|
Odp: Lipieniowe dylematy i nie tylko
: : nadesłane przez
S. Cios (postów: 2009) dnia 2020-05-15 22:01:48 z *.dynamic.chello.pl |
|
Piotrze,
Niezależnie od 7 plag ludzkich, dochodzą też czynniki naturalne. Był jakiś powód, że w dorzeczu Sanu nie występowała naturalna populacja lipienia i łososia. Tym powodem był zapewne brak możliwości rozrodu z uwagi na istniejące warunki, w tym gliniaste podłoże, zabijające narybek podczas wysokiej wody (przypomnę, że we wczesnym holocenie lipień należał do najbardziej pospolitych gatunków w Europie i wszędzie mógł dotrzeć). Pstrąg stosunkowo dobrze znosi mętną wodę i dlatego była i jest tam autochtoniczna populacja.
Wczoraj dotarłem do nowej informacji historycznej (uzupełniającej dane w moim artykule o dawanej ichtiofanie Sanu), tym razem z 1847 r., że po wysokiej wodzie w Sanie rybacy złowili "4 niewidzianych tu nigdy łososiów" (jest to najstarszy obecnie znany zapis o łososiu w Sanie). Niestety w przypadku Sanu nie ma i nie będzie alternatywy dla zarybień, bo zbyt rzadko będą pojawiały się warunki, że jakiś rocznik wypali, zwłaszcza przy tej huśtawce klimatycznej.
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Lipieniowe dylematy i nie tylko [2]
|
|
15.05 22:32 |
|
|
"Wczoraj dotarłem do nowej informacji historycznej (uzupełniającej dane w moim artykule o dawanej
ichtiofanie Sanu), tym razem z 1847 r., że po wysokiej wodzie w Sanie rybacy złowili "4 niewidzianych tu nigdy
łososiów" (jest to najstarszy obecnie znany zapis o łososiu w Sanie)."
Skąd więc te łososie skoro złowili? Ktoś podrzucił? Jeżeli złowili tzn. że skądś musiały wpłynąć.
|
|
|
|
Odp: Lipieniowe dylematy i nie tylko [1]
|
|
15.05 23:34 |
|
|
W czasie wysokiej wody zbłądziły te, które szły do Soły, Skawy lub Dunajca. Normalne zjawisko. |
|
|
|
Odp: Lipieniowe dylematy i nie tylko [0]
|
|
19.05 18:44 |
|
|
Pod koniec lat '80 spędzałem corocznie wakacje w Rajskiem. Miejscowi gospodarze opowiadali o wielkich łososiach (trociach?), które były odławiane/zabijane przez miejscowych zawsze po janówce. Odławiano je w nocy przy pomocy ostrego światła i dzid/włóczni. Proceder ten trwał od lat '50, aż do przegrodzenia Sanu przez zaporę. |
|
|
|
Odp: Lipieniowe dylematy i nie tylko [0]
|
|
15.05 23:11 |
|
|
Cześć,
wiem, coraz bardziej to niestety do mnie dociera.
Kiedyś , jeszcze niedawno lipieni było sporo, dzisiaj też są ale może nadejdzie taki dzień, że będzie
całkowita zagłada?
Alternatywą wpuszczanie tylko hodowlanych, dorosłych pstrągów?
Słabo.
http://www.pzwkrosno.pzw.org.pl/wiadomosci/205406/60/wyleg_lipienia_w_foluszu |
|
|
|
|
|
|