f l y f i s h i n g . p l 2025.07.23
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Zgubione okulary OS San. Autor: mart123. Czas 2025-07-18 12:41:43.


poprzednia wiadomosc Odp: Prośba do PZW : : nadesłane przez trouts master (postów: 9133) dnia 2023-01-03 21:33:46 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  "Trzeba było myśleć jak były.

Dotyczy to wszystkich zjadaczy. A potem jest lament na Koniecznego, komuchów, klimat i zawody. A to jeden
zjadacz, bo mu można, potrafi zabrać kilkaset ryb z łowiska. Jeden. Im jest więcej ryb tym częściej jeździ. Jest
lepszy od wydry i kormorana. Czasem nawet zapisuje ile zjadł w ciągu roku w zeszycie. A ilu jest zjadaczy? Ilu
myśli, biorę, bo mi inny go zje jak wypuszczę?"


Nie miałem za bardzo czasu aby ci odpowiedzieć na zarzuty:
- "trzeba było myśleć jak były (ryby)",
- "jeden zjadacz (potrafi) kilkaset ryb w sezonie".


Byli tacy zjadacze, w latach 80-90. Na Sanie, głównie lipieniowi smakosze. Znam osobiście minimum jednego.
Nie do mnie jednak z hasłem "trzeba było myśleć ...". Pisałem już kiedyś ile średnio zabijałem ryb w sezonie.
Wątpię żebyś znalazł w historii forum, ja też nie będę szukał bo szybciej policzę z pamięci niż ten mój wpis
znajdę.
Zwróć uwagę na to od minimum 10 lat masz w Okręgu Krosno (a tu mieszkam) mocne limity. Limitowane
wejściówki, limity ryb które możesz na dzień czy miesiąc zabrać. Policzę wiec na szybko że gdybym nawet
zabijał zgodnie z zezwoleniem (8szt/m-c) to przy sezonie "na zabijanie" (11m-cy a rzeczywiście 8 m-cy)
mogłem zabić od 64 do około 90szt. Gdzie wiec te kilkaset sztuk?
Poza tym pisałem że od minimum 10 lat obowiązują u nas takie zasady a tak długo to te ryby (o których
piszesz "które były") nie żyją.

Im "więcej ryb tym częściej jeździ"- nie jeździ. U nas możesz sobie w sezonie "pojeździć" 40 razy.
Jeżeli wiec piszesz o swoim Okręgu, o swoich zjadaczach (Ochotnica) to nie pisz do mnie. Ja zjadałem,
łowiłem tyle ile łowiłem i podobni mi koledzy których takie same zasady obowiązują. Nie pisze o pojedynczych
przypadkach "legalnych kłusowników" bo od ich usunięcia ("wyrwania jak chwasta") są odpowiednie służby,
przepisy, wyroki, kary.

Co do ostatniego Twojego zdania się zgadzam. Im więcej ryb tym więcej przyjedzie "innych" którzy te ryby
które "masz" zjedzą. Nie ma wiec limitu presji, nie ma ochrony ryb, nie ma czegoś takiego jak dobre
gospodarowanie wodą i jej zasobami skoro pozwala się tym "innym" za te same pieniądze zniszczyć (zjeść) to
co się wyhodowało i uzyskało ponosząc zazwyczaj bardzo wysokie koszty.

Pozdrówko.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Brak odpowiedzi na ten list. Zobacz następną wiadomość.    
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus