworzy łowiący-kij-pętla. Linka/pętla musi omijać kij a Ty twierdzisz że ma nad nim lecieć.
Nie zgadzam się z tym. Uważam że pętla powinna być równoległa do podłoża/wody i jej praca powinna "latać"
w płaszczyźnie wyznaczonej końcówka szczytówki. Ewent. z wiadomych względów lekko wyżej nad kijem.
Poza pewnymi wyjatkami o których wcześniej pisałem (krótka nimfa, nimfa, morka, strim, podawanie/suszenie
"w krzakach" na krótkim dystansie). Wg mnie pierwsze poderwanie z wody zestawu powinno być nad głowę
aby ustawić pętle na odpowiedniej wysokości nad głową i kijem a później miedzywymachy/suszenie powinno
być już w bardzo lekkiej elipsie nad głową i kijem w kształcie jakby parasola nad łowiącym, będącej równolegle
nad wodą. Ręka/łokieć jest wtedy oparta o bok i nie jest obciążana przy długotrwałym powtarzaniu tych
samych czynności podczas suszenia.

Nie jestem instruktorem rzutów ani jakimś mistrzem który wygrywał jakieś konkursy wiec mogę się mylić. Jeżeli
tak jest to przepraszam wszystkich którym wciskałem bzdury i których wprowadzam i wprowadziłem w błąd.

Pozdrówko z nad Sanu.
A.P.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [11] 19.04 14:28
 
Ciao troutmaster
  Niestety mylisz sie. Mowie to bez jakis chamskich docinek czy cos.
  Twoje stwierdzenie, ze szczytowka/ wedka powinna kreslic cos na ksztalt parasola nad glowa lowiacego  jest
kompletnie niezgodne z prawda co do prawidlowej techniki i nauki prawidlowej techniki rzutow muchowych.
  ....pewnie lowic tak mozesz, lub inni moga- jak chcecie, ale potem jak cos jest nie tak( celnosc, czy dystans,
czy jakies inne finezyjne podanie) to niewiadomo na co zwalic wine i potem czytamy 10tki postow na forach
jaka linka do tego kija bo z ta mi nie lata i takie tam.
  
To co pokazywalem w nagraniach to sa podstawy poprawnej techniki.
  Ja jesli macham to tez czasami( w roznych sytuacjach( przechylam caly luk rzutu i macham kijem ustawionym
45° do podloza , ALE szytowka porusza sie blisko lini prostej i petla podrozuje po torze po jakim porusza sie
szczytowka.

  Co to twoich wklejonych filmikow. Czasami ustawienie kamery pokazuje inny tor petli, ale oni wszyscy
poruszaja szytowka po lini prostej
1) Delikatna prezentacja. chlapnac mozna kazdym rzutem. Pewnie ladnie cicho podaje muche, ale mozna i tak z
innego kata rowniez.  To bardziej krotka porada niz nauka techniki rzutow

2) Zwroc uwage na,to co mowi w 6min 30sek do 7min nagrania- tu nic nie dodam

3) Tu tez rzuca petle nad szytowka i prowadzi szytowke blisko lini prostej.

  W zadnym z filmow nikt nie kresli parasola nad glowa.
pozdrawiam
Michal
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [10] 19.04 15:37
 
Pętla, sama nazwa sama za siebie mówi czym jest. Pętla jest elipsą.
Przecież sznur nie robi ruchu takiego jak szczytówka. Nie jest jedynie jej przedłużeniem bo jest do niej
doczepiony. Tak byłoby gdybys ciął batem konia po dupie. Wtedy wystarczy odrzucić bat z rzemieniem do tylu i
po prostej od góry walisz w zad. Czy tak samo lata zestaw? Wiem że mucha czy przędza stwarza opór i sama
wymusza trochę pętlę ale Jakubie chciał aż tak ją zawęzić jak piszesz to wszystko wylądowałoby splątane na
szczytówce.
W sposób jaki piszesz rzucają (myślą że rzucają) początkujący którzy myślą że wystarczy poderwać kij do
góry, a następnie z pozycji od tylu wrócić nim do przodu. Nie wiedzą jednak że za nimi jest jeszcze coś co ma
jakąś dlugosc, stawia opór, chce lecieć swoim torem podatne np. na wiatr. Samo odrzucenie linki do tylu,
odczekanie i próba pchnięcia jej z powrotem do przodu kończy się chlapjieciem z tylu, później z przodu i z tylu
i z przodu, itd, zależnie od tego ile miedzywymachow rzucający chce zrobić.
Wiem że ty czujesz co robisz, robisz to dobrze, nie potrafisz tego wyjaśnić jak to się dzieje a ręka (nadgarstek)
robi to automatycznie. Podobnie jest z nauką pływania. Uczący (nauczyciel) nie potrafi zrozumieć jak uczący
się niedoszły pływak nie umie wyluzować się i położyć (utrzymać) na powierzchni. Dla niego samo to
wychodzi, dla tonącego idzie na dno jak metalowy pręt, nogami w dół.
Aby sprawdzić jak wyglada twoja pętla musielibyśmy widzieć jej układ patrząc z pozycji drona. Inaczej możemy
sobie pisać każdy co innego.

Zapytam jeszcze raz, dlaczego nie suszysz podobnie gdy masz w powietrzu 12-15m linki? A gdy masz jej
więcej to już szkoda pisać. Oczywiście możesz uzywac dwóch rąk.
Wiesz dlaczego tak jest? Z matematyki to wychodzi. Przy rzucie takim jaki przedstawiasz ty i twój kij jest
jednym ramieniem trójkąta. Odległość do miejsca w wodzie w jakie uderzy towoja "sucha" mucha określa
dlugosc przeciwprostokątnej trojkata która tworzy dlugosc twojego kija plus linka jaką masz wysnutą poza
szczyt. Tak to wychodzi w geometrii gdybys rzucał tak jak piszesz czyli w jednej płaszczyźnie. Ty, kij, linka i
"ramiona trojkata" jesteście "przyklejeni do ściany żywopłotu". To jest wasza płaszczyzna.
Sam teraz odpowiedz czy sznur, przypon mucha idzie jak po sznurku w tej płaszczyźnie. Gdyby ciebie, twoja
rękę, kij, sznur, przypon "przykleił" do kartki (płaszczyzna) to przypon/mucha nie zaczepi o coś na tej kartce
przy nawrotach?

Pzdr.

Za błędy przepraszam, nie będę poprawiał na tel. wszystkich.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [0] 19.04 16:46
 
Po zformowanym kształcie można ocenic tor szczytu:wypukły pętla szeroka, po prostej wąska,
po wklęsłej hacząca.
Po prostej najwydajniejsza- grawitacja i tak rozsunie ramiona pętli.
Wąski wymach suchej 1 max 3 ...chyba , że pod prąd ze zbieraniem linki to 5.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [8] 19.04 16:46
 
Nakręć filmik i pokaż nam o co Ci chodzi.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [7] 19.04 17:59
 
"O ile czasem rzucenie otwartej pętli może być techniką pożądaną (np. prezentacja suchej muchy), o tyle
rzucenie pętli zamkniętej jest błędem prowadzącym do węzłów na przyponie lub sznurze, czyli wspomnianych
wietrznych węzłów.


 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [1] 19.04 18:02
 
Drugi link nie wszedł a wszystko co napisałem szlag klasycznie na tym forum trafił.

Tak to jest jak się nie kopiuje tego co się naskrobało.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [0] 19.04 18:23
 
Michał pokazuje dokladnie tak. Ty piszesz o czym innym a pokazujesz filmiki które pokazują
co innego.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [4] 19.04 18:08
 
A tu link z tym o co mi chodzi. A w zasadzie o tailing loop czyli "zepsuty rzut".
Napiszę znowu w skrócie.

O ile przy innych metodach mogę zrozumieć że tailing loop jest zły to w przypadku dry fly fishing celowe skrócenie
ostatniego rzutu gwarantuje nam dłuższą prezentacje płynącej muchy i ostatni rzut /położenie muchy powinien
właśnie tak wyglądać. Szczególnie przy szybko płynących wodach czas naszego łowienia zależy od tego ile
sznura mamy/zatrzymamy pod kijem.
Samo położenie muchy jest piękne, naturalne i delikatne, z pełną kontrolą, nawet przy przeszkadzającym wietrze.

Inaczej nie potrafię tego wytłumaczyć.

Pzdr.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [3] 19.04 18:28
 
Tu do posłuchania i oglądnięcia.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [2] 20.04 02:39
 
Czesc troutmaster
  Odpowiem jednym postem, zeby sie nie rozpisywac. Zbiore twoje odpowiedzi do jednej kupy i odpowiem w
punktach.

1)  Napisales
"Przecież sznur nie robi ruchu takiego jak szczytówka.",
, a no wlasnie robi

2) nie wiem jak sie macha batem, konno nie jezdzilem, ale muchowka macha sie tak jak pokazuje

3) Napisales
  "Jakubie chciał aż tak ją zawęzić jak piszesz to wszystko wylądowałoby splątane na
szczytówce."
 , a no wlasnie nie, wroc do pierwszego nagrania

4)" W sposób jaki piszesz rzucają (myślą że rzucają) początkujący którzy myślą że wystarczy poderwać kij do
góry, a następnie z pozycji od tylu wrócić nim do przodu...."
  i tu znowu wroc do mojego nagrania i czesci o 5 zasadach. Nie odrywamy, a odklejamy, aplikacja sily
wymachu, pauza miedzywymachami itd..

5) " Nie wiedzą jednak że za nimi jest jeszcze coś co ma
jakąś dlugosc, stawia opór, chce lecieć swoim torem podatne np. na wiatr."
, a no wlasnie nie. To my mamy kontrole nad zestawem, to my decydujemy poprzez tor szczytowki gdzie to co
wisi z tylu ma leciec, a nie ze chce leciec swoim torem. Radzimy sobie z tym oporem poprzez poprawna
aplikacje sily. Machajac waska petla niwelujemy jej podatnosc na wiatr i szanse zwiania jej z pozadanego toru
lotu.

6) "Wiem że ty czujesz co robisz, robisz to dobrze, nie potrafisz tego wyjaśnić jak to się dzieje a ręka
(nadgarstek)
robi to automatycznie"
    Mysle, ze wyjasnic jasniej sie nie da na filmiku. Masz wytlumaczone i pokazane. Moje nagrania to nie jest
calosciowy kurs rzucania muchowka. Sa to porady i uwagi na temat poprawnej techniki dla poczatkujacych i
tych co chca udoskonalic swoja technike, jesli sa niejasnosci wtedy nalezy udac sie na kurs z instruktorem. Po
to oni sa. To co robie ja to taka zakaska przed calym wielkim obiadem rzutow muchowych.
   Co do plywania, no raczej z ksiazki sie wszystkiego nie nauczy- nalezy wskoczyc do wody i machac
konczynami.

7)" Aby sprawdzić jak wyglada twoja pętla musielibyśmy widzieć jej układ patrząc z pozycji drona. Inaczej
możemy
sobie pisać każdy co innego"
  No niestety drona nie mam, ale nie jest potrzebny. W nagraniu przy zywoplocie widac jak petla porusza sie nad
szczytowka. Nie ma tam miejsca na narysowanie nawet uchwytu od parasola, a co dopiero jego polowy.

8)" Zapytam jeszcze raz, dlaczego nie suszysz podobnie gdy masz w powietrzu 12-15m linki? A gdy masz jej
więcej to już szkoda pisać."
   Nie kumam. Susze tak samo, tylko ze zmieniam luk calego wymachu. Petla caly czas nad szytowka.
Machanie 15m jest troche pracochlonne i dlatego pomagam sobie double haulem, petla jest waska i szybka i
leci tam gdzie chce.

9) Z ta geometria to tez nie widze o co ci chodzi. Nagraj, lub rozrysuj na kartce.

10) Ten cytat ze strony flycastingpl, to tu tez mylisz pojecia. Zamknieta petla to zupelnie co innego niz waska
petla. Jest tam nawet narysowane.

11) Ta strona MUSKIE, to nie jest dobry przyklad. Zle to jest opisane i rysunki pokazuja ruch szczytowki po
polkole. Nikt nic nie mowi o lini prostej prowadzenia szczytowki.
  I znowu te zegarki...

12) Drugi link. Instruktor pokazuje tailing loop i jego przyczyny i mowi o tym co robic aby go uniknac. Nie poleca
go jako rzutu prezentujacego muche.
  Ty mowisz, ze takie cos jest potrzebne aby uzyskac lepszy dryft suchej muchy. Blad.
   Jest jeden rzut, ktory nazywa sie " parachute cast" i wyglada jajbys chcial rzucic tailing loop, ale to nie jest tail
i troche inaczej to wyglada.
  Jest wiele rzutow prezentujacych muche i wydluzajacych dryft( nie o tym dzisiaj), ale nie jest uzyskane
wkleslym torem szczytowki.

  Jeszcze raz, to co pokazuje ja to sa podstawy prawidlowej techniki. Jak to opanujesz to wtedy mozna sobie
kombinowac jakies esy-floresy, ale nie zaczynac od esow-floresow.

13) Ostatni link. Tu znowu mowia o zegarku.
Mowi, ze rzucajac miedzy 10-14 to se mozesz machac w nieskonczonosc, ale zeby polozyc muche przed ryba
to trzeba zmienic polozenie trojkata, lub zmienic godzine na 9-13.

   troutmaster, we wszystkich podanych przez ciebie linkach nikt nic nie mowi o poruszaniu kijem bokiem.

Michal

 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [1] 20.04 11:49
 
Nie ma o czym dyskutować. Wszystko gra u mnie i u Ciebie. Inni niech myślą.

Pzdr.
 
  Odp: Cos takiego ukrecilem [0] 20.04 14:31
 
Ok, pozdrawiam
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus