|
Ja tylko napiszę jedno i przepraszam za wulgarne słowa. Dziki
Dunajec od zapory w dół odszedł w pizdu. To już tylko tzw.
tailwater przy czym na tym stracił jako łowisko P&L. Na Sanie było
inaczej. Moim zdaniem odcinek niewart specjalnych zabiegów, ot
co jakiś czas trochę selekta pstrąga i ochrona reafilnych na tarle.
Lipienia nie ma co na siłę tam wyłączać, co zdaje się O/NS uparcie
czyni. Natomiast górny Dunajec... A to całkiem co innego. To w
miarę dzika rzeka, z naturalnymi przepływami, do czerwca zasilana
topniejącym śniegiem, mająca kilka niezłych dopływów. Gdyby
jakoś opanować ścieki i rozregulować go tu i ówdzie, to samo
zrobić z dopływami i umożliwić w nich rybom tarło to wg mnie
potencjał tego odcinka jest duży. Przydałby się jakiś mądry
program w tej kwestii.
|