f l y f i s h i n g . p l 2024.04.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: zin. Czas 2024-04-27 18:59:30.


poprzednia wiadomosc Odp: Jeszcze większa pomyłka : : nadesłane przez S.R (postów: 2594) dnia 2023-05-15 23:18:08 z *.dynamic.chello.pl
  Napisałem bardzo konkretnie. Tu chciałbyś igrzysk A dla wielu
wystarcza te informacje. Kto ma wiedzieć ten wie. Kto chujem,
też.
Oni wiedzą.

Wielu doskonałych zawodników zrezygnowało
ponieważ skala oszustw wśród innych zawodników
była niesamowicie duża. Kiedyś podkładało się ryby,
często jeszcze zimne z zamrażarki nie z tego
łowiska. Często przyniesione przez takiego samego
fałszywego kolegę, który stał pod krzakiem i podawał
innemu oszustowi do miary.

Dzisiaj, co może wydawać się dziwne, podkładają
fotki z tą samą rybą, złowioną w innej rzece.
Nie tak dawno jeden z zawodników skrócił miarkę na
zawodach i wyszło, że ryba miała o 7 cm więcej.

Trzeba być po prostu chujem i do tego złamasem, że
innych kolegów można tak przerabiać. Do tego
wszystkiego te chuje, bo tak ich trzeba nazwać, łowią
dalej a inni patrzą i odwracają głowę. Przecież nic się
nie stało.

Jeden z kolegów, już nieżyjących opowiedział
historię, w której bohaterem( nie mogłem w to
uwierzyć, bo wychowałem się muszkarsko na jago
poradach i wiedzy - prowadzi sklep, notabene) był
taki właśnie chuj, powiedzmy Staszek, na jego
stanowisku, obok niego wchodził mu w stanowisko,
nie zważał na uwagi kolegi, latał z wędką bo
najlepszych jego stanowiskach. Znali się od 30 lat.
Odbyło się to wszystko na rzece Wisła.

Inny, znany zawodnik, medalista niejednych
Mistrzostw Polski, uczestnik wielokrotny zawodów
światowych, później trener był głównym
przedmiotem sprawy o oszustwo. Nie oczyszczony z
zarzutów.

Grupy, społeczności tworzą ludzie. I w każdej takiej
grupie jest jakaś menda. Albo się go wypierdoli dla
zasady, albo toleruje i całe środowisko na tym traci.

Tyle komentarza w kwestii tych co odchodzą. PZW
nie ma tu nic do rzeczy. To kwestia ludzi.

Wielu świetnych zawodnikow zrezygnowało nie
chcac brać w tym udziału.




Piękna kulturalna wypowiedź pełna insynuacji,bez
konkretów.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Jeszcze większa pomyłka [5] 16.05 08:09
 
Może nie jest to jakaś nagminna sprawa ale oszustwa się zdarzają. Niestety oganizatorzy nie zapewnili jak
dotąd skutecznych rozwiązań zpobiegających takim procederom. Nie kontroluje się niczego, w zasadzie jest
wolna amerykanka dopóki jakiś zwodnik nie odważy się nagłośnić sprawy a jeżeli tak się stanie to musi wziać
na siebie ciężar takiego zgłoszenia.
To jest sport w PZW. Przypomina to wypisz wymaluj sytuację braku wyciągania konsekwencji wobec wędkarzy
łamiących praepisy. Niby par 11 statutu mówi wyraźnie o wykluczaniu osób karanych za łamanie przepisów ale
wtedy z PZW musiałaby odpaść połowa opłacających składki. A to jest ostatnią rzeczą na której zależy PZW.
Można tu zauważyć analogię. Opłata startowa to dzisiaj już ponad 500zł.
Nowy Sącz przeszedł sam siebie. Nie ma kosztów sędziów, autokarów, jakie były jeszcze 4 lata wstecz a
wysokość opłaty startowej poszybowała w kosmos.
Źle się dzieje.
 
  Odp: Jeszcze większa pomyłka [4] 16.05 09:33
 
Starasz się cały czas dopieprzyć PZW a tu nie chodzi o PZW
tylko kulturę i etykę w zachowaniu.
Gdyby przyjść Twoje rozumowanie to brak poszanowania
prawa i zasad w Polsce nakazuje i mowi, że Polska to zlo i
trzeba ja rozwiazac. A to ludzie tworzą organizację.
Można tworzyć standardy Ale jesli ktos w naturze ma
nieuczciwość i brak poszanowania innych to zadne kontrole
nic nie zrobia. Takie zachowania nalezy eliminowac z
automatu. Wykluczeniem.



Może nie jest to jakaś nagminna sprawa ale oszustwa się
zdarzają. Niestety oganizatorzy nie zapewnili jak
dotąd skutecznych rozwiązań zpobiegających takim
procederom. Nie kontroluje się niczego, w zasadzie jest
wolna amerykanka dopóki jakiś zwodnik nie odważy się
nagłośnić sprawy a jeżeli tak się stanie to musi wziać
na siebie ciężar takiego zgłoszenia.
To jest sport w PZW. Przypomina to wypisz wymaluj sytuację
braku wyciągania konsekwencji wobec wędkarzy
łamiących praepisy. Niby par 11 statutu mówi wyraźnie o
wykluczaniu osób karanych za łamanie przepisów ale
wtedy z PZW musiałaby odpaść połowa opłacających składki.
A to jest ostatnią rzeczą na której zależy PZW.
Można tu zauważyć analogię. Opłata startowa to dzisiaj już
ponad 500zł.
Nowy Sącz przeszedł sam siebie. Nie ma kosztów sędziów,
autokarów, jakie były jeszcze 4 lata wstecz a
wysokość opłaty startowej poszybowała w kosmos.
Źle się dzieje.
 
  Odp: Jeszcze większa pomyłka [1] 16.05 10:39
 
Starasz się cały czas dopieprzyć PZW a tu nie chodzi o PZW
tylko kulturę i etykę w zachowaniu.
Gdyby przyjść Twoje rozumowanie to brak poszanowania
prawa i zasad w Polsce nakazuje i mowi, że Polska to zlo i
trzeba ja rozwiazac. A to ludzie tworzą organizację.
Można tworzyć standardy Ale jesli ktos w naturze ma
nieuczciwość i brak poszanowania innych to zadne kontrole
nic nie zrobia. Takie zachowania nalezy eliminowac z
automatu. Wykluczeniem.

To idealistyczna wizja niemożliwa do zrealizowania. Liczenie na to, że ludzie, ot tak ze swojej chęci, będą
zawsze ok to jakbyś liczył na to, że słońce nigdy nie zajdzie.
Bydło wypuszczone z zagrody zawsze wejdzie w szkodę. To tyko przenośnia, jakby ktoryś ambitny i nadgorliwy
chciał mnie oskarżyć o nazywanie wędkarzy bydłem.
Jak myślisz? Czy to, że, np. takie kraje jak Niemcy czy skandynawia uchodzą za poukladane i tam rzekomo nie
ma takiej skali nieprawidłowości, wynika z tego, że ludzie są porządni, czy może z drakońskich kar i
egzekwowania przewinień dziesięć razy surowiej niż u nas?
Finowie bardzo szanują przepisy drogowe, czy może kara za przekroczenie predkosci o kilkanaście kilometrow
jast tak wysoka, że strach nie pozwala deptać w gaz??

Tak. Całą winę upatruję w tym przypadku w sposobie organizacji i braku kontroli, a już w szczególnosci braku
odwagi do reagowania. Wiele się słyszy w kuluarach, a szerzej tylko o incydentalnych zdarzeniach.
Takie stawianie spraw przez organizatora nazywa się dawaniem cichego przyswolenia dla tych, ktorzy myślą,
że są sprytniejsi. Rozwiązania są bardzo proste, tylko nie dla tych, ktorzy powinni je wprowadzać.

I proszę, nie powtarzać tego idiotyzmu, że wędkarze tworzą PZW. 90% z nich, a może więcej jest tam tylko po to
aby móc wędkować i oplaca skladki bo nie ma alternatywy. Z pozostałych 10% może połowa jest realnie
zainteresowana tworzeniem PZW, co kończy sie często wojną i sądami kolesiowskimi. Wystarczy zapytać jaki
procent członkow chodzi na zebrania i jaka na nich panuje atmosfera. W większości plucie na zarządy, ktore
mówią, że to deszcz pada i robią swoje.
PZW tworzy postkomunistyczna mentalność ESbecji w pokoleniowej kontynuacji, a uosabia ją grupa
zdeklarowanych działaczy, najczęściej z lepkimi łapami.


 
  Odp: Jeszcze większa pomyłka [0] 16.05 21:16
 
Potrafisz logicznie myśleć?

ja piszę o tym, że ludzie dzielą się na tych, którzy mają zasady etyki w sobie i brzydzą się-gdziekolwiek by byli, w jakiejkolwiek organizacji, państwie czy kulturze- zachowaniami innymi niż te etyczne, uczciwe. To wynika z kultury osobistej. Z szacunku do innych.

tak trudno to zrozumieć co piszę?
Przecież przypadków nieuczciwości wśród zawodników jest mnóstwo i dotyczy to nie tylko wędkarzy ale także np. sportowców. Doping, gra nie fair, faule, to standard dla tych, którzy nie są na tyle dobrzy więc muszą się wspomagać innymi sposobami. Nieuczciwymi.


Kumasz czy nie?


.
PZW


 
  Odp: Jeszcze większa pomyłka [1] 16.05 11:14
 

Źle się dzieje.


Dlatego trzebaby se powiedzieć jasno: tzw. sport muchowy do
niczego nie jest nam potrzebny. Istnieje tylko po to by zadowolić
jakieś zapisy statutowe z czasów PRL-u i dać rozrywkę kilkuset
członkom związku. Czasy gdy to zawodnicy ciągnęli rozwój FF w
Polsce to zamierzchła przeszłość. Trzeba zmodyfikować statut, ze
związku jako organizacji rozrywkowo-sportowej zrobić ekologiczną i
przekierować te wszystkie wysyłki i zasoby jakie idą na sport, na
ochronę przyrody, rozwój katalogu działań proekologicznych,
monitoring stanu wód i rybostanów i działalność edukacyjną.
 
  Odp: Jeszcze większa pomyłka [0] 16.05 16:48
 
Poszedłbym znacznie dalej. Zadam ci jedno proste pytanie. Po co nam PZW??

Sportem mogą sie zajmować federacje klubów. Obwodami mogą się opiekować Towarzystwa Wędkarskie, jak
dawniej. Po co do tego stowarzyszenie 600tys. niezainteresowanych jakimś utopijnym społecznym działaniem
frajerów naciąganych na opłacanie skladek w nieuczciwym systemie wykorzystaującym monopol.
Rozwiazać to czym predzej a majatek przeznaczyć na odbudowanie zniszczonych wieloletnimi zaniedbaniami
wód.
Po co komu ten postsowiecki kołchoz??




Źle się dzieje.


Dlatego trzebaby se powiedzieć jasno: tzw. sport muchowy do
niczego nie jest nam potrzebny. Istnieje tylko po to by zadowolić
jakieś zapisy statutowe z czasów PRL-u i dać rozrywkę kilkuset
członkom związku. Czasy gdy to zawodnicy ciągnęli rozwój FF w
Polsce to zamierzchła przeszłość. Trzeba zmodyfikować statut, ze
związku jako organizacji rozrywkowo-sportowej zrobić ekologiczną i
przekierować te wszystkie wysyłki i zasoby jakie idą na sport, na
ochronę przyrody, rozwój katalogu działań proekologicznych,
monitoring stanu wód i rybostanów i działalność edukacyjną.


 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus