f l y f i s h i n g . p l 2024.05.09
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: KANAŁ GLIWICKI-ODRA 2024 ZATRUCIE. Autor: WZ_WZ. Czas 2024-05-09 09:46:40.


poprzednia wiadomosc Odp: Dyskusje o muchach a rzeczywistość : : nadesłane przez trouts master (postów: 8673) dnia 2023-12-19 15:06:57 z *.24.169.120.ipv4.supernova.orange.pl
  "Dlatego też nie czuję się odpowiednim partnerem do profesjonalnej dyskusji.
Moje podejście do wiązania sztucznych much jest bardzo praktyczne, a motywacją planowany wyjazd "na
ryby", jeżeli gdzieś jeszcze te cudowne stworzonka pływają. Na moje wędkarskie potrzeby zawsze coś tam
sobie "ukręcę" lub poeksperymentuję muszkami, którymi dzięki dobremu koledze często bywam obdarowany."

--------

Dokładnie takie same podejście mam i ja. Dlatego pytałem o to jakie muchy, katalogowe czy "użytkowe".
O muchach, rybach, aktualnej sytuacji "znad wody", mógłbym cały czas. Nawet na ostatnich wyjazdach
(grudzień) płynęły duże oliwki ale po co, z kim o tym rozmawiać. Oczek nie było wiec żerowania na nich
żadnego. Z powodu? Wiadomego. Jak wiec pisać i dyskutować o muchach, przynętach sposobach na nie
skoro najważniejszego w tym wszystkim nie ma. Nie ma ryb. "Ma" w sensie "na tyle" lub nie ma w sensie "0".

Muchy katalogowe? Katalogowe są dla specjalnej grupy ludzi robiących tego rodzaju muchy. Nie muszą być
one ani łowne, ani dopracowane pod kątem widzenia ryby. Muszą spełniać inne kryteria. Czy warto na ich
temat trafić czas? Może. Koneserzy-tak. Coś jak rod building. Gdyby był jakiś powód aby się nad nimi "wysilać"
to zapewne temat by się dobrze kręcił. Powód mógłby być choćby taki, aby robiąc zawody robić na konkretnym
modelu muchy. Coś jak Jesienny Lipień Sanu.
Robimy np. zawody wiosną i wszyscy "lecą" na mokrą wersję (-e) March Brown. Nic innego. A tak, przy tym
"zasobie" łownych ryb jakie mamy, zawodnicy "gonią" na wszystko co się da aby cokolwiek złowić.

O jakich muchach wiec tutaj rozmawiać? Tradycyjnych (katalogowych)? Znikają jak wszystko co tradycyjne
szybciej niż nam się wszystkim wydaje. "Płynących" (żyjących) na naszych wodach? Po co skoro nie ma ryb
aby "je" sprawdzić. Sprawdzić również samego siebie i swoją zdolność do podrobienia imitacji na którą dziką
rybę da się oszukać.

Przykre wnioski ale prawdziwe. Przepraszam.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Dyskusje o muchach a rzeczywistość [14] 19.12 15:54
 
Nie wiem Zyga czy katalogowe czy do łowienia. To temat zawsze dla tych, co łowią ale zawsze mają wątpliwości. Łowna czy katalogowa.
Zastanawiam się tylko, po co tyle pisania skoro w katalogu tutaj na FFF brałeś udział w większości o muchach.
Znaczy pisałeś bo musiałeś czy pisałeś bo coś miałeś coś do powiedzenia.

Zaczynasz przypominać kogoś, kto bardzo chce ale tak się troszkę boi. Chce mieć ciasto i chce je zjeść.

Dobrze wiesz o co mi chodzi w poście, który napisałem a dorabiasz jakąś ideologię tworząc kolejny post z dupy byle zabrać głos. Jakiś ale głos. Byle napisać i się pożalić, popłakać. przykre.
 
  Odp: Dyskusje o muchach a rzeczywistość [0] 19.12 19:54
 
Teraz już chyba wiem.
"Można wyszukać daną muchę, dyskusję, wszystko widać, można wrócić do rozmowy a na koniec zapisać
jakąś w ulubionych swoich i tworzyć własny katalog."


W Katalogu FF dalej będę coś wrzucał. Chyyyyba. Jak wstyd przed innymi i mocna krytyka Mistrzów mnie nie
zniechęci.
Na razie wędkarstwo muchowe odpuszczam bo ryb muchowych ni mo.
 
  Odp: Dyskusje o muchach a rzeczywistość [12] 20.12 13:31
 
Byle napisać i się pożalić, popłakać. przykre.


Seba,

Ja Zygę po części rozumiem. Cóż nam realnie pozostało jak nie powspominać stare czasy, które już nie
wrócą? Każdy z nas to pewnie robi jak stoi którąś godzinę bez brania w Sanie, Dunajcu, Rabie, Skawie,
Sole, Ropie i wielu innych rzekach. A jak Zyga niemalże codziennie patrzy na postępującą mizerię
naszych wód pamietając ich jeszcze niedawną świetność to Mu się włącza tryb marudy. Tym bardziej, że
nie widac nadziei na lepsze jutro. Zmian klimatu nikt nie zatrzyma, zapór nie zburzy, ludzi nie ubędzie,
przynajmniej w najbliższej przyszłości.

Podziwiam Twoje próby reaktywacji namuche.pl, odświeżenia wędkarskich dyskusji, stworzenie GM i
wszystkie próby integracji środowiska ale w obliczu zapaści naszych wód PiL nikt nie będzie aktywnie
podtrzymywał tych przejawów życia społeczności FF w obliczu coraz większego braku celu głównego
naszego hobby. To wszystko będzie z dnia na dzień cichło aż kiedyś zamilknie.

Pozdro
 
  Odp: Dyskusje o muchach a rzeczywistość [11] 23.12 12:48
 
Darek,
zastanawiałem się co Ci odpisać.
Odpowiem tak:
jeśli stanie w rzece przez cały dzień bez brania, co jest jak-jak dla mnie- najbardziej prawidłowym zjawiskiem bo czynników, gdzie ryba żeruje czy ma ochotę pobrać pokarm jest wiele to jest to jedna z wielu zmiennych, na które nie mamy wpływu bezpośredniego.
Czy to jest powód do narzekań? dla mnie nie ale rozumiem, że inny tak nie mają choć pamiętam również czasy, w których miał eldorado Zenek.

Co do reaktywacji namuche.pl czy GM. Jedno i drugie ma swoich i czytelników i tych co oglądają zdjęcia.
W przypadku reaktywowania namuche.pl kierował mną sentyment, sympatia do Grześka Łoszewskiego i przede wszystkim, że mogło to sypnąć się w pizdu całkowicie. Bo już było na granicy a w zasadzie, już nie działało.
Będę to utrzymywał tak długo, aż umrę i może ktoś to przejmie.
Widzę w tym niesamowitą wartość, edukację, kształtowanie świadomości młodych jak i starych.

Chciałbym aby jeszcze była bardzo dobra gazeta-czasopismo dla wędkarzy muchowych na naprawdę bardzo dobrym poziomie ale to jest w zasadzie niemożliwe choć zapłaciłbym kilkadziesiąt złotych za dwumiesięcznik( to byłoby optymalne).

Tutaj się zatrzymam z wywodem, bo musiałbym napisać więcej a nie mam potrzeby wszczynać awantury.

Życzę miłego dnia

PS. zastanów się nad moją propozycją bo to naprawdę coś fajnego
 
  Odp: Dyskusje o muchach a rzeczywistość [10] 23.12 17:01
 
Darek,
zastanawiałem się co Ci odpisać.
Odpowiem tak:
jeśli stanie w rzece przez cały dzień bez brania, co jest jak-jak dla mnie- najbardziej
prawidłowym zjawiskiem bo czynników, gdzie ryba żeruje czy ma ochotę pobrać pokarm jest
wiele to jest to jedna z wielu zmiennych, na które nie mamy wpływu bezpośredniego.
Czy to jest powód do narzekań? dla mnie nie ale rozumiem, że inny tak nie mają choć
pamiętam również czasy, w których miał eldorado Zenek.”

——————
Najważniejsza zmienną żeby wchodzić do wody (nad nią) z wędką musi być pewność że
jest w niej ryba. Jeżeli takiej pewności nie ma, wszystko inne (wędkarskie) nie ma żadnego
sensu.
Jestem ciekaw czy gdybym przyszedł na prywatny/publiczny basen i chciał porzucać
zestawem wędkarskim czy też musiałbym zapłacić zezwolenie na połów ryb. Oczywiście
poza sezonem …. kąpielowym.

Pzdr.
 
  Odp: Dyskusje o muchach a rzeczywistość [9] 23.12 17:36
 
Jedynym miejsce gdzie ma ryb bo ich nie widać to wanna z czystą wodą. Jeżeli Ty
wchodząc do rzeki a priori zakładasz, że w niej nie ma ryb to zmień hobby.
Może filatelistyka? Albo antyki?!. O! Numizmatyka będzie dobra. BTW każde z nich będzie
dobre bo jak nie kupisz i nie wsadzisz do klasera to ich rzeczywiście nie będzie. I wtedy
będziesz mógł mówić, że ich nie ma.

Dam Ci radę. Przeprowadź sie tam gdzie są ryby. Wtedy zmienisz nastawienie do świata i
nie będziesz non stop pisał rozgoryczeniem w każdej sprawie.
Kurwa. Wszystko źle.
 
  Odp: Dyskusje o muchach a rzeczywistość [8] 23.12 19:26
 
Starzeje się i zrzędzi.
 
  Odp: Dyskusje o muchach a rzeczywistość [7] 23.12 20:34
 
Ja wohl. Tak … po naszemu.
 
  Odp: Dyskusje o muchach a rzeczywistość [5] 23.12 20:36
 
Słabe
 
  Odp: Dyskusje o muchach a rzeczywistość [4] 23.12 21:09
 
Słabe

A czego się spodziewasz po filozofie z kołomyi?
Obronił tu na forum doktorat z entomologii, to teraz próbuje sił w polityce.
Przypadek, który idealnie wpisuje się w obraz foachowców ostatnich 8 lat. Fachowców od
wszystkiego i od nieczego.
Takie swoiste pomieszanie kurwy z mułem bez bladego pojęcia.
 
  Odp: Dyskusje o muchach a rzeczywistość [0] 23.12 21:31
 
o rany!
jaki miły wpis na forum FF
w sam raz na święta ;-(

mimo wszystko: wesołych świąt!


A czego się spodziewasz po filozofie z kołomyi?
Obronił tu na forum doktorat z entomologii, to teraz próbuje sił w polityce.
Przypadek, który idealnie wpisuje się w obraz foachowców ostatnich 8 lat. Fachowców od
wszystkiego i od nieczego.
Takie swoiste pomieszanie kurwy z mułem bez bladego pojęcia.
 
  Odp: Dyskusje o muchach a rzeczywistość [2] 23.12 21:36
 
Są Święta i takie teksty są nie na miejscu.
 
  Odp: Dyskusje o muchach a rzeczywistość [1] 23.12 22:05
 
Tu nawet nie chodzi o świeta, co trzeba miec pod kopułką żeby cos takiego napisać
 
  Odp: Dyskusje o muchach a rzeczywistość [0] 23.12 22:27
 
to proste
frustracja
niezaspokojone potrzeby
chęć zaistnienia
niskie pobudki
żal...


szkoda, że na naszym forum FF
ale da się z tego wyjść
trzeba chcieć
oby się udało


Tu nawet nie chodzi o świeta, co trzeba miec pod kopułką żeby cos takiego napisać
 
  Odp: Dyskusje o muchach a rzeczywistość [0] 23.12 21:09
 
Możesz rozwinąc o co ci chodzi geniuszu
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus