f l y f i s h i n g . p l 2024.04.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: trouts master. Czas 2024-04-28 15:33:37.


poprzednia wiadomosc Odp: W nawiązaniu do postu poniżej... : : nadesłane przez JacekP (postów: 2909) dnia 2023-01-22 17:05:07 z *.fiberlink.pl
  Biorąc pod uwagę aktualny rybostan po tych wszystkich
"badaniach" w czasie wędkarskich zawodów, można
podsumować słowami " operacja się udała, pacjent zmarł".
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: W nawiązaniu do postu poniżej... [2] 22.01 21:03
 
Dawno Pana nie było na Sanie.
W tym roku nawet w zimie można było połowić, no może nie jak w tedy kiedy spotkałem Pana pod
elektrownią ale całkiem nieźle.

Swoją drogą rozumiem, że obrażony jest Pan na mnie ale żeby przeniosło się to na San i lipienie tego
zupełnie nie pojmuje. No bo czy można wyleczyć się z jesiennego łowienia na suchą?

pozdrawiam
 
  Odp: W nawiązaniu do postu poniżej... [1] 23.01 12:55
 
Dawno Pana nie było na Sanie.
W tym roku nawet w zimie można było połowić, no może nie jak w tedy kiedy spotkałem Pana pod
elektrownią ale całkiem nieźle.

Swoją drogą rozumiem, że obrażony jest Pan na mnie ale żeby przeniosło się to na San i lipienie tego
zupełnie nie pojmuje. No bo czy można wyleczyć się z jesiennego łowienia na suchą?

pozdrawiam


Panie Piotrze,
nie obrażam się tak łatwo, bo z natury lubię ludzi, ale rzeczywiście przestałem jeździć nad San, aby zachować miłe wspomnienia. Najpiękniejszy dla mnie okres, to lata osiemdziesiąte minionego wieku, no ale to wybrukowane lipieniami dno Sanu nie było chyba wtedy normalne. Początek funkcjonowania OS-u też był dla mnie łaskawy, bo miałem kontakt z pięknymi i dużymi rybami. Niestety, wiele się od tamtego czasu zmieniło. Przede wszystkim nie jestem już rozbrykanym  młodzieniaszkiem i jeżdżąc nad rzekę ważniejsza jest dla mnie jej dzikość oraz cisza i spokój. Trochę szkoda, że moje krytyczne uwagi dot. punktowania na zawodach niewymiarowych ryb nie spotkały się z aprobatą elit sportowych i tu muszę wspomnieć, że jako przedstawiciel GKS miał Pan zawsze na te nienormalne zasady bezpośredni wpływ. W tym przypadku jestem trochę na Pana zły, ale na szczęście jakoś udaje mi się z tym żyć, bo przecież życie toczy się dalej i jeszcze wiele może się w nim wydarzyć.
Poza tym "konfliktowym" zagadnieniem jestem przekonany, że zasługuje Pan wśród wędkarzy na wyjątkowy szacunek, bo niewiele mamy w Polsce ludzi, którzy całe swoje życie poświęcali dla dobra rzek i wędkarstwa. Dlatego życzę Panu dużo zdrowia, pięknych lipieni w Sanie i satysfakcji z wykonywanej pracy.

Pozdrawiam

Jacek Płachecki
 
  Odp: W nawiązaniu do postu poniżej... [0] 26.01 18:26
 

Cieszę się że nie "obraził się" Pan na San . Nie wyobrażam sobie tego.
Obaj już młodzi nie jesteśmy, ale ciągle podczas łowienia (przynajmniej ja) zachowuję sie jak
młodzieniaszek.
Wspomnienia są OK - ciągle dążymy do stanu sprzed 2010 roku. Może się uda bo w tym roku już było
widać pewne symptomy poprawy.

Dziękuję za dobre słowo, praca na rzecz naszych ryb to jest to co mnie w tej robocie trzyma.
Pana podziwiam za pracę z dziećmi nad Dunajcem, u nas niestety takich szkółek ani chetnych do ich
prowadzenia nie mamy.

Pozdrawiam
Piotr Konieczny
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus