 |
Szambo na dnie Soły
: : nadesłane przez
S.R (postów: 2918) dnia 2024-06-30 14:05:33 z *.dynamic.chello.pl |
|
Pojechałem się dzisiaj zobaczyć z Sołą. Nie z dziewczyną a z rzeką. Przy okazji połowić
może ryb. Z może zostało mało bo nie brały ale za to chodziłem i przyglądałem się co jest
na dnie. Czegoś takiego rok temu nie było.
Cale dno posłane jakby pozostałościami szamba. Ilość syfu zalegającego
nieprawdopodobna. Taka maź oślizła. Kiedyś aby się wywalić w Sole musiłalem się
postarać. Dzisiaj zaliczyłem prawie z 5 razy glebę mimo dobrych butów z kolcami.
Jeśli jest ktoś, kto tu jest z okręgu BB prosiłbym o info, czy to w jakikolwiek
zaobserwowaliście i czy były podejmowane działania kontrolne.
W takiej rzece nie uchowa się nic… i nie jest to wina PZW tylko tej społeczności, co nad
wodą żyje. Tu potrzebne są natychmiastowe działania z ochroną środowiska. Za chwilę nie
będzie co ratować.
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Szambo na dnie Soły [8]
|
|
01.07 09:45 |
|
|
Temat dotyczy wszystkich rzek i potoków na południu.
Przepływ wody tak drastycznie spadł, że każdy nawet najdrobniejszy zrzut ścieków jest groźny dla ryb i nie
tylko. Potoki które były wylęgarnią dla narybku dzisiaj nie płyną, a każde "umycie zębów" czy pociągnięcie
za spłuczkę stanowi zagrożenie. Duże wody wiosenne czy "Janowe" wezbrania czyściły koryta, wezbrania
których od co najmniej 10 lat nie ma. Rzeki zarastają, dno pokrywa szlam, który dawniej po każdej
większej wodzie nie miał racji bytu.
I kto jest temu winny? my wszyscy, nie wspomnieć o leśnikach co to dzisiaj walczą by dalej ciąć
Bieszczady.
|
|
|
|
Odp: Szambo na dnie Soły [1]
|
|
01.07 10:19 |
|
|
Tak wczoraj wyglądał potok nad którym kiedyś nie dało się rozmawiać bo woda huczała. Dzisiaj też nie da
się nad nim rozmawiać bo śmierdzi.  |
|
|
|
Odp: Szambo na dnie Soły [0]
|
|
01.07 10:21 |
|
|
Przepływ spadł prawie do zera, wiele ryb wczorajszego upału nie wytrzymało  |
|
|
|
Odp: Szambo na dnie Soły [5]
|
|
01.07 11:20 |
|
|
Wezbrania teraz nic nie mogą czyścić. Jak jakieś się zdarzy to zaraz krzyk że powódź. Ludzie wepchali się w
koryta za czyjąś zgodą a teraz domagają się swoich (jakiś) praw.
O lasach "porytych" nie wspomnę.
Wszędzie ludziska pchają łapy i próbują "poprawić" coś po swojemu i ku lepszemu. Koszenie traw, "foto" gdzie
tylko się da, murki, rynny, drenaże, odwodnienia, chodniczki, drogi, dróżki, deptaki, kostka, beton, kostka,
beton, itd, itp, .... można wyliczać w nieskończoność.
Efekty widać.
|
|
|
|
Odp: Szambo na dnie Soły [4]
|
|
01.07 12:36 |
|
|
Napisałem do okręgu maila z pytaniami
Czekam na cokolwiek.
S., |
|
|
|
Odp: Szambo na dnie Soły [3]
|
|
05.07 09:09 |
|
|
Napisałem do okręgu maila z pytaniami
Czekam na cokolwiek.
S.,
Doskonałe, czekam na cokolwiek. Czyli świadomość tego, że UBeckie
PZW ma wyjebane na te sprawy u kolegi jest. No ale nadzieja umiera
ostatnia, prawda?
Naiwnych nie sieją.
Pozdrawiam
|
|
|
|
Odp: Szambo na dnie Soły [2]
|
|
05.07 10:58 |
|
|
Napisałem, że w większości to co zobaczyłem to nie ich wina. Napisałem maila, czy mają świadomość i co ew. dalej z tym będą robić jako dzierżawca wód bo stan wody nie jest zależny od nich.
Mam nadzieję, że rozumiesz to co napisałem. |
|
|
|
Odp: Szambo na dnie Soły - brak stosowanie norm EU i PL [1]
|
|
07.07 09:45 |
|
|
Zauważcie, że ostatnio przepisy europejskie i polskie powoli znikają z Netu. Na przykład opisy abiotyczne typów rzek Janka Błachuty i innych z 2004 roku (te numerowane) zniknęły tak gdzieś w lutym tego roku. A opisy typów rzek opisane kryptonimami z roku 2015 i podobno ważne do dzisiaj nigdy w Necie nie były opublikowane. To skąd ja mam wiedzieć czego się mam dopominać - a urzędnik w wodach morskich powinien przestrzegać jako wzorca w zarządzaniu wodami? Jaka jest równość stron w konsultacjach społecznych, skoro społeczeństwo posługuje się innymi kryteriami niż urzędnik, a te urzędnicze nie są nigdzie opublikowane?
W linku przykład: moja prezentacja o nowej polskiej normie PN-EN 14614:2020 "Wytyczne do oceny hydromorfologicznych cech rzek, które w Polsce są obowiązujące od marca 2021 roku, a mają służyć jako podstawa do zarządzania naturalnymi rzekami. Kto nie zna języka angielskiego niech jej nie kupuje w sklepie Polskiego Komitetu Normalizacyjnego, bo nie jest przetłumaczona na język polski.
Ale na pewno ZG PZW może wystąpić do komitetu PKN/KT 120 ds Jakości wody i badań mikrobiologicznych i biologicznych o przetłumaczenia tej normy dla społeczeństwa i zażądać od wod morskich, żeby przed przystąpieniem do czegokolwiek w rzekach słodkowodnych ocenić rzeki w jakim stopniu są naturalne - a odcinki naturalne chronić jak skarbu. Zresztą każdy ważniak - decydent od dróg, kolei czy urbanistyki może skutecznie zażądać tłumaczenia, jak jest na odpowiednio wysokim szczeblu, bo na przykład bez tej normy nie wie jak daleko od rzeki może biegnąć droga.
Dajcie znać jak wam się udało. Ja się staram i nic... Samodzielnie nie jestem uprawniony, a pośrednicy uprawnieni do wnioskowania do PKN o tłumaczenie - milkną tajemniczo po zapytaniu. Takie administracje kończące się na literę W i Ś także.  |
|
|
|
Odp: Szambo na dnie Soły - brak stosowanie norm EU i PL [0]
|
|
07.07 16:51 |
|
|
Polskie Normy nie mają obowiązkowego zastosowania w prawie. Jeżeli przepis prawa powołuje się na
PN to tak - pytanie ile jest takich Norm po ang. co niby obowiązują wg prawa ??? Często PCA nakazuje
pracę wg normy po ang. i to ich wali że nie jest po polsku. |
|
|
|
|
|
|