Śmieszne są te Polaków rozmowy... a przecież zarówno za PiS 2.0, PO-
PSL 2.0, PO-PSL 1.0, PiS 1.0 plus przystawki, SLD, UP, UW, AWS itp. itd.
wszystkie te socjalistyczne, etatystyczno-biurokratyczne ugrupowania
polityczne, lubują się w dużym budżecie państwa. I za każdej z tych
kadencji budżet ma melioracje i regulacje rzek był zapewniony.

Dlatego jeśli ktoś śmieje się z manipulacji TVPiS, a myśli że w TVN jest
prawda jest po prostu śmieszny. Obie te stacje to mainstreamowe czary
mary nad prostym ludem i każda Kidawa, Biedroń, Kosiniak będzie tak
samo podpisywał budżet na regulację rzek jak Duda. Nikt z nich nie
skrzywdzi poszczególnych RZGW i Zarządów Melioracji, bo to wszystko
są etatyści i państwowcy, mający wielki problem z likwidacją biurokracji, a
nawet lubią ją powiększać.

Żadna partia nie ma zaplecza ekologicznego, poza zielonymi
(czerwonymi).

Tak więc wyjścia są dwa. Aby nie niszczyć rzek należy głosować albo na
zielonych i mieć eurokołchozową wersję socjalizmu z budżetem na
renaturyzację albo na Korwina i nie mieć żadnego budżetu na tego typu
prace czekając aż rzeki same się zrenaturyzują. Natomiast ja pracowałem
jako kosztorysant za PO - PSL i wiem że przetargi na regulacje rzek szły
cały czas. To jest system redystrybucji, maszyna, bezwładność szukająca
ofiary, tak jak Sanepid będzie musiał pchnąć produkty Big Pharmy i
szczepić pod przymusem tak samo melioranci z dużym budżetem szukają
rzek dzięki którym będą mogli przerobić pieniądze. Takie są skutki
definiowania problemów indywidualnych jako społeczne.

No przepraszam, przypomniał mi się Radosław Gawlik z UW, ten był jak
dla mnie jedynym Ministrem Ochrony Środowiska, reszta to byli
Ministrowie Środowiska, ale już nie jego ochrony.

Tu się w pełni zgadzam. Nie ma na kogo głosować, więc pozostaje wybór mniejszego szkodnika. Nie
ma mocnej partii zielonych ani nawet frakcji, która miałaby również pomysł na całość organizacji
państwa. Poza tym obecnie nastał zły czas dla "zielonych" za sprawą propagandy dyskredytacji
ruchów i organizacji ekologicznych, które co rusz są pokazywane w niekorzystnym świetle wyrwanymi
często z kontekstu migawkami. A żywiące się tą propagandą półgłówki, nie zdają sobie sprawy, że
eko NGO'sy są praktycznie jedynymi siłami w PL, dostrzegającymi działania niszczące przyrodę i
próbującymi im zapobiec.

Śmieszne są te Polaków rozmowy... a przecież zarówno za PiS 2.0, PO-
PSL 2.0, PO-PSL 1.0, PiS 1.0 plus przystawki, SLD, UP, UW, AWS itp. itd.
wszystkie te socjalistyczne, etatystyczno-biurokratyczne ugrupowania
polityczne, lubują się w dużym budżecie państwa. I za każdej z tych
kadencji budżet ma melioracje i regulacje rzek był zapewniony.

Dlatego jeśli ktoś śmieje się z manipulacji TVPiS, a myśli że w TVN jest
prawda jest po prostu śmieszny. Obie te stacje to mainstreamowe czary
mary nad prostym ludem i każda Kidawa, Biedroń, Kosiniak będzie tak
samo podpisywał budżet na regulację rzek jak Duda. Nikt z nich nie
skrzywdzi poszczególnych RZGW i Zarządów Melioracji, bo to wszystko
są etatyści i państwowcy, mający wielki problem z likwidacją biurokracji, a
nawet lubią ją powiększać.

Żadna partia nie ma zaplecza ekologicznego, poza zielonymi
(czerwonymi).

Tak więc wyjścia są dwa. Aby nie niszczyć rzek należy głosować albo na
zielonych i mieć eurokołchozową wersję socjalizmu z budżetem na
renaturyzację albo na Korwina i nie mieć żadnego budżetu na tego typu
prace czekając aż rzeki same się zrenaturyzują. Natomiast ja pracowałem
jako kosztorysant za PO - PSL i wiem że przetargi na regulacje rzek szły
cały czas. To jest system redystrybucji, maszyna, bezwładność szukająca
ofiary, tak jak Sanepid będzie musiał pchnąć produkty Big Pharmy i
szczepić pod przymusem tak samo melioranci z dużym budżetem szukają
rzek dzięki którym będą mogli przerobić pieniądze. Takie są skutki
definiowania problemów indywidualnych jako społeczne.