|
Oczywiście, że podobna metoda i udostępnianie ikry z Dorotek znane nam od lat. Szkoda, że mało
słychać o skuteczności. Może dlatego, że jeśli gdzieś się powiodło, to nikt dzisiaj nie chce się chwalić
rzeką z pstrągami. Takie mamy czasy. Czy jest jedna, uniwersalna metoda by mieć ryby w rzece?
Raczej wątpliwe. Kiedyś dobrze nam wyszło z zarybieniem malutkiej rzeczki wylęgiem żerującym
pstrąga. Kiedy odławialiśmy go już jako narybek jesienny, sam ichtiolog był zaskoczony przyrostami i
przeżywalnością. Okazała się dużo wyższa niż znana z literatury. Od lat koledzy budują tarliska.
Metan spróbował czegoś innego i jeśli dobrze zrozumiałem udało się. Czy sprawdzi się na dłuższą
metę? Chyba sam jeszcze nie wie. No i tyle. Nie bardzo mogę zrozumieć z jakiego powodu tak mu się
tu dostało? Bo zrobił coś w opozycji do tego powszechnie stosowanego? Co jak gołym okiem widać nie
do końca wychodzi.
|