|
Ciekaw jestem jak by tak zostawić,zaniechać całkowitej,jakiejkolwiek działalności człowieka w lasach zlewni całego podkarpacia na okres jakichś kilku (3-5) lat. Do tego(marzenie ściętej głowy) zakaz wypuszczania ścieków z przydomowych gospodarstw. Czy przyroda poradziła by sobie w tak ''krótkim'' czasie,czy dukty leśne i te ścieżki zrywek zregenerowały by się (obrosły by runem leśnym) na tyle aby w sposób naturalny gromadziły wodę i odpowiednio ją filtrowały i dozowały ? Czy to wszystko to ''mały pikuś'' ponieważ ocieplanie klimatu i tak załatwiło by sprawę na niekorzyść łososiowatych ?
|