f l y f i s h i n g . p l 2024.04.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: zin. Czas 2024-04-27 18:59:30.


poprzednia wiadomosc Odp: Petycja o przywrócenie okresu ochronnego... : : nadesłane przez mart123 (postów: 5891) dnia 2021-03-05 07:34:33 z *.ists.pl
  Problem z tym, że przeciwnicy mierzenia ryb na zawodach,
powołują się na cytaty fragmentów ustawy z których nie wynika że
jest ono zabronione.
Połów ryb to pozyskanie - czyli ryba musi stać się zyskiem.


Uwielbiam te coraz głupsze, przy czym nie powiem, że nie komiczne
wygibasy mające na celu obronę sytuacji nie do obronienia.
Idąc dalej tym tokiem myślenia rodem z teorii ekonomii dochodzimy
do wniosku, że praktycznie żadne łowienie ryb, nawet to zakończone
jej zabraniem nie jest pozyskaniem. Zysk jak wiemy z praktycznie
każdej definicji uwzględnia koszty pozyskania przychodu. Patrząc na
to ile wydajemy na opłaty, sprzęt, dojazd na łowisko to żadna ryba
nie reprezentuje zysku netto, który chyba zawsze jest ujemny, zatem
pstrąg smażony w panierce na maśle nie został de facto pozyskany.
Idźmy dalej tym tokiem i zastanówmy się czy w sytuacji gdyby ten
zysk był jednak dodatni, np. w hipotetycznej sytuacji KD, łowiącego
na leszczynę worek jelców, po dojeździe na łowisko 20 letnim a więc
w pełni zamortyzowanym rowerem-rzęchem, nie należałoby Go
(Krzysia) podpierd..ć do urzędu skarbowego.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Petycja o przywrócenie okresu ochronnego... [15] 05.03 08:35
 
słabe..
nie należało go poprierd.. bo Krzyś może korzystać z wód na własne potrzeby wykonując amatorski połów ryb tak
jak może zbierać grzyby na własne potrzeby w lesie. Krzyś po prostu nie prowadzi działalności gospodarczej.
Natomiast jeśli Krzyś znaczenie handlować złowionymi rybami to tak jak najbardziej podpadnie pod przepisy
podatkowe jeśli osiągnie zysk to powinien zapłacić podatek, chyba że takie dochody ustawodawca zwolił z
podatku. Krzyś jednak nie może handlować rybami bo uprawnienie które posiada jest ograniczone do
amatorskiego połowu - czyli połowu na własne potrzeby - więc handlować nimi nie może.

pozdr
 
  Odp: Petycja o przywrócenie okresu ochronnego... [3] 05.03 09:39
 
słabe..


Ale nie słabsze niż próby legalizacji łowienia 25 cm lipionków na punkty, nowe szaty króla wg
Andersena, pomorczność jasna u młodego Wałęsy, czy ostanio zespół Tourett'a u Obajtka. Te sam sort
kreacji bytów nieistniejących.
Pozdr
 
  Odp: Petycja o przywrócenie okresu ochronnego... [2] 05.03 14:03
 
Wybrać zdecydowanie Sagę bo bije Hardego w tej chwili zdecydowanie. Nawet słychu
wielbiciel fanfary jak się okazuje teletubiś wybrałby Sagę choć moim zdaniem nie ma pojęcia
ani o Sage ani o Hardym😀 a tak na poważnie zdecydowanie Sagę.
 
  Odp: Petycja o przywrócenie okresu ochronnego... [1] 05.03 14:53
 
Wybrać zdecydowanie Sagę
Tylko którą? Forsythe'ów czy Palliser'ów?
 
  Odp: Petycja o przywrócenie okresu ochronnego... [0] 05.03 19:04
 
Pomyliło mu się z Dynastią
 
  Odp: Petycja o przywrócenie okresu ochronnego... [10] 07.03 21:28
 
Niesamowite jak podzieliliśmy włos, już nawet nie na cztery, w konflikcie zawodnicy - reszta muszkarskiej
braci.

Żeby była jasność, nie jestem zawodnikiem, jednak czasem biorę udział w zawodach naszego koła,
głównie ze względu na “część artystyczną “, po nich.

Zadam pytanie. Czy na odcinku rzeki, gdzie mogę zabierać lipienie a wymiar ochronny określony jest w
widełkach 30cm-40cm, po złowieniu ryby dł 31cm lub 39cm, mogę ją zgodnie z prawem wynieść na brzeg i
zmierzyć. Odpowiedź jest oczywista. Tak mogę!!! Czy zatem mogę złowioną rybę o długości 29,5cm lub
40,5cm wynieść na brzeg i zmierzyć? Jeżeli tak, to całe zamieszanie związane z łowieniem ryb na
zawodach to gównoburza, bo w takim razie, to samo będę mógł zrobić z rybą o dł 28cm, 27cm, 22cm i
15cm oraz 41cm, 45cm, 50cm i 55cm. Inna sprawa, że mierzenie ryb poniżej dolnego wymiaru
ochronnego, boli przeciwników zawodów, jakoś tak bardziej, aniżeli mierzenie tych powyżej górnego
wymiaru. Idąc dalej tym tokiem myślenia, czy okazowemu Lipieniowi 52cm, na tym odcinku mogę zrobić
zdjęcie ku pamięci potomnych? Niewymiarowy!!! Jeżeli ktoś uważa, że ryby niewymiarowej 29,5cm lub
40.2cm nie mogę zmierzyć, to wtedy w ogóle na takiej wodzie nie powinienem podejmować próby
łowienia, no bo jak mam określić na której rybie mogę dokonać pomiaru a na której nie?. No tak, mogę
przecież ryb nie zabierać, ale przecież wtedy wymiar ochronny nie ma najmniejszego znaczenia. Z
perspektywy etycznej, nie ma absolutnie żadnego znaczenia, jak wielką rybę złowiliśmy w sytuacji, gdy
zamierzamy ją wypuścić. Inna rzecz, że z tej perspektywy, łowienie “no kill” jakoś tak wcale się nie broni!
 
  Odp: Petycja o przywrócenie okresu ochronnego... [4] 07.03 22:13
 
Niesamowite jak podzieliliśmy włos, już nawet nie na cztery, w konflikcie zawodnicy - reszta muszkarskiej
braci.

Żeby była jasność, nie jestem zawodnikiem, jednak czasem biorę udział w zawodach naszego koła,
głównie ze względu na “część artystyczną “, po nich.

Zadam pytanie. Czy na odcinku rzeki, gdzie mogę zabierać lipienie a wymiar ochronny określony jest w
widełkach 30cm-40cm, po złowieniu ryby dł 31cm lub 39cm, mogę ją zgodnie z prawem wynieść na brzeg i
zmierzyć. Odpowiedź jest oczywista. Tak mogę!!! Czy zatem mogę złowioną rybę o długości 29,5cm lub
40,5cm wynieść na brzeg i zmierzyć? Jeżeli tak, to całe zamieszanie związane z łowieniem ryb na
zawodach to gównoburza, bo w takim razie, to samo będę mógł zrobić z rybą o dł 28cm, 27cm, 22cm i
15cm oraz 41cm, 45cm, 50cm i 55cm. Inna sprawa, że mierzenie ryb poniżej dolnego wymiaru
ochronnego, boli przeciwników zawodów, jakoś tak bardziej, aniżeli mierzenie tych powyżej górnego
wymiaru. Idąc dalej tym tokiem myślenia, czy okazowemu Lipieniowi 52cm, na tym odcinku mogę zrobić
zdjęcie ku pamięci potomnych? Niewymiarowy!!! Jeżeli ktoś uważa, że ryby niewymiarowej 29,5cm lub
40.2cm nie mogę zmierzyć, to wtedy w ogóle na takiej wodzie nie powinienem podejmować próby
łowienia, no bo jak mam określić na której rybie mogę dokonać pomiaru a na której nie?. No tak, mogę
przecież ryb nie zabierać, ale przecież wtedy wymiar ochronny nie ma najmniejszego znaczenia. Z
perspektywy etycznej, nie ma absolutnie żadnego znaczenia, jak wielką rybę złowiliśmy w sytuacji, gdy
zamierzamy ją wypuścić. Inna rzecz, że z tej perspektywy, łowienie “no kill” jakoś tak wcale się nie broni!


Wojtku, czy wg. Ciebie organizator zawodów wędkarskich ma prawo ustalić regulamin, w którym wymiar ochronny łowionych ryb, które będą zaliczane do punktacji w zawodach, będzie mniejszy, niż określa to Ustawa o rybactwie śródlądowym ? Jeśli uważasz, że TAK, to bardzo proszę o pisemne podanie takiego wymiaru ochronnego w komunikacie przed zawodami, z wyszczególnieniem gatunków zaliczanych do punktacji ryb.
 
  Odp: Petycja o przywrócenie okresu ochronnego... [3] 07.03 22:56
 
Wojtku, czy wg. Ciebie organizator zawodów wędkarskich ma prawo ustalić regulamin, w którym
wymiar ochronny łowionych ryb, które będą zaliczane do punktacji w zawodach, będzie mniejszy, niż
określa to Ustawa o rybactwie śródlądowym ? Jeśli uważasz, że TAK, to bardzo proszę o pisemne podanie
takiego wymiaru ochronnego w komunikacie przed zawodami, z wyszczególnieniem gatunków zaliczanych
do punktacji ryb.


Jacek, wg mnie tak. Dla mnie nie ma znaczenia czy złowiłeś rybę 10cm czy 50cm. Wg mnie możesz ją
zmierzyć i nie jest to łamanie przepisów pod warunkiem że rybę wypuszczasz.
Mało tego, idea no kill, zrobiła się dla mnie mocno naciągana i niespójna etycznie.
I jeszcze uprzedzając, nadal wypuszczam wszystko co złowię, ale łowię mniej a w zasadzie bardzo mniej.

pozdrawiam WoW
 
  Odp: Petycja o przywrócenie okresu ochronnego... [2] 08.03 00:04
 
Wojtku, czy wg. Ciebie organizator zawodów wędkarskich ma prawo ustalić regulamin, w którym
wymiar ochronny łowionych ryb, które będą zaliczane do punktacji w zawodach, będzie mniejszy, niż
określa to Ustawa o rybactwie śródlądowym ? Jeśli uważasz, że TAK, to bardzo proszę o pisemne podanie
takiego wymiaru ochronnego w komunikacie przed zawodami, z wyszczególnieniem gatunków zaliczanych
do punktacji ryb.


Jacek, wg mnie tak. Dla mnie nie ma znaczenia czy złowiłeś rybę 10cm czy 50cm. Wg mnie możesz ją
zmierzyć i nie jest to łamanie przepisów pod warunkiem że rybę wypuszczasz.
Mało tego, idea no kill, zrobiła się dla mnie mocno naciągana i niespójna etycznie.
I jeszcze uprzedzając, nadal wypuszczam wszystko co złowię, ale łowię mniej a w zasadzie bardzo mniej.

pozdrawiam WoW


Z punktu widzenia zwykłego wędkarza nic złego się nie dzieje, bo złowił malucha, zmierzył przy wędce i wypuścił. Inaczej jednak sprawa się ma, kiedy organizator zakłada, że małe, niewymiarowe ryby będą przedmiotem rywalizacji. Dlatego ukrywa się taką informację do samego końca i przekazuje na odprawie zawodnikom tylko ustnie. Ot, takie sobie kłamstewko wobec zapisów obowiązującego prawa. No, ale skoro uważasz, że wszystko jest ok, to kiedy planujesz zorganizowanie zawodów na 10 cm pstrągach i lipieniach ?
 
  Odp: Petycja o przywrócenie okresu ochronnego... [1] 08.03 06:04
 

Z punktu widzenia zwykłego wędkarza nic złego się nie dzieje, bo złowił malucha, zmierzył przy wędce i
wypuścił. Inaczej jednak sprawa się ma, kiedy organizator zakłada, że małe, niewymiarowe ryby będą
przedmiotem rywalizacji. Dlatego ukrywa się taką informację do samego końca i przekazuje na odprawie
zawodnikom tylko ustnie. Ot, takie sobie kłamstewko wobec zapisów obowiązującego prawa. No, ale skoro
uważasz, że wszystko jest ok, to kiedy planujesz zorganizowanie zawodów na 10 cm pstrągach i lipieniach
?


Jacku. To trochę brak konsekwencji w takim rozumowaniu. Czym że w takim razie, zwykły wędkarz wobec
prawa, różni się od zawodnika? Skoro zwykły wędkarz może dlaczego zawodnik nie?
Czemu ukrywają? Ano pewnie dlatego, że Ty i kilku nakręconych, kruszycie kopię i piętnujecie coś czego
moim zdaniem, napiętnować się nie da używając do tego obecnych przepisów prawa.
Czy był jakiś wyrok sądu, skazujący kogoś, za zaliczenie do punktacji ryb niewymiarowych?
Wiesz dobrze że nie zorganizuję i nigdy nie organizowałem zawodów.
Żeby była jasność, to nie jest tak że ja popieram zawody czy zawodników, jak pisałem wcześniej, nie biorę
w tym udziału. Według mnie, obecny stan prawny, absolutnie nie pozwala na to, żeby karać czy nawet
karcić zawodnika, za mierzenie ryb niewymiarowych i robienie z tego notatek.
Oczywiście jest to tylko i wyłącznie moja subiektywna opinia.

Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam WoW
 
  Odp: Petycja o przywrócenie okresu ochronnego... [0] 08.03 09:53
 
Mnie również mierzenie ryb przez zawodników ani grzeje ani ziębi. Jednak, zarzucanie że zawodnicy są
uprzywilejowani jest nieuzasadnione. Zmierzyć rybę może każdy. Zawody z mierzeniem ryb to nie przywilej ale
samoograniczenie. Zawody na żywiej rybie nie odbywają się przecież dlatego, że zawodnicy chcą po sobie
pomęczyć formy młodociane (a i taki argument słyszałem) ale dlatego, że zrezygnowali ze swego prawa do
zabrania ryb miarowych. Ograniczenie to prawo sami sobie i w imię dobra wspólnego, czyli rybności rzek. Wydaje
się że inni wędkarze powinni się z tego cieszyć. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie aby zawodnicy rozegrali
zawody na bitej rybie, mierzyli wszystkie złowione ryby a zabierali z łowiska i punktowali tylko te miarowe,
ewentualnie jeśli by ryba miała 29 cm to by ją naciągnęli do wymiaru ustawowego (bo i takie rzeczy się zdarzały).
Że tak nie jest mnie to cieszy. Natomiast z twierdzeniem, że takie mierzenia narusza prawo, nie tyle wzbudza mój
sprzeciw z uwagi na chęć uczestnictwa w zawodach, ale prowadzi od ograniczenia moich praw. Łowiąc ryby łowię
dużo niemiarowych ryb, zawsze je łowiąc w jakiś sposób mierzę złowioną rybę choćby "na oko" uważam, że mam
takie samo do jej zmierzenia miarką jak i "na oko". Zatem skoro zawodnikom próbuje się odebrać prawo do
mierzenia ryb (miarką zgodnie ze sztuką) to również mi próbuje się je odebrać. W efekcie takiego rozumowania
łatwo dojść do wniosku, że wędkarstwo jest nielegalne bo wędkarze tak czy inaczej mierzą te ryby.

pozdr Maciej
 
  Odp: Petycja o przywrócenie okresu ochronnego... [3] 08.03 08:27
 
Żeby była jasność: nie jestem przeciwnikiem zawodów, pod
warunkiem, że szanują prawo i ryby, a że dyskusja ciekawa to wrzucę
mój punkt widzenia, to jak ja widzę sens przepisów, o których
dyskutujemy.


Czy na odcinku rzeki, gdzie mogę zabierać lipienie a wymiar
ochronny określony jest w widełkach 30cm-40cm, po złowieniu ryby
dł 31cm lub 39cm, mogę ją zgodnie z prawem wynieść na brzeg i
zmierzyć. Odpowiedź jest oczywista. Tak mogę!!! Czy zatem mogę
złowioną rybę o długości 29,5cm lub 40,5cm wynieść na brzeg i
zmierzyć? Jeżeli tak, to całe zamieszanie związane z łowieniem ryb
na zawodach to gównoburza, bo w takim razie, to samo będę mógł
zrobić z rybą o dł 28cm, 27cm, 22cm i 15cm oraz 41cm, 45cm, 50cm
i 55cm.


Co do stwierdzenia, że każdą rybę teoretycznie można zmierzyć -
zgoda, natomiast idąc dalej "w dół" tej wyliczanki coraz mniejszych
lipieni do zmierzenia możemy dojść do ikry. Czy to ma sens w
kontekście dyskusji o przepisach mających na celu ochronę a nie
badania długości ryb?
Czy "prawo" do zmierzenia każdej ryby, nawet tej po której od razu
widać, że nie trzyma wymiaru, można realizować w postaci
"dymania" z nią do brzegu a na zawodach do sędziego, który czasem
siedzi po drugiej stronie i taka wyprawa może trwać kilka minut?
Głównie o to dymanie chodzi, z uwagi na brak cech niezwłoczności
uwalniania z należytą starannością. Wiedzę tą mieli organizatorzy
zawodów, którzy występowali do Marszałków Województw o zgody
na czasowe obniżenie wymiarów ochronnych.
A teraz wróćmy nad wodę i wyobraźmy sobie dwie sytuacje:
1. Wędkarz łowi lipienia 29 cm, przykłada do wędki, na której ma
miarkę, wypina z haczyka i wypuszcza do wody bez wychodzenia na
brzeg, gdyż wielkość ryby tego nie wymaga. Za chwilę łowi lipka 24
cm i nawet go nie mierzy bo widać, że do 30 cm mu daleko, wypina i
do wody. Po kolejnym króciaku zmienia miejsce by uniknąć kłucia
dwulatków.
2. Zawodnik łowi lipienia 24cm, który przecież nie wymaga pomiaru
względem wymiaru ochronnego 30cm (patrz p.1), a że sędzia siedzi
po drugiej stronie to nasz mały rybi, mimowolny uczestnik zawodów
Grand Prix zaczyna podróż życia na drugi brzeg. Po dotarciu
następuje mierzenie, niepotrzebne w sytuacji porównania z
wymiarem ochronnym, konieczne natomiast by sprawdzić czy nasz
bohater przypadkiem nie reprezentuje wartości w postaci punktów.
To samo dzieje się z kolejnymi rybami 26cm, 24,5cm, 24,4 i 23,9 gdyż
nasz hipotetyczny zawodnik odkrył dołek w którym zgrupowały się
dwulatki lipienia.
A teraz wskażmy 10 szczegółów, którymi różnią się te dwa obrazki.
Dla ułatwienia warto dodać, że lipień jest gatunkiem dramatycznie
zagrożonym w rzekach południowej Polski.
 
  Odp: Petycja o przywrócenie okresu ochronnego... [1] 08.03 09:05
 
od dawna twierdzę, że wędkarstwo to nie sport
więc żadnych zawodów nie powinno być
jak naród chce się sponiewierać alkoholem - to niech będzie zlot wędkarzy
pokazy zdjęć, filmów z wypraw, zawody w kręceniu much, wystawa i macanie sprzętu
najwyżej konkurs rzutów do celu, na odległość, SH, DH, itd.

z korzyścią dla populacji ryb i dla nas samych w efekcie...
 
  Odp: Petycja o przywrócenie okresu ochronnego... [0] 08.03 09:16
 
Ale jaki problem zmienić zasady punktacji. Ryba poniżej wymiary ochronnego-jedynie punkt za złowienie i
niezwłoczne wypuszczenie. Nie ważne, lipień, strzebla, kiełb, ukleja czy pstrąg w okresie ochronnym. Bez
chodzenia, bez naciągania, przykładania do miarek. Jeżeli zawodnik ma podejrzenia co do ryby w okolicy
"wyższych punktów" to może tracić czas i śmigać 200m do sędziego. W innym przypadku podnosi kciuk,
sędzia lornetkowiec patrzy co jest w podbieraku, pisze punkt za rybę a zawodnik wyczepia na miejscu i łowi
dalej.
Dobrze Mart napisał o drobnym lipieniu celowo lowionym dla punktów. Zawody najczęściej są organizowane w
porze letniej gdy temperatura wody i powietrza są jakie są. Jak znosi to lipionek czy lipien każdy choć trochę
doświadczony wie.
 
  Odp: Petycja o przywrócenie okresu ochronnego... [0] 08.03 16:27
 

Co do stwierdzenia, że każdą rybę teoretycznie można zmierzyć -
zgoda, natomiast idąc dalej "w dół" tej wyliczanki coraz mniejszych
lipieni do zmierzenia możemy dojść do ikry. Czy to ma sens w
kontekście dyskusji o przepisach mających na celu ochronę a nie
badania długości ryb?
Czy "prawo" do zmierzenia każdej ryby, nawet tej po której od razu
widać, że nie trzyma wymiaru, można realizować w postaci
"dymania" z nią do brzegu a na zawodach do sędziego, który czasem
siedzi po drugiej stronie i taka wyprawa może trwać kilka minut?
Głównie o to dymanie chodzi, z uwagi na brak cech niezwłoczności
uwalniania z należytą starannością. Wiedzę tą mieli organizatorzy
zawodów, którzy występowali do Marszałków Województw o zgody
na czasowe obniżenie wymiarów ochronnych.
A teraz wróćmy nad wodę i wyobraźmy sobie dwie sytuacje:
1. Wędkarz łowi lipienia 29 cm, przykłada do wędki, na której ma
miarkę, wypina z haczyka i wypuszcza do wody bez wychodzenia na
brzeg, gdyż wielkość ryby tego nie wymaga. Za chwilę łowi lipka 24
cm i nawet go nie mierzy bo widać, że do 30 cm mu daleko, wypina i
do wody. Po kolejnym króciaku zmienia miejsce by uniknąć kłucia
dwulatków.
2. Zawodnik łowi lipienia 24cm, który przecież nie wymaga pomiaru
względem wymiaru ochronnego 30cm (patrz p.1), a że sędzia siedzi
po drugiej stronie to nasz mały rybi, mimowolny uczestnik zawodów
Grand Prix zaczyna podróż życia na drugi brzeg. Po dotarciu
następuje mierzenie, niepotrzebne w sytuacji porównania z
wymiarem ochronnym, konieczne natomiast by sprawdzić czy nasz
bohater przypadkiem nie reprezentuje wartości w postaci punktów.
To samo dzieje się z kolejnymi rybami 26cm, 24,5cm, 24,4 i 23,9 gdyż
nasz hipotetyczny zawodnik odkrył dołek w którym zgrupowały się
dwulatki lipienia.
A teraz wskażmy 10 szczegółów, którymi różnią się te dwa obrazki.
Dla ułatwienia warto dodać, że lipień jest gatunkiem dramatycznie
zagrożonym w rzekach południowej Polski.


Marcin.
Ja się z Tobą zgadzam w stu procentach. Absolutnie uważam, że bieganie nie tylko z niewymiarową,
ale każdą rybą w podbieraku, czasem po 500m i więcej do sędziego, jest idiotyczne, bardzo bardzo
delikatnie mówiąc. Tak samo jak uważam, że piętnastominutowe zdjęciowe sesje nierzadko
wieloosobowe z pstrągiem 42cm, są bardzo oszczędnie mówiąc, mało eleganckie. Problem tkwi w tym,
że szeroko rozumiane grono anty zawodnicze, doczepiło się czegoś do czego w moim mniemaniu
doczepić się nie da! Mierzyć ryby niewymiarowe może każdy wędkarz, a regulaminowe stwierdzenie
"bezzwłocznie" jest na tyle w tej materii nie precyzyjne, że w mojej ocenie pozwala wyjść z rybą na
brzeg i tam dokonać pomiaru. Jak Jacek i jemu podobni, zaczną się "boksować" o to, żeby np: za
każdym zawodnikiem obowiązkowo stał sędzia, tak żeby zawodnik nie musiał w upale dźwigać ryb do
brzegu, będę bił brawo i boksował wspólnie z nim. Jak ktoś sobie zawody lubi, to jego sprawia. Dla
równowagi, kilka razy miałem okazję oglądać, znanych w szerokich internetach celebrytów
muszkarskich, otwarcie i publicznie rugających znienawidzone zawody, którzy w ramach
obowiązujących przepisów, zamęczyli bidnego pstrąga, którego jedyną winą było to, że był sporych
rozmiarów i ładnie prezentował się na zdjęciu. Skoro już ktoś chce piętnować innych, to niech piętnuje
to co jest do napiętnowania. Przy czym oprócz białego i czarnego mamy masę szarości. Ja uważam,
że tak, należy zjebać gościa męczącego pięćdziesięciocentymetrowego pstrąga przez 10min na brzegu
zdjęciami i nie nie należy mieć zastrzeżeń do innego, który pyknął focię piętnastocentymetowej rybce,
wziętej na mokrą rękę podczas odczepiania z haczyka. Tak samo uważam, że nieetyczny jest sprint,
pod prąd w lipcu o trzynastej, na dystansie 400m z czterdziestopięciocentymetrowym pstrągiem w
podbieraku a nie mam nic przeciwko żeby zawodnik, odwrócił się i podał w podbieraku sędziemu do
zmierzenia lipienia 21cm. Dla mnie, cała ta bitwa o zawody, toczy się nie o to o co powinna się toczyć.
I jeszcze żeby było jasne, to jest tylko i wyłącznie moja skromna opinia, z którą na szczęście, głównie
dla mnie, nikt nie musi się liczyć.

pzdr WoW
 
  Odp: Petycja o przywrócenie okresu ochronnego... [0] 08.03 10:12
 
Uważasz że nastolatki też można "zmierzyć" myśląc o sexie?
W końcu są chronione ustawą. Jeżeli tak to w jaki sposób żeby było legalne jak celowy (cel w zawodach)
połów niewymiarowych ryb?
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus